Ja od rana mam sajgon - panowie od remontu instalacji elektrycznej na klatce schodowej przewiercali się do naszego mieszkania żeby podłączyć nowy kabel. Małemu się to nie bardzo podobało i nie spał od 8 rano do 12 - czyli dopóki nie skończyli. A do tego znowu nie było prądu
Poza tym strasznie się nasyfiło - wszędzie gruba warstwa kurzu - więc sprzątałam dwie godziny.
Za to teraz mały od dwóch godzin pięknie śpi, a mi nogi wlazły w d..., to sobie trochę poleżę. Dobrze, że obiad mam z wczoraj, bo robiłam gulasz wołowy.
Marcia77 napisał/a:
ja narazie mięsko gotowane jem..zupki..no i kanapeczki..no coż sie nie robi zeby niunia miała dobre mleczko..
tez takjem plus herbatniki nabial i jogurty naturalne.... i jakies te mleko moje dziwne bo mala sie nie najada
ja generalnie jem wszystko - oprócz rzeczy smażonych na głębokim tłuszczu, kapusty, fasoli, cytrusów i czekolady. Małemu nic się nie dzieje, a poza tym położna jak była, to stwierdziła, że robi rewelacyjne kupki
Marcia moim zdaniem pierogi ruskie wcale nie są ciężkostrawne, o ile nie są opiekane. Ja jadłam ruskie już ze trzy razy i małemu nic się nie dzieje.
Za to czasami jak się nałyka powietrza, bo tak się rzuca na cycka, to potem strasznie mu się ulewa i odbekanie tu nic nie pomaga.
ananke to smutno Ci będzie bez mamy