hmmm mam porównanie bo akurat córka koleżanki jest starsza od mojej o rok i to zawsze Martyna przodowała
Ja mam porównanie, bo sama jestem Aleksandrą i doskonale pamiętam jakim dzieckiem byłam
izabella, trzymam kciuki by dzisiaj mała sobie obrała ten cudny słoneczny dzień na przyjścia na świat.
U nas porodówka na innym końcu kliniki jest i nic nie słychać. Przechodząc obok tajnego przejścia widać tylko nie raz radosnych ojców, bądź słychać ich entuzjastyczne rozmowy telefoniczne z rodziną

Tak więc kobiety przed porodem, czy te z patologii nie słyszą krzyków. A te opowieści o najgorszych porodach itp. to zbyt dobrze nie nastrajają
Jakieś dobre ciacho bym zjadła. Popołudniu pojedziemy na zakupy, to sobie kupię składniki pod jakieś i upiekę jutro chyba.
[ Dodano: 04-10-2011, 10:26 ]
A przed badaniem krwi nigdy nie piję ani nie jem. Bo na czczo to bez niczego.