Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Anita film z chomikiem w roli głównej powalił mnie na kolana A co do mieszkania, to nie martw się, przecież dopiero co dałaś ogłoszenie. Pomysł z pośrednictwem nie jest zły, ale 3,5% to bardzo dużo.. W Wawie biorą 2,5% Musisz się targowac. I chyba najlepiej będzie jak wybierzesz jedną agencję i podpiszesz umowę na wyłącznośc. Wtedy zajmą się Tobą priorytetowo. Nie będziesz jedną z wielu. Takie przynajmniej jest moje zdanie.

Aniu 16 kg to faktycznie dobry wynik. Ja z Szymkiem prztyłam 35 A te pseudo skurcze mogą się wkrótce okazac "tymi skurczami". Trzymam kciuki.

Ja wlaśnie się wkurzyłam na swojego R. Wysłałam go po odbiór książek, które zamówiłam dla taty na gwiazdkę a ta sierota nie umiała trafic do księgarni, która jest w centrum miasta. Pojechał, poplątał się po mieście i stwierdził, że wraca bo nie wie gdzie to jest. No co za człowiek, no!!! Więc zaraz po pracy musze sama tam dymac, potem odebrac Szymka od teściów i do domu... pranie robic

ANitko- rzeczywiście może poczekaj, wydaje mi się,że teraz ludzie przed świętami to może nie tak chętnie mieszkania kupują ale w wkrótce pewnie się ruszy.

Ula- no takie te chłopy, ja mojego prosiłam o parę rzeczy ze spożywczego bo nie wychodziłam dzisiaj i co oczywiście nic nie kupił i jeszcze pretensje,że za mało boczku w kapuśniaku, a skąd go miałam wziąść i efekt taki, ze sama sobie muszę zrobić zakupy, bo jadę na 20 do lekarza

No, i tak to właśnie jest z tymi facetami... Szkoda słów...

Dziewczyny, dajcie mi swoje nr GG,pls
Buźka

6879409 gg

1304964

Bardzo proszę o głosiki :)
http://www.jaksiebawic.pl/gwiazdkowe-ma ... a,256.html
pozdrawiam!

4415904 gg

Hej moje drogie ale się za Wami stęskniłam!!!

No to opowiadam jak było. W piatek rano pojechaliśmy do Lublina, no i jak zwykle Nelinka z Dziadkami szalała a My na balety. Ja umówiłam sie z koleżankami i lazilysmy po fajniejszych knajpach, jedzonko piwko i ploteczki, około 1 w nocy poszłysmy sie jeszcze dopić do naszej Edi(tej co ma zakład kosmetyczny) i siedziałysmy przy piwku między stołem do tipsów a solarium . W międzyczasie zadzwonił A i powiedział, że może odwieźć Dziewczyny żeby nie wracały autobusami nocnymi(dobra duszyczka ). I tak w trakcie odwożenia powstał pomysł pt whisky oraz piwo(bo ja wiskacza nie lubie). Jak siedliśmy to skończylismy o 5.30 nad ranem Spałam ze 3 godziny bo musieliśmy kilka spraw załatwić. Czułam się ok, kac minimalny bo w sumie nie wypiłam dużo za to dużo zjadłam, ale zmeczona byłam na maksa. Natomist w sobote wieczorem jak Nelka poszła spać pojechalismy do naszej przyjaciółki Magdy i mielismy wrócić do domu o 24 najpóźniej a byliśmy o 4.30 Spałam 4 godziny może, z przerwa Neli na siku. Kaca nie miałam także ale już ledwo po ziemi chodziłam a tu Mikołaj, Nelka szcześliwa i wielkie uroczystości...ale fajnie było. Uwielbiam od czasu do czasu takie spontany, bo na co dzień człowiek taki ustatkowany i tak minąl weekend, do domu wrócilismy w poniedziałek, żeby się wyspać i spedzic miło czas to na mikołaja poszliśmy sobie do super hotelu i było bardzo mikołajkowo Nelinka nawet nie odczuła braku rodziców bo zanim się budziła my juz byliśmy w domciu ...Ale jesem zadowolona, trochę odpoczela mi moja głowa

Ania za misie, super prezent i jaki szczytny cel. Kochana skotrro masz skurcze to juz lada moment i się rozdwoisz, Trzymaj się i już z niecierpliwością czekam na dobre wieści To już na prawdę nie długo!!!

