Strona 358 z 655

: 17 lut 2012, 13:10
autor: ladybird23
marcz ale do dobrego sie idzie szybko przyzwyczaic i ciezko znow z tego rezygnowac, wiec wiesz..jezeli myslisz o drugim to nie za dlugo :ico_oczko:
moja Mila juz 2-3 lata spi cale nocki, jest praktycznie samodzielna, zyc nie umierac a trzeba bylo sie zderzyc z nowym..Kala praktycznie m-c, dwa od urodzenia chadzala spac ok 24, 1 i tez budzila sie na karmienie co 1,5-2 godz i dla mnie to byl najciezszy moment, jak w dzien nie idzie spac, a w nocy dziecko nie daje :ico_olaboga:
ale jesli chodzi o macierzysntwo to roznica 4 lat miedzy dziecmi dla mnie jest idealna :-D

: 17 lut 2012, 13:13
autor: jula81
szkieletorek napisał/a:
marcz89 napisał/a:
ellibel współczuje Ci jak nie wiem.... Ja właśnie dlatego decyzje o drugim dziecku odkładam na dużo dużo potem

Oj na to nie ma reguły . Znajoma ma dzieci rok po roku i nie jest źle ani ciężko. A ellibel nie ma maleńkiej córci.Tak że ja uważam że nie ma złotego środka.
2 lata to dla mnie dalej za Mała różnica :ico_haha_01:
Dla mnie też. Z 3 latka minimum. Mimo, iż młoda nie jestem i łatwo w ciąże zajść nie było to poczekam. Po pierwsze nie miał by mi się kto opiekować 2 małymi dziećmi, a po drugie chce poświęcić czas tylko mojemu synkowi, tylko raz będzie dorastał, szczególnie, że ja pracująca mama będę :ico_noniewiem: .

Kwiatunio
u nas podobnie jak u Ciebie. Po kąpieli spanie z 4h, a potem już co 2-2,5h pobudka na jedzonko. Mimo, iż zakładam Erykowi większą pieluchę 4 to i tak góra do 4 w niej wytrzyma i muszę przebrać bo mokry cały. Jednak mam patent żeby sie nie wybudził: jak się obudzi i chce jeść idę zrobić mleko, napoje go tylko tyle by nie płakał i idę zmienić papka w półmroku, wtedy sie rozbudzi ale daję mu resztę mleka i wtedy znowu senny sie robi przy butli i jak wypije to zasypia :-) .

U nas w nocy tez nasypało sporo, ale na plusie jest więc się robi breja powoli :ico_olaboga: . Więc spacer odpada.
Dziś idę na imprezę karnawałową z pracy. Nie za bardzo mam ochotę, ale wypada się zjawić. Wyjdę po 20 jak mały będzie już zasypiał więc nie będę się martwić jak sobie z tatą radzą. Będę do 1 góra bo R do pracy na rano jutro, a do małego trzeba w nocy dość często wstawać. Zresztą po całym dniu z Erykiem jestem tak zmęczona, że już o 23 oczy będą mi się kleić :-) .

: 17 lut 2012, 13:17
autor: nina0226
Ja myślę, że tu nie tyle chodzi o dwójkę czy więcej dzieci a o to ile przy nich jest pracy. Są dzieci, które się same sobą zajmują. A są i takie, które potrzebują w kółko na rękach i jak dwójka taka się trafi a nie daj boże trójka to już sajgon. Ja się nie dziwie, że można wymięknąć po nieprzespanych nocach. Ja dzisiaj chodzę jak wampir pomimo tego, że spałam więcej niż niektóre z was, ale dla mnie to zdecydowanie za mało.

A w ogóle to jeszcze wczoraj mąż mnie zdenerwował i zamiast robić mu awanturę to powiedziałam co mi leży na sercu. On nie zakumał, więc muszę przejść do drastyczniejszych środków dlatego idę dziś kupić mm jedną puszkę i w sobotę mój szanowny zajmie się cały dzień naszym szkrabem, a ja się umówiłam do fryzjera i do koleżanki. Zobaczymy jak sobie poradzi. Od czasu do czasu trzeba każdego polać zimnym deszczem, żeby znów doceniał co ma :ico_nienie:

[ Dodano: 17-02-2012, 12:25 ]
A w ogóle zapomniałam, bo chciałam pochwalić Twoją córcię ladybird, bo byłam w szoku, że już tak szybko potrafi pokazywać gdzie nosek itp. Ja Alanka uczę od jakiegoś tygodnia ale na razie tylko się śmieje ze mnie ;-P

[ Dodano: 17-02-2012, 14:44 ]
ooo a tu ucichło. Pewnie każdy obiad robi :-P. A my właśnie z długiego spacerku wróciliśmy

