Strona 367 z 724

: 11 wrz 2007, 21:12
autor: Dorota.M.
katelajdka zapewne chęć do zbliżeń zależy od naszego samopoczucia i zmęczenia....tu na pewno masz rację.

dziewczyny byliśmy w sobotę na weselu za Opolem, nasza kuzynka wyszła za mąż za "bogacza" z W-wy, jego rodzice mają sieć restauracji w Warszawie, więc wiecie wesele typowo pokazówka jacy to oni są bogaci, aż chwilami niesmacznie było, bo nawet serwetki do rąk były z ich zdjećmi....Wesele na 250osób, sprzęty sprowadzone z W-wy, orkiestra też, my tu gadu-gadu z panią młodą a pan młody przy nas kase liczy ile dostał :ico_szoking: Normalnie szok, ale przynajmniej napatrzyłam się na nowe zwyczaje i tyle pieknych rzeczy i wiele znajomych twarzy było na weselu m.in. Orłoś z teleekspresu, Pyrkosz z M jak miłość, Tolak z Klanu i ta taka wygadana Agata nie pamiętam nazwiska co prowadzi czasami w TV jakieś programy rozrywkowe.... Zaraz wkleję kilka fotek.
No i każdy miał wynajęty na ich koszt pokój w hotelu który się tam znajdował, pokój z łazienką i telefonem.... można było też skorzystać z basenu itp bo to było w takim ośrodku zdrowotnym, cały wynajęli, no mówie wam kasa na kroku....ja wolę takie tradycyjne wesela....

[ Dodano: 2007-09-11, 21:23 ]
zapomniałam dodać że o 21:00 był pokaz sztucznych ogni, ogólnie to pieknie wystrojony kościól i sala i ceremonia była prowadzona po polsku i angielsku :-)

: 11 wrz 2007, 21:24
autor: mama Kasia
Katelajdka, co do zbliżeń przy pigułkach, to z tego co się dowiadywałam, to niektóre mogą właśnie prowadzić do obniżenia libido... Poznałam to na własnej skórze, przy poprzednich tabletkach to się normalnie tak oziębła zrobiłam, że czasem to się normalnie zmuszałam, bo mi żal mojego Jacka było, bo się biedmy "produkował"... a ja zimna ryba... brrr. Zaczął mi nawet wypominać po co wogóle to łykam skoro i tak nie ma możliwości wpadki. I tak to trwało 1,5 roku... tyle ile brałam te tabletki(jeanin). Az w końcu zapomniałam je wziąć na tygodniowy wyjazd... hihihi i tak się Ala pojawiła
Teraz biorę inne Jasminelle. I jest ok... Choć czasem zmęczenie jednak nie daje, ale i wtedy Jacek potrafi być przekonujący, hmmm :ico_wstydzioch:

: 11 wrz 2007, 21:29
autor: Dorota.M.
Obrazek

[ Dodano: 2007-09-11, 21:29 ]
tu ja i mój mąż

Obrazek

: 11 wrz 2007, 21:30
autor: mama Kasia
Ala dziś zjadła kubek zupki kartoflanki. Zmiksowałam leciutko, tak że grudki były ale ten żarłok wszystko pogryzie... Ja nie wiem jeszcze trochę będę musiała jej dietę zastosować, grubas jeden :-D
Zaintrygowałyście mnie tymi kubkami-niekapkami... Też na Alusi wypróbuję... Aruś później dostał, nie pamiętam ile miał, ale nie bardzo mu szło picie z niego, wolał normalną szklankę (tzn kubek)

: 11 wrz 2007, 21:34
autor: Małgorzatka
Dorota.M. WOW ...no to kurde faktycznie pokazówka na maxa... ale zobaczyłaś znane twarze z bliska ... no i zobaczyłaś jak pożywają wyższe sfery ... CZEKAM NA ZDJĘCIA!!!!!!

: 11 wrz 2007, 21:37
autor: kelly
Dorota.M. dawaj zdjecia

: 11 wrz 2007, 21:38
autor: Małgorzatka
hih ...no zdjęcia zapodałaś wyżej ... a masz jakieś w tymi osobistościami?

