Ale u nas pochmurno , wlasnie przyprowadzilam Davci ze zlobka dzis bylo super , ladnie bawil sie z dzieciakami i jak weszlam to nie plakam .
Wczoraj bylam tak zniechecona ze juz nawet przeszlo mi przez glowe zeby go stamtat zabrac
Mamcu wow ssuper chatki , pogratulowac tylko Wam zaradnosci ze w tak mlodym wieku juz bedziecie miec wlasny dom
Lulu no czekam z niecierpliwoscia na foteczki
Natalko na Twoje tez , no to Oskarcio ranny ptaszek , zgadzam sie nie ma nic piekniejszego niz wpatrzona w oczy mamy buzka dziecka
no nic kurcze mchyba taki los mnie czeka w tym związku że ciagle sama siedzę tzn z Kornim i trzeba by tu coś wymyśleć zeby się tym ciągle nie martwić... 
to takie dwa siniaki mam na nogach, dobrze ze sukienka dluga jest na wesele, a to by wygladalam dziwnie
ale A. praca jest w takim mniejszym miasteczku wiec nam to mieszkanie na wsi przypasuje hihihihi a domek oczywiscie do remontu calkowitego ten szary co nam sie tak spodobal no i chcemy go troche wypicowac zeby zdobyl troche na wartosci, bo mamy zamiar mieszkac tam tylko cztery do pieciu lat, wiec szkoda byloby jakbysmy stracili na nim kase. No zobaczymy jak bedzie. 
( albo dopiero ) wczoraj wieczorem mialam lekki kryzys ale dalam rade 
