Witajcie kochane,
Widzę, że wszystkie jesteśmy po ciężkiej nocy... ja też jestem nie wyspana, udało mi się w końcu uśpić kole 8 rano, ale umówiłam się z mamą na zakupy kole 10, to o 9 musiałam wstaw, masakra - jak mi budzik zadzwonił to myślałam, że będę płakać taka byłam niedociumana
no, ale zmobilizowałam się, wstałam, porobiłam zakupki, potem trochę pogadaliśmy rodzinnie w kuchni (mama, ja, siostra i brat
) i poszłam na górę, poczytałam trochę, mężu wrócił z pracy, poszliśmy zjeść, potem sprzątano, tzn. mycie i pastowanie podług bo wczoraj trochu już posprzątałam.
Mój biedny mężu ma pracujący weekend - dziś i jutro praca i zapowiada się, że jutro może nawet do 16 siedzieć, bo mają pilną formę, która musi byc na poniedziałek na 5 rano gotowa do wyjazdu, to jutro muszą ją skończyć i zapakować, żal mi go, teraz właśnie sobie śpi moje kochanie, bo ledwo na oczy patrzył, ale tak to jest jak z II zmiany na rano się idzie...
dziewczynki zaczęły się Wam już skurcze przygotowujące? bo mnie już męczą, najpierw miałam same napięcia brzuszka, a teraz doszedł ból miesiączkowy, fakt to niby normalne, bo macica sobie trenuje, ale te bóle troszkę męczą ehhh
wolałam same napięcia, a teraz tak chwyci to aż wrrr, no ale na szczęście zaraz mija...
Monia, gratuluję zakupów, łóżeczko mieliście na zamówienie robione?
My będziemy nasze skręcać w marcu , mieliśmy to zrobić kole połowy marca, ale Piotrek powiedział, że niektórzy szykują pokoiki a my pokoiku mieć nie będziemy to przyszykujemy kącik i zrobimy to na początku marca
już się doczekać nie mogę,bo ciekawa jestem jak będzie to wszystko razem wyglądać hihi
eVe my tu wszystkie ciekawe jesteśmy jak kuchnia będzie wyglądać, mam nadzieję, że wszystkim się pochwalisz hihi i spokojnie zdążysz przed narodzinami, synuś wyrozumiały zaczeka na odpowiedni moment