Strona 353 z 1166

: 10 lut 2009, 16:26
autor: shoo
[ Dodano: 2009-02-10, 15:06 ]
a co do filmow sci-fi... to ja tez nie lubie (za to A. uwielbia wszystkie filmy o kosmitach, wojnach w kosmosie, atakach na planete Ziemie, super-bohaterach itp..)
mam nieodparte wrażenie że nas faceci sa prawie tacy sami, wygląd fizyczny ich różni ;-)
gdzie ci faceci, torzy lubia komedie romantyczne, dramaty i filmy obyczajowe?? czy w ogole tacy istnieja? moj, jak widzi "romans" w opisie, to ucieka, gdzie pieprz rosnie i krzyczy, ze to babski film :/
jak nie ma zabijania, strzelania, albo kryminalu w opisie, to marne szanse, zeto obejrzy :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2009-02-10, 15:29 ]
No wiec witam was :)
wczoraj sie nie odezwalam poniewaz kombinowalismy , co zrobic .......................,wiec rodzice dali nam maly pokoj
to dobrze, ze Wam sie udalo wyrwac.. ale teraz sprezcie sie, zeby rodzicom na glowie nie siedziec, bo z tego, co piszesz, to duzo miejsca tam nie macie, a poza tym, Hubert niedlugo zacznie chodzic...

ja szukam pracy zobaczymy co z tego bedzie , chociaz narazie na pol etatu, ale tylko do poludnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! , bo moja mama na popoludniu do pracy, wiec gdzies gora do 13 moge pracowac :/
no to masz troche wymagan.. oby Ci sie udalo..
Aaaaaaa wogole zapomnialam , moja mama zauwazyla , ze Huberta gorna lewa 1 jest prawie na wierzchu :) :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
brawo za kolejny zabek :ico_brawa_01:

: 10 lut 2009, 16:45
autor: margarita83
kamilka gratuluję, wreszcie wyrwałas sie z tamtego horroru :ico_brawa_01:

a w ogóle to muszę wam opowiedzieć co nam się dzisiaj przytrafiło:
a więc
wyszykowałam siebie i Majeczkę na spacer. Ubrałam jej już kombinezon, wzięłam na ręce i lecę na dół. Jak wiecie wózek trzymam w bagażniku swojego mondziaka. Tak więc podchodzę do autka i pyk guziczkiem od alarmu i nic, więc znowu pyk i znowu pyk i znowu pyk a mondziak nic :ico_szoking: zamarłam. No nic nie poddaję się, silna i opanowana z Majką na rękach i kocykiem, z torebką na ramieniu, próbuję otworzyć z kluczyka, jedne drzwi i nic, drugie drzwi i nic. Pomyślałam że bateria w pilocie mi się rozładowała, dzwonię do taty żeby przywiózł mi zapasowa kluczyki (bo ma na wszelki wypadek u siebie od czasu zatrzaśnięcia Majki w aucie), więc czekam, zakrywając Majce buźkę od wiatru.
Czekam 5 minut, tata jedzie (mieszkamy od siebie 300 metrów), mówie otwieraj z pilota, no to on pyk guziczek, a mondziak nic :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:
Wqrwiona już na maksa, mówię weź Majkę dawaj te kluczyki. U niego jest kluczyk matka więc tym oto kluczykiem próbuje otworzyc jedne drzwi i nic, drugie drzwi i nic więc może bagażnik, zapominając o tym że P. rozwiercił klapę jak zatrzasnęliśmy córcię, no ale klapa sie uniosła do góry :ico_szoking:
Mysle sobie boshe próbowali nam ukraść auto :ico_olaboga:
no ale nic na szczęście dostałam sie do wózka, wyjęłam go złożyłam w 3 sekundy i usadziłam córcię, zawinęłam kocykiem i mówię do taty pospaceruj z nią tu dookoła a ja przez bagażnik lezę do przodu, wkładam kluczyk w stacyjkę, przekręcam i nic, nawet żadna kontrolka sie nie zaświeciła :ico_szoking: :ico_zly: , prbuję otworzyc drzwi od środka i nic - wniosek akumulator rozładowany na maksa :ico_zly:
P. w poniedziałek rano przekładał wózek ze swojego auta do mojego i nie domknął klapy :ico_zly: stąd ta awaria. Dzięki bogu nie ukradli nam wózka bo h*u z autem.
Na domiar złego, już po wszystkim, idąc z Majeczką ulicą spadła mi budka od wiatru :ico_zly: :ico_szoking:
Okazało się że P. nie zamocowal jej solidnie tylko na odpirdal się, a ja nie mogłam i nie zrobiłam tego. Już się zagotowałam, dzwonię do niego i tak mu nawtykałam że wszystko robi na odpierdal się, że wszystko robi byle szybko i byle sie nie spocić - chyba mu żyła wyszła na czole bo milczał, nie wiedząc chyba co powiedzieć - dobrze że go nie widziałam w tej chwili :ico_sorki:
Nerwy mi przeszły, ciekawa jestm tylko jak będziemy rozmawiać ze sobą wieczorem, jak pewnie jakby nic sie nie stało, a on będzie obrażony.

