Witajcie laseczki
Dopiero się odzywam, bo cały dzień leżę. Dziś (oby nie zapeszyć) o niebo lepiej, nic nie boli, brzuch miękki, twardy robi się, gdy Zosiek się wypycha

. Biorę no-spę i magnez i skurcze jak na razie minęły

Całą noc spałam z nogami do góry, położyłam sobie dość spory zagłówek i jest ok, tak samo leżę w dzień, wstaję tylko do toalety. Zobaczymy co z moją szyjką na kolejnej kontrolnej wizycie już w czwartek.
Ejustysia śliczniutki ten Twój Wiktorek. Masz rację, że później już sobie tak nie poleżę , ale szczerze mówiąc wolę to byle tylko z Zosią było wszystko w porządku i zrobię wszstko żeby tak było.
[ Dodano: 2009-07-05, 17:40 ]
Magduś81 ja właśnie miałam wczoraj takie bóle jak Ty i właśnie już nie wiem czy to spojenie czy skracająca się szyjka, bo po przespacerowaniu (od pokoju do toalety

) ból mija
