Strona 361 z 1166

: 11 lut 2009, 22:07
autor: Jagna30
shoo, no to Ty masz aniołka...

: 11 lut 2009, 22:12
autor: shoo
shoo, no to Ty masz aniołka...
no poki co - tak.. zobaczymy, co sie bedzie dzialo, jak mu zeby zaczna wychodzic... oby sie obylo bez histerii... chociaz jestem na to przygotowana.

ide teraz dokonczyc ogladanie tego filmu 7 Dusz z Willem Smithem... i sciagnelam sobie tez Zielona Mile, bo akurat jestem w nastroju do ryczenia :ico_noniewiem:

: 11 lut 2009, 22:20
autor: margarita83
shoo faktycznie ten twój synek to aniołek

myslę że ja Majki nie rozpieściłam, bo nie mialam kiedy, ale P. jak przyjeżdża to jej nie puszcza z rąk :ico_zly: , no i każdy kto przyjdzie to bierze ja na ręce :ico_zly: no chyba zacznę drzeć cpape na wszystkich

[ Dodano: 2009-02-11, 21:21 ]
aha co do frytek...
... wystawiam frytkownice na balkon, ciągnę przedłużacz i jest ok. W domu czysto i bez smrodu ;-)
ja też zawijam żagle ;-)

Mam nadzieję że Gie pogodziła się z Panem :-)

[ Dodano: 2009-02-11, 21:23 ]
ide teraz dokonczyc ogladanie tego filmu 7 Dusz z Willem Smithem... i sciagnelam sobie tez Zielona Mile, bo akurat jestem w nastroju do ryczenia :ico_noniewiem:
no wierzę ci kochana, troszkę łez nie zaszkodzi, trzymaj się cieplutko :-)

nie będe ci tu gadać że nie warto bo sama czasami ryczę pół nocy :-P

: 11 lut 2009, 22:29
autor: Jagna30
No to i ja spadam...zreszta własnie wrócił mój K.

Spokojnej nocki.....do jutra.

: 11 lut 2009, 23:34
autor: shoo
nie będe ci tu gadać że nie warto bo sama czasami ryczę pół nocy :-P
u mnie akurat dzisiaj obylo sie bez ryczenia (nie wlaczylam Zielonej Mili), chociaz ten film 7 Dusz tez byl bardzo smutny, ale dalam rade ;-)

napisalabym Wam, czemu plakalam przy Benjaminie Buttonie, ale nie chce Wam opowiadac koncowki, bo moze ktoras z Was bedzie chciala obejrzec ten film ;-) powiem tylko, ze warto..

no to i ja uciekam, do zobaczenia rano :-)

a wlasnie, Gie, napisz, co u Ciebie..

: 11 lut 2009, 23:42
autor: Iwona H
Benjaminie Buttonie
mówisz,że fajny..., trzeba ściągnąć :-D

: 12 lut 2009, 08:29
autor: Jagna30
Witaski z rańca.....


Nocka przespana... :ico_brawa_01: Emi spała grzecznie przez cała noc :ico_brawa_01:

No i dzisiaj ja stawiam :ico_tort: :ico_tort: z okazji ukończenia pół roczku... :ico_brawa_01:

: 12 lut 2009, 08:49
autor: shoo
mówisz,że fajny..., trzeba ściągnąć :-D
no fajny fajny... i mile widoki w postaci Brada rowniez sa obecne, hehe ;-)

Jagna30

:ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: dla Emi! kolejny polroczniaczek na forum :-D

u nas nocka tez w miare ok, 2 razy wstawalam (tj. wychylalam sie z lozka)... od 7 maly urzeduje, gada, grucha, mowi swoje da da itp...

