Strona 360 z 917

: 03 paź 2011, 21:54
autor: szyszeczka
Dobranoc :ico_ciezarowka:

: 03 paź 2011, 21:55
autor: moni26
Super mieszkanko ma Twoja Paulinka lub Martynka
Raczej chyba jednak Martynka hehe ;-)
mnie również podoba się imię Martyna :-D
znasz już jakieś dziecko o tym imieniu?

my jak wybieraliśmy to znałam tylko jedną ale nastolatkę no i oczywiście Wojciechowską z telewizji :ico_oczko: a tak to nigdzie nie było słuchać tego imienia. Później gdy mała miała jakieś 3 tygodnie byliśmy z M w sklepie, przymierzał spodnie a ja czekałam i słyszę.... śmiech, pisk dziecka - jakieś 3 latka - a potem... mamusia: Martyna stój ty diable rogaty :ico_oczko: Hehe
Martyny są bardzo przywódcze nie dają sobie w kaszę dmuchać, ale bardzo opiekuńcze i uczuciowe

: 03 paź 2011, 22:04
autor: Mad.
znasz już jakieś dziecko o tym imieniu?
Mam tylko jedną znajomą o tym imieniu. No i widzę, że Twoja córcia też ma tak na imię :-)
Martyny są bardzo przywódcze nie dają sobie w kaszę dmuchać, ale bardzo opiekuńcze i uczuciowe
Podobnie jak Aleksandry w takim razie :-D

: 03 paź 2011, 22:25
autor: moni26
Martyny są bardzo przywódcze nie dają sobie w kaszę dmuchać, ale bardzo opiekuńcze i uczuciowe
Podobnie jak Aleksandry w takim razie :-D
hmmm mam porównanie bo akurat córka koleżanki jest starsza od mojej o rok i to zawsze Martyna przodowała, a tamta to taka potulna owieczka była. Teraz to trochę się zmieniło, bo Ola kombinuje ile może ale tylko wtedy gdy rodziców nie ma w pobliżu :ico_oczko:

: 04 paź 2011, 07:54
autor: Kaja
Witam i ja z :ico_kawa:

oj Izabella ależ Oliwka sie bawi z Tobą w ciuciubabkę :ico_haha_01: no ale może w końcu się zdecyduje na wyjście

Gabi cudne to zdjęcie w podpisie masz :ico_brawa_01: nie mogę się napatrzeć moja Olka tak codziennie przychodzi i tuli się do brzuszka i opowiada mu bajki na dobranoc :ico_haha_02:

a co do imienia Martynka to znam dwie dziewczynki o tym imieniu i fakt faktem obie są typami przywódczymi :ico_oczko:

A my jeszcze nie mamy nic wybranego jakoś mój mężu nie może się zdecydować i cały czas mi mówi że jeszcze ma dużo czasu na myślenie nad imieniem na razie na pierwszym miejscu jest Mateusz ale czy dotrwa do końca to nie wiem bo jeszcze miesiąc temu był Kacper na pierwszym planie :ico_haha_01: :ico_haha_01: a ze to jeszcze 4 miesiące na myślenie jest to nie wiem co jeszcze się zmieni :ico_olaboga: :ico_olaboga:

: 04 paź 2011, 08:35
autor: izabelllla123
Witam dziewczyny nadal 2w1

Wpadłam wam postawić :ico_tort: za 41 tydzień :ico_szoking:

No Oliwka lubi mnie w jajo robic, ale kocham ja nad zycie :-D

Mi Martyna bardzo się podoba znam 2 jedna w moim wieku druga w wieku 4 latek i obie sa super, a kolezanka która urodziła 10 sierpnia tego roku dała córce na imię Laura i bardzo ładnie do niej pasuje. Natomiast Liliany nie znam ale imie tez mi sie podoba :-D

: 04 paź 2011, 08:56
autor: Aga26
Iza trzyma Cie Oliwka w niepewności. Ale wydaje mi się że dzisiaj się wszystko rozwiąże :ico_oczko:
Gabi, śliczne zdjęcie :ico_brawa_01:

Nie mam dzisiaj humoru :ico_noniewiem: chyba się położę spać bo jakoś weny na nic nie mam

: 04 paź 2011, 08:58
autor: izabelllla123
trzyma Cie Oliwka w niepewności. Ale wydaje mi się że dzisiaj się wszystko rozwiąże
dziewczyny tak przepowiadają :-D ale jak mam długa szyjke nie wiem czy tak szybko moze sie skrócić?? czy to długo trwa takie skracanie?? poradzcie prosze bo ja zielona jestem :ico_chory:

[ Dodano: 04-10-2011, 08:59 ]
Nie mam dzisiaj humoru chyba się położę spać bo jakoś weny na nic nie mam
odpoczywaj jak najwiecej. Za pare tygodni i u was kruszynki sie pojawią.

Ja sie biorę za sprzatanie mieszkania

: 04 paź 2011, 09:05
autor: izabelllla123
Gabi, no u mnie rozwarcie małe bo małe jest, ale ta szyjka mnie martwi, zeby w 41tc była nadal długa?? martwi mnie to :ico_chory:

: 04 paź 2011, 09:10
autor: Aga26
izabelllla123, ja miałam termin porodu na 15 marca. Rano stawiłam się na KTG które jakieś tam lekkie skurcze pokazało. Poza tym nic więcej. Szyjka długa i wszystko pozamykane. Kazali mi przyjechać jeszcze wieczorem na KTG. Wieczorem była bardzo niemiła lekarka która mnie zbadała (a badanie nie należało do przyjemnych) i stwierdziła że nic się nie dzieje że mogę wrócić do domu. Jak tylko wyszłam ze szpitala zaczęły się skurcze więc pojechaliśmy po torbę i spowrotem do szpitala. Ta sama lekarka mnie badała znowu twierdząc że niemożliwe żebym rodziła, poczym przyszła druga 'pogrzebała' i od razu rozwarcie na 3cm było :-) Pędem na porodówkę na której wylądowałam o północy a o 3.55 Emilka była już z nami :-)