Strona 353 z 512

: 29 gru 2011, 16:28
autor: Murchinson
Hej, hej,
Moje chłopaki na spacerze.
My wczoraj w nocy wróciliśmy od mamy :ico_placzek: :ico_placzek: Mnie coś dopadło, rano bolała mnie głowa, potem trochę mnie mdliło (ale sądzę, że to za duża ilość słodkiego :ico_oczko: :-D -obżarstwo nie popłaca), a po południu miałam temperaturę i za nic jej poniżej 38 zbić nie mogłam. Stwierdziliśmy z D, że mimo wszystko jedziemy bo nie wiadomo jak długo u mnie to się utrzyma i czy on nie załapie, a do domu wrócić musimy. "Naćpana" aspirynami i paracetamolem, ubrana w golf, bluzę polarową, sweter i przykryta dwoma kurtkami jechałam cały czas telepiąc się z zimna. Miałam takie same dreszcze jak przy porodzie, aż wyć mi się chciało przez to obłędne zimno. Teraz jest lepiej, tzn nie mam temperatury, dreszcze są ale dużo mniejsze. Najważniejsze by młody się nie zaraził.
My dziś mieliśmy kolędę.
Co do jedzenia to Mateusz jadł już przed świętami barszcz czerwony i bardzo mu smakuje, popędzał mnie z podawaniem łyżeczki, i na dzień dzisiejszy obok królika, marchewki, łososia, brokułowej, koperkowej i to jego ulubiona zupka.
O potrawach, o których pisałyście nic nie wiem. U mnie na słodko na wigilię robi się kluski z makiem po polsku (z migdałami i rodzynkami) i strucle z makiem i tyle słodkiego w wigilię. Później już normalnie ciasta i ciasteczka.
aniawlkp86, nie raczkuje, cos mi sie wydaje ze predzej na nogach pojdzie
U nas tak samo-raczkowania brak. Mateusz jak go posadzimy (i trzymamy) to prostuje nogi i wstaje.
Patrycja to ładnie szalał Filipek, mądry ksiądz, że zrobił błogosławieństwo wcześniej by nie męczyć i mamy, i dziecka. Śliczne zdjęcie. Co do wigilii i Twojej teściowej to doskonale Cie rozumiem. My na Boże Narodzenie jeździmy zawsze do mojej mamy, Wielkanoc-u teściowej, tzn teraz jeździmy tylko na obiad. Jak byłam tam pierwszy raz to się aż poryczałam w drugim pokoju bo u mnie to się nakrywa od stołu, są świąteczne dania, a tam-gdybym nie nakroiła wędliny i sera to skończyło by się na tym, że każdy zrobiłby sobie kanapki w kuchni i po podzieleniu się jajkiem zjedliby razem przy jednym stole w pokoju. Jak zobaczyłam, że siostra D zasiada do śniadania w spodniach dresowych i polarowej kamizelce w której chodziła dzień wcześniej to nawet nie wiedziałam co mam myśleć. Dlatego teraz jeździmy tylko na obiad w niedzielę (choć w tym roku nie byliśmy ze względu na zakaz opuszczania łóżka jaki dostałam od gina).
:ico_brawa_01: dla wszystkich maluchów za postępy i ząbki.
Wiola u nas tez czasami problem z mlekiem przez cały dzień-mały pije na raty lub wcale nie chce pić ale u nas to przez zęby. Wtedy musimy mu dać paracetamol i camilie albo viburcol i jak się już uspokoi to wypija.
my pojechaliśmy dzisiaj z samego rana do Poznania do TK Maxx'a, mąż chciał do Wrocławia jechać, ale ja się uparłam na Poznań, bo bliżej i większy sklep i teraz jestem na siebie wściekła :ico_zly: sklep wielki a wielkie G w nim jest :ico_zly:
Przecież Ci pisałam, że tak to tam wygląda. Nie byłam we Wrocławiu ani w Poznaniu ale siostra D była we Wrocławiu i Łodzi, i stwierdziła, że wyglądają tak samo-wielkie nic (nawet na szmaty do podłogi większość się nie nadaje) za ceny takie że buty z nóg spadają. To sklep dla tych, których lubią szperać po 2000 wieszaków, stracić dużoooo czasu by znaleźć jedną rzecz z metką. Zgodzę się z Tobą, że lepsze rzeczy są w sieciówkach.
Zirafka pewnie że możesz, witamy :-)
Nowa zdrówka, oby szybko przeszło. Ja już dawno wszystko pościągałam i pochowałam (obrus, serwetki) by Mateusz niczego na siebie nie ściągnął bo on to wszystko musi dotknąć i spróbować zjeść :ico_oczko:
Dalej nie pamiętam co miałam pisać :ico_wstydzioch: idę się położyć.

: 29 gru 2011, 18:11
autor: Koroneczka
Witam!

Murchinson, zdrówka życzę :ico_sorki: :ico_sorki: Oby szybko przeszło :ico_sorki:

zirafka, witaj u nas :-) mam nadzieję, że nadążysz :-)

A my dzisiaj byliśmy na większych zakupach, bo przecież Sylwestra robimy u siebie :-) Wyszło w końcu, że będzie 15 osób :ico_olaboga: więc jest co robić! Macie jakieś fajne pomysły/ przepisy na przystawki i przekąski na szwedzki stół??