: 11 wrz 2007, 21:41
autor: karolas
HEJ LUTOWKI ja tak wpadłam na chwilunie i postaram sie napisac na kilka tych temoatow co mi najbardziej utkwiły w pamieci jak stronki teraz przeglądałm zaległe.
U nas katarzysko na maksa-Kacperek niby lepiej ale nadal katarek ma siedziła w domku ale jutro pojdzie do przedszkola.
Dzis była ciezka noc z Amelcią bo katarek bardzo jej nie pozwalał spac,budziła sie co pól godzinki co godzine a najgorzej było od 1.30 do 5.00 prawie nie spałą wcale ja juz myslałam ze padne na twarz, meza od razu o 23.00 wyeksmitowałm do kacpra spac i oni tam sobie spali a ja Amelcie wziełam do siebie ale i tak noc była straszna, co jej spływał katarek sie budziła,nie moglła oddychac wiec jej musiałm ściągac fridą ach mowię wam dziewczyny koszmar z tym katarem u maluchow nie cierpie tego :(
Moj maz tez jest bardzo zakatarzony i wziął dwa dni urlopu,lezy w łozku i dzis se spał do 13.00 czujecie moje wkurzenie :ico_zly: :ico_zly: , nie no wiem ze wziłał sobie wolne dwa dni zeby dojsc do siebie ale spac do 13.00!!!!!!! wiedzac ze amelka marudna i cały czas wymagała zainteresowania, brania na ręce noszenia, sciągania katarku a jeszcze obiad musiałam zrobic i kacpi jęczący dziś poprsostu koszmarny był ten dzień.W koncu o 15.00 sie ubrałam, Amelke tez i poprostu wyszłam na spacer, kupic jej kleik ryzowy i weszłam do szwagierki bo tez siedzi z corką roczną cały dzien sama-jej maz tez zapracowany ach........!!!!
KTORAS PISALA O CHODZIKU ja Kacperka miałam w chodziku od 8 miesiąca własciwie pod koniec 7 miesiąca, byłam zadowolona a nie chodził wnim długo bo pod koniec 8 miesiąca zaczął chodzic sam hahhaaha wiec mu ten chodzik w niczym nie przeszkodził jesli chodzi o to ze często sie mowi ze chodzic krzywi nozki i ine rzeczy. Amelke mam zamiar tez na jakis czas wkładac do chodzika tak pod koniec 7 miesiąca zaczne chyba ze męzowi sie uda kupic na takim pchlim targu w niedziele uzywany chodzic to juz zaczne ją wkładac ale głownie wteyd kiedy bede musiała cos porobic w kuchni typu obiad bo ona o wszysto sie podnosi i nie moge jej zostawic na sekunde samej wiec przerbane a tak bedzie sobie chodzic i bedzie zarazem blisko mnie na widoku, jednka cały dzien nie mamzamiaru jej trzymac w chodziku onie, nie, nie !!!!!!!
KOSTUNIA-OBIADKI-ZAMRAZANIE,ODGRZEWANIE przepraszam, ze dopiero dzis ci odpisuje ale nie miałam kiedy. Te obiadki ktore ja robię to ja nie gotuje ich ani nic poprostu jak juz pomiksuję ugotowane warzywka,z miekiem to porcjuje w takie pojemniczki po surowkach albo po masle roslinnym czy margarynie i od razu prosto do zamrazalnika. Ja nie zamrazam w zadnych słoiczkach bo sie boję ze słoik moze peknac a wtdy nie podam juz tego jedzonka i moja praca posżłaby na marne.Rano jak wstane ok.8.00 wyjmuje z zamrazalnika i jesli nie zdązy sie odmrozic do Amelki pory obiadowej ok.13.00 to wkładam do kąpieli wodnej i tak podgrzewam lub wkładam do mikrofalowki na 1 minutke ;)
PSmam taki sam stroj kąpielowy jak ty tylko troszke inne kolorki hi hi w carry kupowałaś?ja tak była przecena w lipcu ;)
QUNICK dlaczego nie chesz Ninki dawac do chodzika?
DOROTA.M. mam nadzieje ze w pazdzierniku jak zaczniesz zajecia w Poznaniu bedziesz mnie odwiedzać?, sorki ze nie odpisałam ci na gg ale mam mało czasu nieraz ;), a teraz jeszcze mini szpitalik w domku hahahaahah