Yvone zazdroszczę atmosfery świątecznej bo ja jakoś nie moge jej poczuć, może jak umyje okna i zrobię super sprzatanko w domciu to jakos samo przyjdzie

Anita spokojnie, taki to czas,że się myśli juz o świtach i odpoczynku a nie o pracy czy kupnie mieszkaniaSkoro to pierwsza oferta to nie masz sie czym martwić!!!

Jaiołku no to hojny Mikołaj w tym roku, musiałaś być na prawdę grzeczna!!!

17759749

[ Dodano: 2009-12-10, 07:44 ]
ale moje dziecko kaszle. Normalnie płuca chce wypluć. Dam jej jeszcze dzisiaj eurespal i jak w nocy będzie to samo, co dzisiaj, to jutro znowu do lekarza. Bidula się męczy. Ma takie ataki i potem spokój, ale jak zaczyna, to co najmniej pół godziny. nie ma gorączki, je normalnie, bawi się i jest wesoła, tylko ten kaszel.
Anitko, z domem poczekaj, teraz przed świętami, to ludzie myślą o świętach, nie o tak poważnych zakupach.
Pruedence, to już lada dzień. Obyś tylko zdążyła z prezentami
Dziewczyny, do narzekań na panów się dołączam. Mój dzisiaj szuka podkoszulki i oczywiście on nie widzi. Poszłam i podałam mu, to co pod nosem miał. Przynajmniej było mu wstyd, że gapa.
A mi dzisiaj zostało najgorsze do sprzątania - garderoba. Ale damy radę z Misią.
Martuuniu zazdroszczę maratonu.
Wisieńko, jak twojemu R przeszkadza kurz, to niech weźmie ściereczkę i pościera. Powinien zrozumieć, że jesteś zmęczona. Bez przesady.
A u mnie wczoraj z przyjaciółką popiłyśmy porto i potem mój M ją odwiózł. Porto dobra rzecz, na nowo je odkryłam. Muszkieterowie się nim upijali. U mnie z prezentami krucho. Amisia zaziębiona, mój M wraca z pracy o 18 - 19 i nawet nie mam jak pojechać. A w przyszłym tygodniu w środę, czwartek chcę już ostatnie zakupy zrobić. No nic najwyżej wieczorem odbiorę książkę i na hale na zakupy. Może jeszcze coś się ostanie. Jutro mój M przywozi ozdoby swiąteczne z piwnicy ze starego mieszkania

Hej Kochane,

dzieki za GG. Dzisiaj się do Was odezwę

Martuniu trochę Ci zazdroszczę takiego sponatnu. U mnie zawsze wszystko zaplanowane i poukładane a jak coś nie wychodzi to zła jestem. Może też powinnam wrzucic na luz...

Ela biedna Twoja Amelka. Mam nadzieję, że szybko jej minie.

Ja też muszę się wziąc za porządki i jeszcze kupic jakieś ozdoby do domku świąteczne. Tamte świeta spędziliśmy mieszkając kątem u teściów, teraz są nasze pierwsze, które spędzimy w nowym mieszkanku. Ciesze się bardzo.

A wczoraj wróciłam z pracy, odebrałam książki, których nie odebrał Rysiek i nic nie robiłam. Nie mogłam zasnąc, ale leżałam sobie. rysiek bawił się z Szymkiem, wieczorem go wykąpał i zrobił mu kolację. A ja NIC Ale nie komentował tego, że leże i czytam książkę, chyba widział. że mam dosc. A dziś troszkę mi lepiej. Znowu mam sporo energii w sobie więc i humor od razu lepszy.

Biedna Amisia z tym kaszlem, mam nadzieje, że jej szybko przejdzie.

Ja byłam wczoraj wieczorem u ginka i niestety się nie zanosi na wcześniejszy poród więc przyjdzie mi się jeszcze 3 tygodnie męczyć, a to że się tak źle czuje pewnie wynika z mojej mizernej morfologii

[ Dodano: 2009-12-10, 10:28 ]
Wisienko- tobie też się należą wieczory luzu i dobrze, że twój R to zauważył. Ty to masz niewyczerpane pokłady energii.

Ja wstałam rano i stwierdziłam, że zabiorę się za sprzątanie bo później mi się nie będzie chciało, więc odkurzyłam i zmyłam łazienkę i od razu jakoś tak przyjemniej. Wczoraj przed lekarzem zrobiłam te zakupy sama, oczywiście marek nic nie powiedział jak wróciłam, nawet przepraszam, ale przynajmniej sam uśpił Tosie co jest dużym sukcesem w jego wydaniu.

Niestety w nocy nie mogłam znowu spać, niedługo będę wyglądać jak zombie vo sypiam po 3-4h i już ,ma wielkie sińce pod oczami.