Też tak słyszałam, że na końcówce już tak się nie tyje, ale u mnie inaczej.
Fakt, wiem czym jest to spowodowane, leżę non stop i z nudów wcinam co popadnie. Ostatnio codziennie jem lody. Wcześniej zjadałam 3 posiłki główne i wsio, a teraz co jakiś czas coś żuję, jak nie paluszki to pomarańcze, jabłka itp.
Madzia Gratulacje
Lucy23 Jest dobrze, najważniejsze jest szmopoczucie, a waga to się waha, u mnie też raz było na - raz na +. A sumarycznie to się wszystko wyrównywało
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)