ale monolog :ico_szoking:

[ Dodano: 2009-02-10, 15:46 ]
gdzie ci faceci, torzy lubia komedie romantyczne, dramaty i filmy obyczajowe?? czy w ogole tacy istnieja?
no niestety chyba nie :ico_zly:

[ Dodano: 2009-02-10, 16:00 ]
aha zapomniałam

Jagna narobiłaś mi ochoty i kupiłam butelkę z uchwytami do trzymania, ciekawe czy Majka załapie o co kaman :ico_noniewiem:

: 10 lut 2009, 17:04
autor: shoo
margarita83, no to ci historia! wyobrazam sobie, jak musialas byc wkurzona na P. za to, ze tyle rzeczy zaniedbal.. chociaz wydaje mi sie, ze przez przypadek, a nie dlatego, ze robi wszystko na odwal sie, kazdemu sie zdarza cos niedbale zrobic.. no chyba, ze u Was to nagminne...

a po Tobie widac, ze jestes dzielna babka i ze wszystkim sobie poradzisz :-D

ja tez mialam dzisiaj mala przygode..
mowilam Wam, ze zgubila nam sie ochronka przeciwdeszczowa na wozek, nie?
no wiec, dzisiaj wracam z malym z Gibu i mijam plac budowy (jakies 500m od nas), patrze i za plotem widze znajoma folie :-D tzn. moja oslonke
problem w tym, ze plot wysoki i druciany, a ochronka lezy za daleko, zeby mozna ja bylo wyciagnac... na placu budowy pelno mlodych hiszpanskich robotnikow.. no i mysle, co by tu zrobic (bylam z Jasperkiem)

decyduje sie przeskoczyc przez plot :-D
no i tak zrobilam, przeskoczylam przez ten plot (najpierw musialam sie na niego wdrapac) i normalnie tak mi adrenalina podskoczyla, ze w ciagu moze 3 minut bylam z powrotem - z folia w rece :-D
ale wyobrazcie sobie miny tych robotnikow i przechodniow... matka prowadzaca wozek z dzieckiem, nagle zatrzymuje sie, skacze przez plot, leci po placu budowy, zeby ukrasc folie (pewnie nie wiedzieli, ze ona byla moja)

:-D

[ Dodano: 2009-02-10, 16:07 ]
aa te folie, to nam wiatr zwial, jak wracalismy z zakupow i nie zauwazylismy :/
tzn. dopiero na drugi dzien sie zorientowalismy... no i kupilismy nowa

teraz mam 2 oslonki :-D w tym jedna jest "troche" zakurzona i pokryta ziemia :-D

[ Dodano: 2009-02-10, 16:24 ]
wlasnie sprawdzilam skrzynke, a tam mail od tesciowej, ze sie martwi i w ogole, ze mam wejsc na Skype, bo chce pogadac, co u nas slychac... a za chwile dostaje tez maila od A., ze jego mama sie o nas martwi i w ogole...

problem w tym, ze Skype nie dziala, nie wiem czemu... ale to mile, ze sie o nas martwi :-)

: 10 lut 2009, 17:26
autor: margarita83
shoo, mi chodziło o ten wózek, złożył go na odpierdal się i budka spada, sama nie umię tego naprawić a zapinki są w samochodzie P. :ico_zly:
a co do klapy od samochodu, no trudno, każdemu może się zdarzyć, ważne że i auto stoi pod blokiem i że nikt wózka nie ukradł

[ Dodano: 2009-02-10, 16:29 ]
shoo, ty to też jesteś giganciara ;-)
a po Tobie widac, ze jestes dzielna babka i ze wszystkim sobie poradzisz :-D
:ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
szkoda że P. też wychodzi z takiego założenia i uważa że mnie nie należy pomagać bo i tak sobie poradzę :ico_zly:

: 10 lut 2009, 17:42
autor: Pati85
Witajcie

ale macie wene do pisania, jejku przeczytanie tego co napisalyscie zajelo mi troche czasu :-D

Wiecie co, tak czytam Was i u mnie jest podobnie, tez wszystko zawsze sama, z malym tez wszytsko sama, wszystko robie, no tylkio razem kapiemy malego, ale tak to ja sie nim zajmuje 24h na dobe i czasami mam juz tego dosc :ico_olaboga: :ico_zly:

Nocki tez u nas sa koszmarne, tak sie cieszylam, ze maly mi przesypia je a od jakiegos czasu znow nam sie budzi i musze wstawac po kilka razy w nocy i do tego jeszcze mleko trzeb amu robic :ico_placzek: jestem nie wyspana, leb mi peka :ico_placzek:

A co do seksu, to ja mam tak samo jak Gie dla mnie jedyna forma relasku jest sen, a nie seks- nic na to nie poradze :ico_placzek:

Tez sie boje, ze przez to moj Pmoze zrobic skok w bok i to bylaby moja wina, ale to oznaczaloby koniec naszego zwiazku :ico_placzek:

