Strona 366 z 646

: 16 sie 2011, 13:37
autor: elibell
izabelllla123, dokłądnie mam tak samo z tym, ze już definitywnie głowa wierci w dole i napiera tak na pęcherz że :ico_szoking:

: 16 sie 2011, 13:56
autor: izuś_85
wróciłam z zakupów :ico_sorki:

dzis zrobie kopytka z podsmażonym boczkiem :-D ot taki smak mnie naszedł :ico_oczko:

kupiłam proszek lovelkę, i od razu płyn do płukania dziecięcych ciuszków :ico_sorki:
puściłam już pierwsze pranko dla maluszka :ico_sorki:
byłam tez w aptece zamówic syrop dla Majki, popołudniu dowiozą :ico_oczko:

Maja buszuje w swoim łózku :ico_haha_01:
spac jej sie nie chce ale siedzi w łózku i ogląda ksiazki, troche marudzi, ale nie pozwoliłam jej wychodzić wiec siedzi tam :ico_sorki: i tylko co trzy minuty mnie woła :ico_haha_01:
nawet siakc jej sie chce co minute byle z łózka na chwile wyjsć :-D
cwaniara :ico_haha_01:

wiecie co mam darmową prenumerate jakiegoś tam magazynu ciażowo-dziecięcego jeszcze po Majci jak wypełniałam ankiety w szpitalu
i tam wyczytałam ze podobno zwykła kawa zbożowa INKA też wspomaga laktację :ico_sorki:
i z głupoty kupiłam tydzień temu sobie taka rozpuszczalną ale smakową czekoladową
po pierwsze jest pyszna- właśnie sie delektuje
a po drugie zaczeło mi wyciekać mleko z piersi :ico_oczko:
nic w tym specjalnego, moze zbieg okoliczności
bo z Majką to leciało mi okropnie od 5 miesiaca ciaży, lało sie ze mnie
a teraz susza, raz na miesiac pare kropelek
a od dwóch dni rano budze sie z mokrymi plamami na koszuli :ico_noniewiem:
U mnie Oliwka wlasnie teraz malo kiedy kopnie, raczej mocno wypycha mi brzuch, takie uczucie jakby siedziala w balonie i probowala sie w nim przeciągać. :-D
oj mam tak samo, młody "wychodzi mamie bokiem" :ico_smiechbig:
powiedzcie mi a boli jak dziecko odwraca sie główka w dół i mniej wiecej koło którego tygodnia to robi??
boli chyba jak zwykłe ruchy maluszka, moje maleństwo odwróciło sie qcześniej na każdym usg od 20 tygodnia leży głową w dół
natomiast Maja odwracała sie do samego porodu
jak mnie przyjmowali do szpitala dwa dni przed porodem to Maja ułożyła sie twarzyczkowo do kanału rodnego
wieczorem jeden dzień przed porodem na przedostatnim usg była już odwrócona pośladkowo
a kilkanaście godzin pózniej przed samą porodówką zdążyła sie odwrócić główą w dół
tym razem czubkiem głowy a nie twarzą :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
na szczęście :ico_sorki:
bo była by cesarka

: 16 sie 2011, 14:13
autor: marcz89
Ze mnie się też leje gdzieś tak od piątego miesiąca. Nieraz po nocy to mam takie plamy że :ico_szoking:

Ja tam jakiegoś bólu nie czułam jak się odwracała, ale to może dlatego że już gdzieś tak od 20 tyg jest do góry nogami. To jak mniejsze dziecko to może nie czuć specyficznie nic.

A jeszcze tak apropo wyciekania. MAcie tak, że bolą was brodawki?
BArdziej szczypią w sumie niż bolą. Bo mi się tak ostatnio zdarza. Nie wiem czy to normalne czy mam się martwić a wizytę mam dopiero 22.08.

: 16 sie 2011, 14:17
autor: izabelllla123
A jesli chodzi o piersi to u mnie nie cieknie praktycznie nic ledwo ledwo. nie miałam jeszcze tak żeby plamy na bieliźnie czy bluzce mieć. Nie wiem czym to spowodowane jest.

No u mnie niunia na ostatnim Usg była nadal normalnie ułożona jeszcze się nie przekręciała zobaczy na wizycie za tydzień w srodę.