Maksio śpi! Ciekawe jak długo :-)

: 29 gru 2011, 21:25
autor: patrycja_g
Murchinson, zdrowia dla Ciebie i odpornosci na tego wirusa dla rodzinki, fajnie ze juz wrocilas

Wiola, zobaczymy jak nas zapamietaja, za kilka dni koleda :ico_oczko:
U nas wlasnie nie bylo mszy tylko cala godzine dzieci koledy spiewaly, albo wszystkie razem albo kto chcial to solo lub w duecie do mikrofonu (za nagrody) a byli tacy znajomi z klatki obok to tez mowili ze w dzielnicy obok jest cala msza wiec te dzieci sie srasznie wynudza. Ja sie Filipa na msze nie odwaze wziac :ico_olaboga:

Koroneczka, Wigilja Cie minnela ale impreza i tak byc musi, domek trzeba ochrzcic :ico_oczko:

Zirafka, witaj u nas :-)

Filip dzis jest caly dzien na nie, tylko placze, bawi sie a jak widzi ze wychodze z pokoju to taka histeria ze szok, je ladnie ale zeby znow napuchly a poprawy ani po nurofenie ani po zelu nie ma, teraz juz jest tak zmeczony ze odplywaja razem z R na lozku. Ten drugi za to znow dzis maraton sobie zrobil i ja w domu ze wszystkim strasznie do tylu bo problem byl nawet pralke nastawic czy pranie rozwiesic. Jak to nie zeby to nie wiem co go dzis ugryzlo :ico_noniewiem:

: 29 gru 2011, 21:28
autor: aniawlkp86
witam wieczorkiem

dzieciaki już śpią a mąż gdzieś mi zwiał :ico_noniewiem:

Murchinson, biedna ty,dużo zdrówka i oby Mati nie podłapał od ciebie :ico_sorki: :ico_sorki:

Koroneczka, trochę osób będzie u was :ico_brawa_01: muszę pomyśleć co by na przystawki zrobić,a chcesz na ciepło czy zimno?

: 29 gru 2011, 21:28
autor: patrycja_g
Ania, :ico_brawa_01: za kolejny miesiac Wiola, :ico_brawa_01: spoznione dla Dawidka

: 29 gru 2011, 21:33
autor: aniawlkp86
a jak widzi ze wychodze z pokoju to taka histeria ze szok
Milena tak reaguje jak tatuś jej znika z oczu :ico_olaboga:
może u was się pojawił lęk separacyjny już?

: 29 gru 2011, 21:43
autor: patrycja_g
może u was się pojawił lęk separacyjny już?
wlasnie sobie o nim poczytalam i mam nadzieje ze jednak nie. Choc fakt ze dzis nawet z moja mama nie bardzo chcial zostac sam w pokoju, musialo minac troche czasu nim moglam isc cos zrobic w kuchni

: 29 gru 2011, 22:02
autor: aniawlkp86
patrycja_g, to jednak normalny etap i raczej nieunikniony ;-)

: 29 gru 2011, 22:44
autor: Koroneczka
muszę pomyśleć co by na przystawki zrobić,a chcesz na ciepło czy zimno?
Raczej na zimno- żeby nie podgrzewać co chwila :-)

Patrycja, Maksio też tak ma, że ciągle do mnie chce, może to od zębów, Maksiowi idą zęby do góry i też jest marudny. Jeździ sobie po dziąsełkach wszystkim co wpadnie mu w łapki.

: 29 gru 2011, 22:58
autor: wiola85
Witam serdecznie nowa kolezanke, nie mam nic przeciwko zeby z nami pisała :-D :-D

Murchinson, ciesze sie ze swieta sie udały, no a choroba to chyba cos panuje, bo moi tesciowie tez cos takiego przechodzili, jeszcze z wymiotami i kupkami, ale tylko przez jeden dzien i bez goraczki.
JA stwierdziłam ze nie bede kupywac tej camilii na zeby, jak dla mnie to nic nie daje, viburcol jest dobry ale na recepte i drogi, smaruje dziasełka mascia, chociaz tez mało co to daje, najbardziej jednak pomaga nurofen, daje go jak juz na prawde mały bardzo cierpi.

patrycja_g, Dawid tez dzis mniał zły dzien, zreszta od paru dni taki jest.
A z tym lekiem separacyjnym to cos w tym jest, ja ostatnio pojechałam do sklepu i zostawiłąm małego tesciowej miała go tylko połozyc o 15 spac, no i sie okazało ze mały wpadł w szał bo zawsze ja go kłade do spania albo M ale głowie ja i Dawid płakał jak wsciekły, dopiero zasnał wożony w wozku.

Przy Filipkowi chodziłam juz do pracy wiec był z innymi osobami a teraz nie wybieram sie do pracy, wiec bedzie gorzej

aniawlkp86, dzieciaczki kazde innaczej sie rozwija, moze byc tak ze Dawid teraz juz wszystko szybko robi a chodzic tak naprawde zacznie pozniej niz inne dzieci :-)

A ja mam ze spaniem małego problem ciagle sie budzi, na przykład teraz spi od 20 a juz 4 razy tam byłam bo płakał, ale dałam tylko smoczka i spi i tak jest prawie codziennie ze zanim ja ide spac on ciagle poplakuje, a zreszta nawet jak juz spie to tez tak sie dzieje, tak jakby mial jakies leki czy jak, czy poprostu go cos zaboli i zapłącze, sama nie wiem :ico_noniewiem:

Nowa zdrowka ci zycze z tym krzyzem, to cos strasznego sama bardzo cierpie. Nie moge spac na plecach bo potem jak sie przbudze to nie moge sie podniesc, ostatnio smarowałam sie fenistilem bo tak mnie bolało. Zreszta mały tez swoje wazy, no i tak to jest.


Koroneczko udanego sylwestra zycze, do mnie przyjdzie siostara z mezem no i ten moj szwagier z zona co z nami mieszkaja beda.

Zapomniałam wam napisac ze moja siostra bedzie miała chlopczyka, super ciesze sie, w koncu bede miała komu dac te ubrania po moich dzieciach, bo tak same dziewczynki sie u nas rodziły, no oprócz Karolka od szwagra.