[ Dodano: 2009-02-10, 16:43 ]
wyobrazcie sobie miny tych robotnikow i przechodniow... matka prowadzaca wozek z dzieckiem, nagle zatrzymuje sie, skacze przez plot, leci po placu budowy, zeby ukrasc folie (pewnie nie wiedzieli, ze ona byla moja)
hehe to musialo fajnie wygladac, trzeba bylo poprosic robotnika,. zeby Ci podal, bo witerek Wam ja zdmuchnal :-D :-D
problem w tym, ze Skype nie dziala, nie wiem czemu... ale to mile, ze sie o nas martwi :-)
no pewnie , ze milo :ico_brawa_01:

: 10 lut 2009, 17:46
autor: margarita83
wlasnie sprawdzilam skrzynke, a tam mail od tesciowej, ze sie martwi i w ogole, ze mam wejsc na Skype, bo chce pogadac, co u nas slychac... a za chwile dostaje tez maila od A., ze jego mama sie o nas martwi i w ogole...

problem w tym, ze Skype nie dziala, nie wiem czemu... ale to mile, ze sie o nas martwi :-)
zazdroszę że macie takie fajne teściowe.

Pati85, jak miło że zajrzałaś, już myślałam że sobie odpuściłaś ;-)

: 10 lut 2009, 17:48
autor: kamilka21
Margarita o boshe :( :ico_szoking: jestem pod taki wrazeniem , ze napisze tylko :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga:

Shoo ty agenciaro :)

A ja tez mam taka butelke z uchwytami , tzn to jest kubek niekapek, ale taki duzy jak butelka , i maly tez mam i hubcio z niego pije juz od 2 miesiecy :)

[ Dodano: 2009-02-10, 16:49 ]
Ja bede pozniej , bo M bedzie zaraz, z pracy i musze mu jesc dac :)

: 10 lut 2009, 17:50
autor: shoo
szkoda że P. też wychodzi z takiego założenia i uważa że mnie nie należy pomagać bo i tak sobie poradzę :ico_zly:
no szkoda, ale chyba teraz juz tego nie zmienisz... jedynie rozmowa moze cos rozwiazac :/
hehe to musialo fajnie wygladac, trzeba bylo poprosic robotnika,. zeby Ci podal, bo witerek Wam ja zdmuchnal
eee, oni byli za daleko, poza tym jakies kopary i traktory chodzily i halas byl... a poza poza tym, ja nie mowie po hiszpansku... a przynamniej, nie umiem powiedziec, ze wiatr zwial mi ochronke przeciwdeszczowa na wozek i czy mogliby ja odkopac laskawie i mi podac ;-)

: 10 lut 2009, 17:50
autor: Pati85
Pati85, jak miło że zajrzałaś, już myślałam że sobie odpuściłaś ;-)
hej dziekuje, az milo mi :588: :588: ja nie odpuszcze, bo fajne babki jestescie :ico_oczko:

margartita83 sliczna ta Twoja Maja i jak fajnie siedzi :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Moj Eris wcale nie kwapi sie do tego, lezy jak kloda, jak biore go za raczki, to zamiast sie podnosic, to on nonono do gory unosi, a nie siebie :ico_placzek: ale jak siedzie u mnie na kolanach to sie odrywa i odchyla glowe jakby sam chcial siedziec

[ Dodano: 2009-02-10, 16:53 ]
eee, oni byli za daleko, poza tym jakies kopary i traktory chodzily i halas byl... a poza poza tym, ja nie mowie po hiszpansku... a przynamniej, nie umiem powiedziec, ze wiatr zwial mi ochronke przeciwdeszczowa na wozek i czy mogliby ja odkopac laskawie i mi podac ;-)
oj na pewno kochana dalabys rade, a swoja droga, hiszpanski trudny jest??? JA lubie ten jezyk, jak ogladalam telenowele to duzo rozmumialam bo tlumaczyli po polski i jakos sie to zapamietalo :-D

A nie wiem czy moge sie pstyac, Twoj A jakiej jest narodowosci???? Bo widze, ze Ty polskie nazwisko masz :ico_noniewiem:

: 10 lut 2009, 17:57
autor: margarita83
shoo, ty tak jak ja - lepiej samemu zrobić niż kogoś prosić - tak mają chyba wszystkie Marty !!! ;-)
Majka spi juz chyba z godzinę :ico_szoking:

[ Dodano: 2009-02-10, 17:22 ]
margartita83 sliczna ta Twoja Maja i jak fajnie siedzi :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
:ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

[ Dodano: 2009-02-10, 17:33 ]
O jeny, znowu sama pisze ze sobą :ico_olaboga:

Gie dla Ciebie
Obrazek

Obrazek

Obrazek

a tu jemu z nowej butelki :-D :-D :-D
Obrazek
ale trzymała tylko przez chwilę, potem puściła ;-)

[ Dodano: 2009-02-10, 17:34 ]
sorki ale nie chciało mi sie sprzątać w sypialni ;-)