: 11 sty 2012, 18:21
w końcu się dowiedziałam,że Hania ma jutro o 10 zabieg i najpierw dostanie głupiego jasia a potem normalnie pod narkozą będzie miała usuwany migdał,zabieg góra 15 minut,a po zabiegu A dostanie ją na ręce i będą ją wybudzać z narkozy
nawet Hania postanowiła ze mną pogadać i opowiedziała,że troszkę rano płakała (a darła sie jak by ją ze skóry obdzierali
) no i że dostała motylka na rączkę (wenflon)
a jutro wytną jej migdałka,taką małą kuleczkę bo jej tam przeszkadza i będzie mogła iść do pkola
i żale wylewała,że nie ma pokoju do zabaw.bo ja jej mówiłam,że będzie a nie ma (myślałam,że będzie bo w innym szpitalu był),dobrze że lalkę ze sobą zabrała i ubranka to ma zajęcie,ale ciągle do innych sal lata do dzieciaków 

nawet Hania postanowiła ze mną pogadać i opowiedziała,że troszkę rano płakała (a darła sie jak by ją ze skóry obdzierali



