: 16 kwie 2010, 13:27
no są chłopaki. wszystko ok. dziś na poleżeć i na siłę nic nie jeść żeby nie wymiotował. zakleili mu to.
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
jak większość dzieci... Trzeba mieć oczy naokoło głowy ale najważniejsze że już dobrze, uspokoi się może na kilka dni...Szłam przecież za nim. Ale to jest takie małe tsunami.
ja też staram się angażować Szymka do dorosłych zajęć ale czasami mam ochotę go wystawić na klatkę. Raz nawet to zrobiłam ale wrzeszczał w niebogłosy i w końcu wpuściłam Go do domu, a wtedy na prawdę wyprowadził mnie z równowagi, odszczekiwał i w ogóle a ma dopiero 5,5 roku smarek jeden!matikasia napisał/a:
Może angażuj Szymka do większości co robisz to nie będzie się czuł odtrącony
to dobry pomysł ja zawsze prosze Niki aby pomagała mi przebrac Ide, dała jej grzechotke, pomogła mi wkładac pranie do pralki lub wieszac a dzieci lubia takie dorosłe zajęcia wiadomo ze cięzko zostawic wszystko i tylko poświęcac czas na zabawe z dzieckiem - ale tak mozna połączyć porzyjemne z pozytecznym
oj bidulko jedna łyżka dla ciebie druga dla Weroniki.a nie żeby mi pożerała MÓJ obiadek
ceny za te ciasteczka są kosmiczne. Podobno nie powinno się podawać takim maluszkom takich zwykłych biszkoptów tylko właśnie spacjane.dałam za tą paczkę 9 zł
Weronika sama domaga się a jak jej nie dam to terroryzuje płaczem, "bin laden w spódnicy" a na Szymka nie ma sposobu! nawet straszenie że nie będzie bajek. Nic kompletnie. Teraz na przykład przebrał się tak po prostu siedząc w domku, nie wiadomo po co. Zauważyłam to jak przyszedł na 2 danie do kuchni, zwróciłam mu uwagę a Rafał wstał i szarpał Szymka ściągając z niego nowo założoną koszulkę. Naskoczyłam na Rafała bo tak też nie powinien był zrobić! i tak ostro się z nim pokłóciłam że sama nie wiedziałam że tak potrafię zostać wyprowadzona z równowagi! Weronika akurat ucięła sobie znowu drzemkę ale krzyki ją obudziły i stwierdziłam że wychodzę z domu ochłonąć i w nosie mam to że Rafał ma na noc do pracy!!! Mnóstwo razy zastanawiałam się nad rozwodem z R i w końcu już się w sobie zbieram na ten krok i nie uważam że to pochopna decyzja (byćmoże uprzedzając pytanie którejś z Was) Nie mam już sił! Za chwilę z nerwów zrobię "krzywdę" komputerowi więc unikając tego idę się przewietrzyć. Zajrzę później o ile będę w stanie...Kala to Ty Weronisi już normalnie dajesz wszystko do jedzenia??
Mnie Mati czasem też tak wyprowadza z równowagi i odpyskowuje, a ma 4 lata ale cóż wkurzam się tylko i tłumaczę mu, albo nie mówię nic do niego albo ma zakaz bajki, to wtedy grzeczny jest.