Mamusiu - nie teść nam nie pomaga,tzn jakbysmy potrzebowali to wiadomo pomoże,ale tak to nie.On od zawsze pomimo,ze ma kase to uczyl meza ciezkiej pracy.1 Dzien po maturze wysłał mojego męża do pracy na budowe i tak pracowal fizycznie i studiowal 3 lata,potem poszedl pracowac do sklepu i dopiero po slubie wzial go do swojej firmy jako prokurenta.Ale tez nie zarabia super dużo,ale wystarcza. Teściu pomimo,ze bogaty to na szczescie poukladane w glowie ma i od poczatku chcial przekazac mezowi,ze na kase trzeba ciezko zapracować i moim zdaniem fajnie.
Szkoda,ze Twoj maz przeoczyl to spotkanie w Urzędzie pracy bo jednak zawsze jakies pieniadze z tego zasilku...mam nadzieje,ze znajdzie jakąs prace bo przeciez Ty i tak masz tyle na głowie...
Co do roczku to my chcemy skromnie,tylko dziadkowie i chrzestni,msza,kawa i ciasto i tyle.Zobaczymy co z tego wyjdzie bo pewnie reszta rodziny sie obrazi,ze nie jest zaproszona ;/