: 12 lut 2009, 10:04
autor: Gie
Witam i ja :)

Wczoraj juz nie zagladalam, bo jadac do domu pociagiem zadzwonilam do tesciowej, zeby zapytac jak tam sobie radza, pogadalysmy chwile, a na koniec powiedziala mi, ze dzwonila do niej moja mama i sie zapowiedziala, ze przyjdzie po 16:000. Zdziwilam sie i w ogole nie skojarzylam o co chodzi. Weszlam do domu o 16:40, a moja mama siedzi z tesciowa, trzyma Su na rekach, a ta bawi sie jakas laleczka z gryzakiem :) Nooo, moja mama przyszla uczcic jej pol roczku, przyniosla jej zabaweczke, a ja dostalam jeszcze bluzeczke, kochana jest... :ico_sorki: :ico_sorki:

posiedzialysmy razem, zjadlam zupke i dwie mamy sie zerwaly do domku :)

Ja poprzytulalam sie z Su, mala byla grzeczna, a potem wzielam sie za robienie obiadu dla Pana. Myslalam, ze mam cyca kurzecego w lodowce, ale sie okazalo, ze Pan go schowal do zamrazalnika, wiec musialam wymyslic na szybko cos innego. Ugotowalam makaron i zrobilam ostry sosik pomidorowy z papryka, pieczarkami, cebula i kukurydza. No i obiad gotowy :)

Co do pana - od tej nocnej klotni rozmawiamy normalnie, jakby sie nic nie stalo, ale bez specjalnego spoufalania sie. Wczoraj stwierdzilam, ze po "Na Wspolnej" ide sie wykapac i klade sie wczesniej spac, bo pan juz dzisiaj ma wolne. Spytalam tylko czy polozy dzisiaj mala spac, powiedzial, ze tak. Tak naprawde, to sama wole to robic - bo mama oczywiscie wszystko zrobi najlepiej :-D :-D Poza tym - zanim sie poloze spac, musze przypomniec Panu o milionach rzeczy, bo on robi wszystko na odpierdziel (taj, jak P. Margarity z tym wozkiem :ico_zly: ) No wiec zamiast sie polozyc ze spokojna glowa, stoje i produkuje monolg:

daj jej jeszcze mleko przed spaniem, zrob 150 ml
przewin ja
daj witaminy i lekarstwa, Cebionu 5 kropli, L.52 3 krople i Fenistilu 5 kropli (nawet, zeby bylo latwiej - zapisalam flamastrem na nakretkach, a on dalej nie wie co i jak :ico_olaboga: )
jak ja nakarmisz - to posmaruj jej dziasla zelem
jak bedziesz ja zawijal w kocyk, to poloz ja troszke nizej, zeby jej sie nie sciagnal... itp.

Pan na wszystko kiwa glowa...

To ja po 21:00 myk do lozka i jeszcze sie polozylam od sciany, a cooo!!

przed 22:00 slysze jak mala placze na przewijaku... dobra, Pan ja przewinal i wyszedl ja nakarmic do duzego pokoju, wiec ja znowu usnelam.
Po 23:00 budze sie - mala placze niemilosiernie, a lezy juz w lozeczku. Pan stoi przy niej i rozklada rece, ze nie wie o co chodzi i co ma zrobic... smoczek nie pomaga... :ico_zly: :ico_zly: Jak mnie to wkurza, ze nie moze sam wpasc na pomysl, ze moze trzeba jej dac Panadol, albo cos (o czopku juz nawet nie smiem myslec). Ona placze, a ten stoi przy jej lozeczku taki bezradny. Wiec ja sie zerwalam z lozka, zarzucilam szlafrok, podchodze do lozeczka, a tam: Su nie zawinieta w kocyk (zawsze zwijam ja na noc w jednek koc-tak w rozek, wiecie, a potem nakrywam ja kolderka - w ten sposob mala sie nie rozkopuje, a jak jest przykryta tylko kolderka, to dwa razy machnie nogami i juz lezy bez niczego), polozolna do spania w spodenkach (spodenki na spiochach nosi tylko w dzien, zeby jej bylo cieplo i zebym nie musiala ja nakrywac kocem w bujaczku, czy na macie, na noc jej zdejmuje-zawsze!!!) i jeszcze W ŚLINIAKU :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga:


o moj boshe... :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: pytam sie: dlaczego Zuzia nie jest zawinieta w kocyk... Pan mysli, w koncu wzrusza ramionami. Pytam dalej: Dlaczego jej nie zdjales sliniaka? Pan na to ze zdziwieniem: "Nie zdjalem?? :ico_noniewiem: " :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_zly: :ico_zly:
Pytam dalej: "Dlaczego lezy w spodenkach?" On na to: "No wlasnie specjalnie jej zalozylem do spania, bo myslalem, ze tak trzeba."

no rece opadaja... :ico_olaboga: :ico_olaboga: boshe, tak ciezko zapamietac schemat, ktory sie powtarza od m-cy...?????