: 17 lut 2012, 16:04
autor: jula81
Ja myślę, że tu nie tyle chodzi o dwójkę czy więcej dzieci a o to ile przy nich jest pracy. Są dzieci, które się same sobą zajmują. A są i takie, które potrzebują w kółko na rękach i jak dwójka taka się trafi a nie daj boże trójka to już sajgon.
Masz rację. Mój Eryk jest taki, że cały czas muszę mu poświęcać uwagę, być z nim. Ani mata go nie interesuje, ani w bujaku za długo nie usiedzi, tylko zbawiać, pokazywać coś, mowić z nim, inaczej ryk. I jak pomyślę, że teraz miałabym takie 2 letnie dziecko jeszcze w domu, które też potrzebuje uwagi to sobie tego nie wyobrażam. Musiałabym wybierać i albo mały by mi płakał jak bawiłabym się ze starszym, albo starszemu było by smutno, że sam siedzi i mama się nim nie bawi. Dla mnie to smutne i frustrujące by było.

: 17 lut 2012, 16:19
autor: kwiatunio
Iza śpi, ja po dentyście i 220 nie moje :ico_noniewiem: 1.03 kolejna wizyta i będzie już plomba zakładana na ten ząb :ico_sorki: kupiłam chrupki i później dam Izie jak wstanie :ico_sorki:
A w ogóle to jeszcze wczoraj mąż mnie zdenerwował
mam nadzieję, że nic poważnego :ico_oczko:
Pewnie każdy obiad robi
dokładnie :ico_haha_01: Zupka się gotuje a ja wciągam marchewkę z jabłuszkiem :ico_wstydzioch:

: 17 lut 2012, 16:26
autor: izuś_85
hej
Anifas dzięki za te dane KRS, wpiszemy Julka. Szkoda,że dopiero teraz,bo moi rodzice już składali..ale teściowej mówiłam o tym. Znajomym też podeślę dane, może ktoś ich wpisze. Biedne dziecko :-( aż mi smutno :-(
współczuję Tosi, ja jeszcze nie skłądałam rozliczeń a mam wypełnić szwgrowi i sąsiadom wieć jakby co to gdzieś wcisne Julka, już spisałam KRS
to wy zdolne dziewczyny jesteście, ja nigdy nie strzygłam takich małych dzieci, nawet starszych się bałam, bo strasznie się dzieci wiercą i strach, że nożyczki mogłyby krzywdę zrobić, a takie fryzjerskie nożyczki są naprawdę ostre, do tej pory mam blizny na rękach i palcach
ja też Majke strzygę sama, trzeba uważać, fakt ale dla chcącego nic trudnego :ico_oczko:
mnóstwo fryzjerek obcina dzieci :ico_oczko:
Słuchajcie tak się zastanawiam czy i kiedy zapodac Majce grysik,,, co prawdaw zupie juz jadła, ale chciałabym taki na mleku modyfikowanym z tym, że mleka modyfikowanego nie zagotuję i jak ten grysik przygotować?
ugotuj grysik na wodzie wlej do czegoś zeby odmierzyć ile go jest np 150ml i wtedy do schłodzonego grysiku dodaj mleko i wymieszaj :-D

Kwiatunio trzymam kciuki za torebke i :ico_brawa_01: dla Izki zdolniacha jest tak pic :ico_haha_01:

ja mam dziś wolneee :ico_oczko: bylismy już dziś na sankach, Przemek pchał Majke i miał fajnie a ja z tym wóżkiem musiałam sie przepychac przez zaspy :ico_olaboga: no ale kaczki nakarmiliśmy :ico_haha_01:
Jest już umowa?
do końca lutego umowa zlecenie jakby na okres próbny
a od 1 marca umowa o pracę :-D
wczoraj juz wszystko podpisałam, do skarbówki zus itp :-D

[ Dodano: 17-02-2012, 15:36 ]
a ja byłam wczoraj u neurologa z Kondziutkiem, jest ok, troche te napiecie nie jest takie jakie być powinno ale pani doktor powiedziała ze widzi że jest ćwiczony :-D
bo jak na swój wiek umie za dużo :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:
wczoraj jej sie wykręcał na brzuch i podnosił głowe z leżenia :ico_puknij:
ciekawski hehe zagladał co ona tam pisze :-D
na cwiczenia mozemy chodzić ale jak nie przyjdziemy to tragedii nie bedzie, mozemy go pokazac jak skończy rok i 3 lata :ico_oczko:

i rozmawiałam z kobietkami tam podczas czekania i tak sobie pogadałyśmy, ze wiele mam pogania swoje dzieci robiac im krzywde :ico_olaboga: a w sumei każde dziecko inaczej sie rozwija, nasza Maja szybko wszystko zaczeła robić przez rehabilitacje, bo wtedy szybciej sie dziecko pionizuje ale wczoraj na własne oczy widziałam kobiete która 4 miesieczne dziecko posadziła :ico_szoking: ale nie sobie na kolanach oparte pleckami itp tylko na przewijaku trzymajac za ręce :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: masakra :/
ja sobie Konrada nie wyobrazam tak jeszcze sadzać :ico_olaboga:

[ Dodano: 17-02-2012, 15:40 ]
co do podawania innych posiłków też każde dziecko inne :ico_noniewiem: młody ma na razie upodobania inne niż Majka mniej przepada za kaszkami, woli jabłko od innych smakołyków, a zupki najlepiej czyste jarzynowe, ale rosołek na wołowince juz wsunoł i ok :ico_oczko:

: 17 lut 2012, 16:57
autor: kwiatunio
z Kondziutkiem, jest ok
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
trzymam kciuki za torebke
nie wygrałam bo odpuściłam sobie i dobrze bo kasę tracę ale na leczenie ząbków :ico_olaboga:
a od 1 marca umowa o pracę
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


dałam Izie chrupka ale na razie nie chce, najpierw nie widziała co z tym zrobić a jak pokazałam to strasznie się krzywiła jak go spróbowała :ico_oczko:

: 17 lut 2012, 17:00
autor: nina0226
:ico_szoking: ale nie sobie na kolanach oparte pleckami itp tylko na przewijaku trzymajac za ręce :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: masakra :/
ja sobie Konrada nie wyobrazam tak jeszcze sadzać :ico_olaboga:
no ale tak jak powiedziałaś każde dziecko jest inne. Mój Alanek tak siadał za rączki jak miał 2,5miesiąca. Sama pani doktor go tak posadziła i nic mu nie było, żyje i ma się dobrze. A dodam, że jak miał niecałe 4miesiące to jak się go brało za rączki to nie siadał tylko wstawał na nóżki. Myślę, że każda matka wie co robi, bo zna swoje dziecko i nie ma co oceniać

[ Dodano: 17-02-2012, 16:03 ]
mam nadzieję, że nic poważnego :ico_oczko:
no nic poważnego. U nas nigdy nie ma poważnych kłótni. Tylko coś powiedział i mnie zdenerwował. Normalnie się do siebie odzywamy i jest ok, bo my się kłócić nie umiemy, ani obrażać. Ale i tak nauczę go jeszcze żeby bardziej doceniał co ma, bo czasem zapomina jak to facet

: 17 lut 2012, 17:19
autor: kwiatunio
napoje go tylko tyle by nie płakał i idę zmienić papka w półmroku, wtedy sie rozbudzi ale daję mu resztę mleka i wtedy znowu senny sie robi przy butli i jak wypije to zasypia
ja też to robię przed podaniem mleka ale i tak to nic nie daje :ico_olaboga:

Iza leży na macie i śmieje się w głos bo Julka robi kółka swoją nogą przed Jej nosem :ico_oczko:

bo my się kłócić nie umiemy, ani obrażać.
zazdroszczę :ico_sorki: :ico_wstydzioch:

: 17 lut 2012, 17:47
autor: elibell
bo my się kłócić nie umiemy, ani obrażać.


zazdroszczę
ja też, u mnie nie ma dnia bez kłótni ostatnio :ico_wstydzioch: ja nerwowa i sie wyrzywam na meżu, ogólnie kiepsko jest miedzy nami od urodzenia Dorianka, szkoda gadać

co do dzieci, to moja Elizka była samodzielna i to bardzo aż za bardzo, a teraz od kąd jest Dorian ona robi z siebie czasem dzidziusia, chce by ją butelka na kolankach karmić itp itd, to jest forma zazdrosci, że mały tyle czasu ze mną, choć serio staram się z nia tez czasu spędzać, rysowanie, plastelina, kredki, bajki, czytanki, więc nie ma reguły. Nie jest rozpieszczona, a czasem nawet mam wrażenie, że jestem dla niej za surowa i dlatego też ona robi głupie rzeczy, które mnie tak drażnia, bo chce zwrócić moja uwage na siebie. Przed urodzeniem Doriana byłam prawie, ze pewna że bedzie wszystko ok, ona uwielbia dzieci, nawet teraz do obcych lgnie, chce sie bawić, a Doriana czasem szturchnie, złapie za mocno za rekę itp, ale go ma cały czas.

Ale mam nadzieję, że to wszystko przejściowe, że z kazdym miesiącem będzie coraz lepiej, oby bo czasem ręce mi opadają i wyć mi sie chce jak jakiejśc powalonej babie, zrzędzę jak stara kwoka:(

Gdzie kiedyś żeby eliza chciała tyle zabaw ze mna, trzeba było ją namawiać by z kimś sie pobawiła bo ona chciała sama, gdzie spanie z Elizą, wyganiała nas z pokoju bo to jej łóżko i jej pokój - zmieniła sie i nigdy nie przewidzimy jakie będzie starsze jak sie pojawi rodzeństwo, dlatego w moim przypadku myśl o kolejnym wprawia mnie w dreszcze i na samą myśl mi odwala, nie umiem tego nazwać nawet ale jest to totalny brak instynktu macierzyńskiego, ja bym sie załamała jakbym zaciażyła - wiem, ze źle mówie, bo wiele osób marzy o tym bardzo i ma problemy, ale ja nie dopuszczam nawet takiej ewentualnoisci do siebie.