Dana powiem Ci, ze ja bym chyba powiedziala, ze sobie kpi i niech pomysli nad tym co mowi, a jak sie zastanowi to niech oddzwoni bo sluchac sie tych bzdur nie da! Bosh gdyby mi tesciowa tak powiedziala, to tez by sie we mnie gotowalo!! A w ogole nie wiem co to za zwyczaje, bo jak kogos o cos prosze to bym dziekowala potysiackroc jak ktos znajdzie poswieca mi czas, no co za pipki dwie!!
Marta popatrze do Zary w najblizszych dniach, kurde a ja sie wkurzam na mojego, tzn wiem ze on jest zmeczony ale wkurza mnie to ze on mi mowi ze ja nie mam prawa byc zmeczona - i mowie, ze mam egzamin i chce sie pouczyc (a on konczy zaoczne studia i tez ma egzamin, i mowi ze nie ma na nic czasu, bo albo pracuje, albo studiuje, albo sie dzieckiem zajmuje bo ja ide na zajecia, i mnie o to wini) i nie wiem co ja mam mu zrobic, studia rzucic? Bo o ch^& mu chodzi .. i przepraszam kiedy ja mam odpoczywac? On twierdzi, ze jak mala spi w ciagu dnia to ja moge sobei tez z nia spac - no gdybym tak robila to w domu bylby syf, a ja nie mialabym juz zupelnie czasu dla siebie (chociaz nie przecze ze czasem sie z nia zdrzemne, zwlaszcza jak sie obudzi kolo 6
) no i w ogole narzeka i narzeka, a ja nienawidze narzekania, boshh czasem mi sie wydaje, ze on i jego rodzina to jest jedno wielkie narzekanie, nie cieszy sie z drobiazgow, tylko twierdzi ze to norma a jak cos jest nie tak to marudzi (u mnie jest odwrotnie, ja ciesze sie z kazdej glupoty, a jak cos jest nie tak to niebardzo sie tym przejmuje
wrRrr no ale co poradzic, dobrze ze trafil na optymistke bo gdyby mial druga taka jak on to chyba by depresje mieli obydwoje..
No nic glos oddany, mala szaleje a mi sie spac chce znowu
(( a tu musze dokonczyc prace, musze nauczyc sie na ten egzamin bo jeszcze notatek nie otworzylam i nie przejmowalabym sie tym gdyby nie to ze mam to z moim promotorem ktory wie ze nic nie robie
O nie teraz to ja narzekam :D upsssssss no nic drugi i ostatni raz :P bo wczoraj jak mala mi marudzila to tez ponarzekalam troche .. jesooooo nie wiem skad to zmeczenie
mam nadzieje, ze z niewysypiania sie
i gdzie do cholery jest moj @ ? ;( minie miesiac niedlugo od rzucenia karmienia, slyszalam ze do 12 tygodni mozna czekac, oby przyszedl!! Ale mysle, ze moze isc, bo ostatnio mnie wszystko drazni, dzis krzyczalam na mojego M caly dzien, wczoraj sie oberwalo mojej mamie :D ajajajj tylko Nina nie cierpi na tym :)