Su plakala, wiec wzielam ja na kolana, przytulima do piersi, dalam smoka i chwile pokolysalam, Pan w tym czasie przynios ta "strzykawke" do podania syropu. Su sie od razu uspokoila, dalam jej syropek, zdjelam sliniak i spodenki, zawinelam w kocyk i wlozylam do lozeczka. I "kimono" :ico_sorki: :ico_sorki:

przeciez to wszystko moglby zrobic smialo pan, tylko, ze on w takich krytycznych momentach zawsze dezerteruje mowiac - ze ona sie uspokaja tylko u mnie, albo ze on tak nie potrafi, albo, zebym zaspiewala jej kolysanke...
Nooo, spiewac mu akurat nie kaze, ale przytulic dziecko chyba potrafi?? Mala sie uspokaja u mnie, bo to ja sie nia zawsze zajmuje, a Pan nie umie, bo nawet nie probuje...

W nocy Pan wstawal do malej kilka razy, ale ja tez sie budzilam i nieraz musialam go szturchnac, zeby sie ruszyl :ico_noniewiem: i jeszcze chyba raz uslyszalam jak cos przeklal pod nosem zanim wstal, ale bylam za bardzo spiaca, zeby zrozumiec. Zapytalam dzisiaj przez telefon jak sie wstawalo, a ten taki zaspany mowi, ze nie za fajnie i ze jest nieprzytomny... nooo, to moze teraz zrozumie jak ja sie czuje codziennie...

tak wiec - nie godzilismy sie wczoraj tak, jak gdybalyscie :-D :-D :-D

dzisiaj tez proba przed nim - mala ma szczepienie o 11:00 - ile musialam mu natlumaczyc wczoraj gdzie sie zostawia wozki w nowej przychodni
, gdzie ma po kolei isc, ze ma wziac ze soba torbe do wokza, bo wsadzilam mu tam potrzebne rzeczy-karte Su, pampersy i pieluchy tetrowe i flanelowe... i ze ma powiedziec pani dr, ze mala pokasluje, a moze to jest przeciwwskazaniem do szczepienia...

ciekawe jak Pan sobie poradzi i czy mala bedzie w ogole miala to szczepienie, a jesli tak - to czy bedzie taka grzeczna jak ostatnim razem ze mna-oby... :ico_sorki:
acha, Pan sobie wzial urlop na sobote :) zaraz wejde na strone cinema-city i zarezerwuje bilety na Czesia - Su juz sprzedana mojej mamie :)

: 12 lut 2009, 10:17
autor: margarita83
Witam z :ico_kawa:

:ico_tort: oczywiście dla Emi :-D :ico_brawa_01:
przeciez to wszystko moglby zrobic smialo pan, tylko, ze on w takich krytycznych momentach zawsze dezerteruje mowiac - ze ona sie uspokaja tylko u mnie, albo ze on tak nie potrafi, albo, zebym zaspiewala jej kolysanke...
Nooo, spiewac mu akurat nie kaze, ale przytulic dziecko chyba potrafi?? Mala sie uspokaja u mnie, bo to ja sie nia zawsze zajmuje, a Pan nie umie, bo nawet nie probuje...
mam wrażenie że piszesz o moim P. , dosłownie identyczne wymówki, przecież ona się tylko u ciebie uspokaja - też każę mu próbować. W weekend zawsze on wstaje do Majki i też czasami muszę go szturchać no i pewnie dlatego jest skonany i musi odsypiac po południu. Tłumaczę - a teraz widzisz jak ja mam??? A on an to że ja sie już przyzwyczaiłam :ico_zly:
:ico_zly: :ico_zly:
nosz qrwa zawsze znajdzie coś na swoją obronę :ico_zly:

[ Dodano: 2009-02-12, 09:18 ]
u nas nocka ok, ale Maja nie śpi od 6,30 :ico_zly:
nie mogłam od rana nic zrobić bo ryczła, w biegu umyłam włoski, a teraz musze iśc je wyprostować bo mój terrorysta zasnął :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: