a ja gadalam z Panem przez tel, musialam do niego zadzwonic, zeby zapytac czy jest juz w domu, bo dzwonil do mnie kurier od tego kojca, ze przyjedzie w przeciagu 30 min.
No i gadalam z Panem, a on mowi, ze mam do niego pretensje, ze nie zapamietal wagi i dlugosci Su, jak dobrze wiem, ze on sie tak potwornie stresuje takimi rzeczami (lekarz, urzedy, etc.), ze jak sie go pielegniarka zapytala jak sie nazywa dziecko, to on ze stresu zapomnial jak Zuzia ma na imie!!!!!
oo boshe, chlopy...
No, ale wszystko udalo mu sie zalatwic, Su wazy 7 kg, i ma 69 cm dlugosci. Pani dr ja obejrzala, wszystko ok, powiedziala, ze ten jej suchy kaszel, to nic groznego, ze dobrze, ze podajemy jej chrupki kukurydziane, a jak uslyszala, ze sa chrupki kukurydziane bezglutenowe, to sie podobno zaczela smiac i powiedziala, ze wszystkie kukurydziane sa z glutenem

No i zeby dawac jej tez czasem skorke od chleba, raz, dwa razy w tygodniu dodawac do zupek kaszke manne i zeby zaczac juz gotowac malej zupki, zeby nie jadla tylko takich gladkich papek ze sloiczkow, tylko mamy jej rozdrabniac widelcem, bo juz sie musi uczyc gryzc, bo inaczej bedzie potem problem z jedzeniem. No i ze generalnie jest wszystko ok.
Zuzia troszke jeczala przy wpuszczaniu tej szczepionki (dzisiaj miala chyba przezciwko zoltaczce), nastepne szczepienie dopiero w pazdzierniku. Aaaa i dzisiaj szczepienie bylo za darmo i to kolejne tez bedzie nieodplatne.
Pan jeszcze mowi, ze jego siostra ma nam dzisiaj przywiezc kojec, bo dostali kiedys od kogos nowy, ale nie uzywali - zobacze jak wyglada i jakich jest rozmiarow, to moze sie okaze, ze wcale nie bede musiala kupowac nowego.
[ Dodano: 2009-02-12, 14:42 ]
ja juz uciekam, postaram sie zajrzec z domku, ppaaaaa