Cześć dziewczyny.
My dopiero teraz, bo przez cały dzień mi się neta nie chciało uruchamiać.
Ula już wykapana, najedzona i leży obok i zasypia obok. Zrobiłam jej dzisiaj przez przypadek ogromną krzywdę, tak mi źle z tego powodu, taka głupia jestem i niemyśląca. Chciałam jej do bluzeczki smoka przyczepić na łańcuszku i on ma takie ząbki, żeby się to wszystko ładnie trzymało i zapięłam. A po chwili płacz niesamowity, szybko jej to odpięłam, bo się pokapowałam, że razem z materiałem złapałam ją za cycuszka. Płakałyśmy obie, do tej pory jak sobie przypomnę, to mi się płakać chce, na szczęście nic się złego nie stało, ślad szybko zniknął i mam nadzieję, że nic jej nie będzie. Bratowa mnie pocieszała i poczułam się troszkę lepiej, ale jestem ciągle na siebie zła, jak mogłam tak bezmyślnie postąpić.
CleoShe, a to Ci psotnik z Norbeta, na szczęście nic poważniejszego mu się nie stało
Wklejaj koniecznie foteczki, żebyśmy mogły popatrzeć na Twojego przystojniaka
Fintifluszka, może i Ula ładnie siedzi, ale jeszcze nie pełza, a Twój Gabriel, to ma to już opanowane
ostatnio jej mowili ze mala ma juz 3700 a urodzila sie 3300
Bo oni zawyżają, mi też mówili, że Ula jest większa niż się urodziła.
Przez co on pewnie mysli ze mi przeszlo i jest wszystko w porzadku.. a wcale nie jest
To musisz Mu o tym powiedzieć, co CI leży na sercu, czego oczekujesz... faceci są mało domyślni, trzeba im wszystko powiedzieć i pokazać
Taki ich urok.
Zmykam przytulić się do mojej laleczki