: 27 paź 2010, 15:04
kurcze, mam nadzieje, że takie zachowanie da się jakoś wyjaśnićmy byliśmy dziś u lekarza. Myślałam że to może od zębów albo ucha tak się wali po głowie ale nie wszystko ok. Więc idziemy do psychologa dziecęcego...
trzymam kciukiutro mam te 2 lekcje pokazowe.
nie ma co, ciekawa perspektywa Mam nadzieje, ze jednak mąż Ci trochę pomożeja nie wiem, jak ja mam na te studia pojsc, w ciagu dnia bede biegac za Kiara, wieczorem sprzatac i gotowac, w nocy sie uczyc, a spac w wakacje, bo w weekendy sa zjazdy...
no może rzeczywiście rodzice by wtedy zrozumieli że to nie z synową jest coś nie tak tylko z synkiemMysle, ze gdyby u nich spal do 10:00, nic nie robil, nie dokladal sie do budzetu domowego i zachowywal sie jak gowniarz, i jego rodzice zmieniliby po jakims czasie nastawienie do calej sprawy...