[ Dodano: 16-08-2011, 14:18 ]
BArdziej szczypią w sumie niż bolą. Bo mi się tak ostatnio zdarza. Nie wiem czy to normalne czy mam się martwić a wizytę mam dopiero 22.08.
ja czegos takiego nie mam może bepanthenem smaruj aby nawilżyć

: 16 sie 2011, 14:20
autor: izuś_85
BArdziej szczypią w sumie niż bolą. Bo mi się tak ostatnio zdarza. Nie wiem czy to normalne czy mam się martwić a wizytę mam dopiero 22.08.
ja tak miałam w ciąży z Majką :/ nosiałam wkłądki laktacyjne i w ogóle sutki mnie bolały
teraz nic... :ico_noniewiem:
no ale moze w pierwszej ciaży te sutki bardziej sie trenują, moze po pierwszym dziecku to już wszystko "gotowe" :ico_haha_01:

Maja walczy z nocnikiem :ico_haha_01: nie chce spać :ico_haha_01:

[ Dodano: 16-08-2011, 14:25 ]
Kocura :ico_szoking: a Tobie jeszcze 8 dni tylko zostało :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 16 sie 2011, 14:36
autor: izabelllla123
Kocura a Tobie jeszcze 8 dni tylko zostało
też własnie patrzyłam na Tp Kocury szok

: 16 sie 2011, 14:59
autor: inia1985
hej Dziewczyny :-)

Ja dziś sobie wolne przedpołudnie zrobiłam i pojechałam do mamy, fajnie było, bo trochę odpoczęłam, Wiki ciągała wszędzie mojego brata, spokoju mu nie dawała.

Mi w ogóle nie cieknie pokarm z piersi, chyba, że nacisnę, ale nie ma się co martwić.

Ja kołderki i poduchy przy Wice nie prałam, tylko poszewki. Teraz wypiorę, bo maluch będzie używał tych co Wiki.

elibell, szkoda, że takie info w banku uzyskaliście, ale może nie będzie tak źle i uda Wam się coś uzbierać, a i warunki mogą się zmienić :ico_sorki:

marcz89, izabelllla123, za kolejne tygodnie :ico_brawa_01:

izabelllla123, nie ma się co martwić tymi skurczami, może Ty właśnie tak odczuwasz skurcze przepowiadające, one nie zawsze są bezbolesne
młody "wychodzi mamie bokiem"
he he, i to dosłownie

Wiki odwróciła się do porodu dopiero ok. 38 tc, teraz już Piotruś od jakiegoś miesiąca tak siedzi, choć nie powiedziane, że w tym czasie nie zmieniał pozycji.

A ja się coraz bardziej zaczynam bać porodu :ico_wstydzioch: Wszyscy (lekarz i położna) uprzedzają mnie, że prawdopodobnie będę miała cesarkę, bo w naszych szpitalach nie lubią ryzykować porodów naturalnych przy dużych dzieciach... Z jednej strony dobrze, ale z drugiej tak bardzo bym chciała urodzić naturalnie. Nie wiem co mam o tym myśleć, oczywiście zdrowie Synka jest dla mnie najważniejsze. Tylko to jest tak, że nikt mi nie zrobi zaplanowanej cesarki, tylko w razie konieczności zostanie ona wykonana, gdy poród się zacznie, więc możliwe, że będę się męczyć podwójnie, najpierw ze skurczami, a później z blizną na brzuchu... Jakoś nie podoba mi się ta perspektywa... Nakręcam się niepotrzebnie :ico_puknij:

: 16 sie 2011, 15:02
autor: szkieletorek
Pati kołderkę nie bede prac. Bo boję się że mi sie sklupi.Będę ja wietrzyć długo na słońcu . A ubranka i całą resztę oczywiście bede prac.

Moja też szaleje ale to już raczej rozpychanie jest. Coraz częściej zdarza mi sie posikać .

A z piersi leci mi okropnie.Mam biustonosze strasznie zalane, czasem zakładam wkładki. A jak kiedys lekko nacisnęłam jedna pierś to kieliszek taki do wódki tego uzbierałam. Choć pewno byłoby więcej.

[ Dodano: 16-08-2011, 15:05 ]
Ostatnio tez jakos nie chce mi sie siedzieć na komp.
Teraz idziemy na obiad , potem po firankę do mista i bierzemy sie z mężem za porzadki w naszych pokojach tak ze nie bede za wiele siedziec.

Niestety net mi bardzo muli i nie widzialam zdjec brzuszkow , nie otwarło mi się.Ale napewno pieknie wygladacie .

Kocura byla u was w nocy burza ??

: 16 sie 2011, 15:18
autor: izabelllla123
A ja się coraz bardziej zaczynam bać porodu
nie dziwie Ci się Kochana, ja nie mam na razie przeciwskazań do porodu naturalnego ale jesli dziecko bedzie wazyło ponad 4500g wtedy na pewno cc, bo takie sa u nas zasady w szpitalu. Ja znów sie boje że nie dam sobie rady z naturalnym porodem i tez się sama nakręcam.

Poki co wmawiam sobie żeby o tym nie myśleć ale jak patrzę na suwaczek jak leci szybko do przodu to wcale do śmiechu mi nie jest.

[ Dodano: 16-08-2011, 15:20 ]
Ja kompletuję dokumenty do szpitala te co już mam i patrze własnie na kartę ciąży co popisał gin i mam wizytę 24 sierpnia potem 14 wrzesień i chyba spotkanie na porodówce z tego co tłumaczył :ico_szoking:

[ Dodano: 16-08-2011, 15:23 ]
ja kupiłam nowe pościel wkladów nie piorę tylko same poszewki

: 16 sie 2011, 17:02
autor: elibell
Współczucia z cieknącym mlekiem, ja nie wiem co to znaczy ani w tej ciąży ani w oprzedniej nie miałam z tym w ogóle problemu.
elibell, szkoda, że takie info w banku uzyskaliście, ale może nie będzie tak źle i uda Wam się coś uzbierać, a i warunki mogą się zmienić
niestety nie co do wkładu własnego, jakiś trzeba mieć i zawsze będzie to minimum 10% niestety, a domy idą w górę, a przy naszych możliwościach oszczędzania niestrety dopiero za jakieś 30 lat nazbieram tyle, a wtedy nikt kredytu mi nie da hahahahahaha bo za stara będę. No ale trzeba myśleć pozytywnie, ze może coś się uda, że praca trafi sie superowa czy to mi czy mężowi:) A jak nie trudno, będziemy całe życie wynajmowac i już - przynajmniej jak coś sie psuje poważniej to właściciel ponosi koszta nie ja:) są plusy i minusy każdej sytuacji.

a ja się nadal porodu nie obawiam, powiem że nie mogę się nawet go doczekać, nie myślę o tym, że miało by coś się wydazyć niespodziewanego, złego, co ma być to będzie, staram sie myślec pozytywnie aż nad wyraz - z Elizą myślałam wiele ze strachem i wszystko czego sie bałam miałam wiec dlatego teraz inaczej patrze na całą sprawę.

Wygoniłam meża z małą z domu, powiedziałam, że ja tez chce chwilę psychicznego komfortu, leżeć brzuchem do góry (dosłownie) i nic nie robić i się nie martwić, że dziecko zaraz wstanie (bo tylko wtedy niby teoretycznie mogę sobie leżeć) czy że muszę z nią wyjśc itp itd. I poszedł, choć oczywiście pomarudził, że myślał, że będziemy wspólnie spędzać czas skoro jestem w domu, to ja mu na to, że jak prosiłam wczoraj by przyszedł na plac zabaw gdzie mi już cieżko za małą biegac to mnie olał, a to ja jestem w końcówce ciaży i chodze mimo bóli i parcia ciągłego na pęcherz i mi się też raz na ponad 2 lata należy relaks bez dziecka - bo go nie miałam od kad eliza jest na świecie, a mąż ma zawsze jak mnie nie ma w domu. Więc leżę i klikam z Wami:)

izabellla to juz niebawem się dowiesz czy maluszek się odwrócił do dołu, ja czułam że juz jest odwrócone i sama położnej powiedziałam jak już leży, hihihi czuję to gdzie ma plecki, dupke i gdzie kopie nózkami i rękoma, no i teraz z racji iż na pęcherz napiera boleśnie to wiem, że głowę juz pcha.

[ Dodano: 16-08-2011, 17:56 ]
kopiuje mój wpis z innego tematu bo nie chce mi sie drugi raz pisać - "Kobietki, czy któraś z Was pracuje albo zna kogoś pracujacego w Urzedzie SDtanu Cywilnego bądź w Urzędzie Miasta - potrzebuje kilku informacji dotyczących spraw meldunkowych i wszelkie informacje jakie sama uzyskuję do tej pory są niezgodne, jakby w moim Urzedzie pracowały osoby niedouczone (że tak nazwę) bo każdy próbuje być mądrzejszy. A dokładniej chodzi mi o to, że dziecko urodzone poza granicami kraju musze umiejscowić w PL i jak już to zrobię, czyli będę miała polski Akt Urodzenia (oczywiście skrócony odpis dokładniej) to czy naprawde meldujac dziecko muszę je mieć ze sobą w PL na chwilę składania jednego podpisu???? Takie info uzyskałam w moim urzędzie co dla mnie jest w ogóle sprzeczne, bo skoro już dziecko widnieje jako obywatel polski to kogo obchodzi gdzie w chwili meldunku jest moje dziecko, do tego jak meldowałam pierwsze nikt mnie o nie nie pytał, gdzie i z kim w danej chwili jest. Oraz czy muszę być osobiście czy nie wystarczy, że np. moja mama czy siostra zameldują dziecko u siebie, bo to chyba od włascicieli danej nieruchomości tak naprawde zależne czy maja cheć kogokolwiek zameldować u siebie i na jaki okres czasu.
Dodam, że moje dzieci z racji urodzenia poza granicami nie są meldowane z urzedu tam gdzie ja jestem fizycznie zameldowana (niestety głupia papierkologia utrudniająca życie Polakom w dzisiejszych czasach)
Jeżeli któraś z was byłaby w stanie wspomóc mnie swoją wiedzą bądź informacjami jeszcze podpartymi jakimiś regulacjami czy też ustawami byłabym bardzo ale to bardzo wdzięczna:)"

zacytowałam samą siebie:)