czesc kochane
Pozdrowienia ze słonecznej Italii :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
jutro mija tydzien jak tu jestesmy jest super ! kuba sie troszke przestawil ze spaniem zasypia okolo 15 i spi do 16/17 a wieczorem zasypie przed 22
nie mam czasu za bardzo na net ale w wolnych chwilach was czytam i wiem na biezaco co u was
w dnień przed wyjazdem , pojechaliśmy z T na zakupy , zostawiliśmy kubę z dziedkami , i dali mu pic z literatki i przegryzł ją , mówię wam ,niby wszystko wypluł ale brakowało malutkiego kawałeczka takiego mini mini ale brakował i babcia mówiła że kuba go połknął mówię wam
szybko do lekarki naszej , ta dala skierowanie do poradnii chirurgicznej w tej poradni ze musi zoatac na obserwacji bo w taki przypadku zdjecie nic nie wykaze bo szkolo nie daje cienia , odrazu powiedzialam ze nie zostajemy na obserwacji ze bedziemy w domu obserwowac i powiedzialam ze jedziemy do mamy a ona ze nic nam nie moze zasugerowac ale na pewno mamy ubezpieczenie zagraniczne itp ale na konncu powiedziala ze zrobi zdjecie jelit czy nie ma perforacji czy czegoos takeigo zrobilismy i nic nie wykazalo i puscila nas do domu kubus sie przespal i wstal z dobrym humorkiem i nasz wyjazd byl pod znakiem zapytania cala noc niespalam pilnowala czy nie ma brzuszka twardego , on przez sen mowil nie nie tzn ze nie ma juz w buzi bo doskonale pamietal ze pil i przebil literatke ale caly czas myslalam ze jesli nie polyka normalnych rzeczy to co dopiero szkla a jak juz to malutki kawaleczek i tak sie pocieszalam i co chwila myslama ze jak jednak sie cos stanie a my bedziemy daleko i w obcym kraju ale wkoncu pojechalismy caly dzien bylo ok ale nie bylo kupki a lekarka powiedziala ze dobrze by bylo jakby prykal i zrobil kupke wtedy znaczyloby ze wszystko ok z jelitami ,ze nic szkolo nie pokaleczylo ,,jadl normalnie , znowu cala noc nie spala i rano tez nie ma kupki myslalam ze zwariuje ale po poludniu juz byla i od tego czasu juz jest ok , tak mi sie wydaje w pierwszej kupce nie bylo szkla(lekarka kazala sprawdzac) a w reszte juz nie patrzylam mowie wam co ja przeszlam i jak sie balam i nadal sie troszke boje wiecie chyba tak jak kazda matka na zapas
pozartym tak jak juz pisalam juztro mija tydzien jak tu jestesmy , upal jest bardzo meczacy , mama myslala ze troszke pozwiedzamy ale nam po prostu sie nie chce
tylko plaza ,dom i wyjscia na miasto
na lody
w poniedzialek wracamy ,a 11 idziemy na oddzial endrogastrologiczny