My juz po wizycie u tesciow.Nawet nie było zle tylko 2x mnie tesciowa
Szkoda tylko ze nie powiedziała ze jest
Mam nadzieje ze mała nic nie złapie
:
to my jak wczoraj byliśmy u babci to była też m.in. siostra męża z dziećmi, i jedna z dziewczynek złapała jakiegoś wirusa, że miała rozwolnienie i wymioty 2 dni wcześniej i tą drugą też brało, i się wkurzyłam jak podeszły do Szymka
, a dziś rano miał taką rzadszą kupkę, pojechaliśmy po południu do teściów i ta którą brało coś to podeszła do małego i jeszcze go chciała na rękę myślałam, ze szlak mnie trafi
, powiedziałam, że nie, bo się za bardzo już wierzga i się bałam, ze wyleci, poszłam do łazienki wracam a ona przy asekuracji swojej mamy trzyma go na rękach, myślałam, ze wyjdę z siebie od razu kazałam go oddać , dziś po kąpieli też zrobił rzadszą kupkę, a u nich po 2godz. lunęło mu z buźki taką jakby wodą, nie wiem czy to wymioty
, dałam mu dziś wit C, bo rano coś miał też nosek zapchany, mam nadzieję, że mu wszystko przejdzie
, jeszcze jutro jadę z mężem na zakupy i poprosiłam teściową, żeby przyjechała, a ona, że może go przywieziemy, ja protestowałam, a mąż chciał, ale potem stwierdził, że lepiej jednak do nas, bo tam są dziewczynki i jeszcze go zarażą
[ Dodano: 2009-04-13, 20:36 ]
dziś ostatni wieczór z mamą i jutro rano wylatuje
szybko minął ten czas od czwartku
ojjj leci, leci ten czas, ale pewnie niedługo znów się spotkacie