MONIKAB fr, masz racje, tez sie zastanawiam co ci faceci maja w glowach
mnie moj A. wkurza podejcsciem do obowiazkow domowych, wiem ze ciezko pracuje ( od 7 do 20 -4-5 dni w tygodniu ) ale i tak jak on jest w pracy ( bo w sumie jazda mu zajmuje 2 godziny do pracy ale jzu to wliczam w godziny pracy ) to ja tez nie siedze i sie nie lenie, tylko mam pelno zajec, same egzaminy teraz byly a teraz jeszcze doszedl mi projekt i siedze po nocach i pisze, z Julka mam problemy bo spac nie chciala ( a sie okazalo ze po prostu za duzo godzin spala u opiekunki
) ja tu przy ksiazkach a ona wedrowala do 12 w nocy bo - cytuje: "On nie wie jak on ma ja polozyc, ona go niechce "
kur....a mnie kto nauczyl?? jak by tak kladl ja czesciej to i by sie przyzwyczaila, zaden to problem
to wzial ja i polozyl...i zasnal ..a ona wstala i zaczela sie bawic zabawkami.....
obiady wieczorami robi rzadziej, jak mu sie nie chce robic obiadu to robi gotowca bleee a najlepsze jego podejscie do wychowania -akurat robimy test do projketu i go pytam czy moze i mi wypelnic ankiete, to on najpierw grymasi chociaz wie ze duzo moze mi pomoc a potem jak odpowiada to jakies idiotyczne odpowiedzi daje typu- nie rozumiem pytania, jo, nie niewiem a na pytanie czy widzi roznice w normach, stylu bycia i wychowania pomiedzy nim a opieka odpowiada ze tak dlugo jak sie nic nie dzieje zlego to nic go to nie obchodzi
Julcia akurat bardzo lubi miec uwage, ma tez problemy z jedzonkiem, ale oczywiscie jego to nic nie obchodzi co sie z nia dzieje tak dlugo jak ona nie umiera
a co do wychowania to on nie widzi zadnych trudnosci bo to ja sie Julak zajmuje wiec on trudnosci nie widzi....
echh dzis rano dzwonil i znow mnie wkurzyl to sie rozlaczylam powylaczalam wszystkie kable i niech sie facet zastanowi bo tak do mnie gada lekcewazaco ja nie jestem jego matka polka niech spada na drzewo a wiem ze tak czy siak nawet jakby mial kilka dni ze mna nie rozmawiac to i tak znam go i w koncu zacznie nad soba myslec i dopoki nie zmieni swojego podejscia do domu to nawet nie chce z nim gadac, wielki pan szefuncio wrrr ja siedze do drugiej trzeciej w nocy i sie ucze bo w dzien czasu nie mam a ten se spi i jeszcze pyta czemu nie posprzatane, nonono jeden za przeproszeniem
niech sie nad soba zastanowi, juz dosyc mam tych obiecanek cacanek, nie dam sie skrzywdzic, albo sie zmieni albo niech spada.
a u Ciebie co za konflikt Moniczko, czy nie chcesz sie zwierzac?? echh an tcyh facetow tylko klapnac raczka
natashka oooooch jak ci zazdroszcze ogrodka, tak fajnie posiedziec sobie w ogrodku jak jest ciepelko!