ja też dwupak..ale w nocy już mieliśmy wnet jechać na porodówkę no ale nic z tego..dostałam skurczy o 1.30 i trwały przynajmniej do po 4.00nad ranem potem już były co 5-6min..ale nie były aż tak mocne więc postanowiłam się położyć i poczekać pół godziny..no ale zasnęłam i skurcze ustąpiły...teraz tylko często się wypróżniam i brzuch mam twardy...mam nadzieję że nie będę miała teraz w nocy powtórki z rozrywki bo znowu nocka nieprzespana...dzis idę do gina więc dowiem się co i jak.....
Rybka oj trzymam za ciebie kciuki aby cos ruszyło u ciebie...
mam nadzieję...mam już jeden poród po terminie 10 dni więc ten niech będzie w okolicach terminu...
więc Rybka wiem co czujesz ..codziennie myśli może dziś...
już wszytsko zastosowane...słynne 3xS(sex schody sutki)
generalne porządki...
długie spacery z synem....
jak na razie do terminu 2 dni więc maluch ma te kilka dni na przywitanie się z nami..
ale wiesz wczoraj wieczorem zastosowaliśmy przytulanki i może to spowodowało skurcze...hehhee
wiecie dziś po wizycie nawet dobre wieści...szyjka całkowicie zgładzona główka i barki nisko nad spojeniem łonowym...
no i dostałam skierowanie w razie jakich kolwiek skurczy nawet co 20 min mam sie zgłosic na porodówkę...