Witajcie
My już po wypoczynku. Byliśmy z dziećmi w parku zabaw, kinie, na łyżwach. Oczywiście często spotykali się ze swoimi kuzynkami, które mniej więcej są w wieku chłopaków. Było zabawy co nie miara i oczywiście hałasu też, bo każde oczywiście inny charakterek i każdy chciał postawić na swoim. Ja też zaciągnęłam męża do kina. Byliśmy na Avatarze. Było super
Już was doczytałam a trochę tego było
Evik ucałuj Tymka, niech szybko wraca do zdrowia.
kilolek, mam nadzieję, że Kubusiowi już lepiej.
Adaś jeszcze sam nie prosi o siusiu, chociaż teorię ma w małym paluszku. Wie co powiedzieć i co ma zrobić, ale jak przychodzi co do czego to sika w majty. W dzień nie chodzi w pieluszce tylko muszę przypilnować i w odpowiednim momencie go wysikać. Wychodzi to mniej więcej co półtorej godziny. Próbowałam co dwie, ale kilka razy nie zdążyłam
i musiałam zmywać podłogę. Wciąż czekamy na moment aż sam poprosi o siusiu. Chociaż muszę przyznać, że zaskoczył nas podczas podróży. Nie zamoczył ani razu pieluszki i na każdym przystanku sikał do kibelka. A podróż była długa, bo jechaliśmy 8 godzin. I muszę pochwalić, że jak na takich wiercipiętów, to dzielnie znieśli podróż
Wiecie co Adaś ostatnio wymyślił, oczywiście z lenistwa. Nauczyłam go piosenki: siała baba mak... a od Jasia nauczył się piosenki: biało, biało, biało, śniegiem zasypało, mróz od rana trzyma, przyszła do nas zima. Leniuszek ułożył swoją własną wersję która brzmi: "biało, biało, biało a to było tak" To tak zabawnie brzmi
barbara123 witaj