przecież teraz nacinanie nie jest wymagane,powinni cię o zgodę zapytać czy mogą cię naciąć i to twoja decyzja czy się zgodzisz czy nie,bo nie raz one tylko nacinają profilaktycznie
Ja wolałam żeby mnie nacieli niż miałabym popękać. A w trakcie porodu nie zawsze jest czas na to aby jeszcze pytać czy można naciąć czy nie a to wtedy się okazuje czy to jest konieczne.
ja miałąm tylko 4 szwy na zewnątrz które położna mi wyjęła 6 dni po porodzie i rozpuszczalne w środku
Ja miałam w sumie 5, 3 na zewnątrz i 2 rozuszczalne miałam zdejmowane w 5 dobie.
A wiecie ze u mnie w szpitalu nacinaja wszystkie kobitki, w sumie to ja nie wiem czy lepiej byc nacietym i zszytym, czy jak potem ta skora sama peknie to jak to wyglada, chyba jakos tak poszarpane to jest
Wygląda to tak że pęka skóra w różnych kierunkach i nierówno. Ja wolę mieć malutką prostą bliznę niż obawiać się takiego pęknięcia. A niektóre kobiety mają aż na odbycie pęknięcia i okropnie się to goi, nie da się siadać. . .Oczywiście są tez takie które nie są nacięte i nie pękają
markotka, brzuszek piękny
A co do ruchów to strasznie wcześnie lekarz kazał Ci liczyć i bardzo często

Ja miałam liczyć trzy razy w ciągu dnia o wybranych porach po posiłku przez godzinkę i zapisywać. I to chyba pod sam koniec ciąży, już jak chodziłąm na ktg.
Mój mężuś zadowolony z moich zakupów

On sam często sobie żałuje, a gust mamy podobny więc nie ma problemu z wyborem ciuszków dla niego