Powklejaj fotki z tamtego weselicha bogacza chętnie sobie poogladam.
Dobrze ze juz tyle nie siedzisz w hurtowni i mozesz znow cieszyc sie z bycia z Agatką :)
KATELAJDKA jak samopoczucie?co ci dolega? zatrułaś sie czymś czy co?
A miałam cie pytac co ty masz z abutelke i jak ty miescisz ok. 300ml mleka dla bartusia na noc co kiedys pisałas? ja mam butelke nuka i tak max.wejdzie 250ml mleczka
Acha chciałam zrobic twoim sposobem tak zeby dac Amelce wiecej mleczka na noc i zamiast 210ml+7 łyzeczek klieku zrobiłma jej pare razy 240ml+8łyzeczke ale na marny moj plan bo ona tylko jest w stanie wypic maxymalnie to 210ml i nie ruszy ani grama wiecej cwaniara. A jeszcze próbowałam jej zmienic rytm karmien i dac np. o 18.30-19.-- np mniej mleka tak 150ml i potem ok 21.00 dac znow nana to 210 z kleikiem to juz wtedy wcale nie chce ruszyc wiec nic te moje metody nie dały i nie dało sie zrobic tak jak ty z Bartusiem ze wiecej u podałas i spał lepiej, z Meclią nie idzie tego wykonac bo ona tyle i tyle wypija i wiecej nie ma mowy :), no i nadal budzi sie w nocy po dwa razy na cycusia :)
KUBEK NIEKAPEK wiecie co ja ma jeszcze po Kacpim kubek niekapek firmy avent z ta zielona koncówka bardziej twardą bo on zaczał pić z niekapka jakos ok. roczku. teraz dla Amelki nie chce jeszcze bo na spacery jak sie robi chłodno to bedzie klopot gdzie ten niekapek przechowac zeby ciepłe było picie a zwykłą butelke do tego pokorowca-termisika wsadze i juz. Poza tym jak ona tak długo sie przekonywała do picia w ogóle z butelki to obawiam sie ze niekapek nie pojdzie jej tez łatwo. Potem moze na wiosne zaczne z nia cwiczyc teraz zostajemy przy zwykłej buteleczce.
BUCIKI DO CHODZENIA dziewczyny te ktorych dzieci zaczeły wstwac-MAMCIA, MAMA KASIA ITD... jakies plany macie co do pierwszych butkow waszych dzieci????
Ja kupiłam wczoraj Amelci buciki z CCC firmy gufo bardzo fajne ze sztywna pietą, za kostki takie one nie są po domku tylko normalne na dwor ale do nauki chodzenia stwierdizlam ze takie własnie bedzie miec pierwsze i one jej słuza do nauki chodzenia. Trzymają sztywna kostkę, maja wyprofilowaną wkladkę wewnątrz bucika sa ok. raczej bo takie zwykłe pautki to fajne ale nie sa dbre do nauki chodzenia. takie jej kupie jak juz bedzie umiała chodzic to wtedy jej kupie lzejsze takie pauciaki a na poczatek takie co na dwor to ona ma norlanie w domku i sie uczy bo w skarpetkach cały czas na paluszkach stoi a ortopeda mi mowił zeby na to zwracac uwage i od początku pilnowac by dziecko całą stópke kładło bo moze sobie ponaciagac wiązdła tak własnie stało sie coreczce szwgierki bo wciaz na palcach stała i w pewnym momencie nie chciała wstawac bo ja to bolała, a to dlatego ze albo w skarpetkach chodziła albo w paputkach własnie zbyt miekkich i po wizycie u ortopedy szwagierka od razu popędziła po traperki za kostki i jej córcia po tygodniu zaczęła chodzic juz sama :), wiec ja poszłam w jej sady i tez kupiłam stabilne butki na dobry początek hi hi hi
Porobiłam fotki jej pierwszych bucikow to jutro wam wkleje i pokarze, buziaczki

: 11 wrz 2007, 21:43
autor: Dorota.M.
chyba już nigdy w życiu nie będe na tak wielkim i eleganckim weselu
tutaj z kolei fotka jednego z kilku budynków wynajętych własnie dla Gości by mięli się gdzie wyspać

Obrazek

Obrazek

tutaj my i para młoda

Obrazek

[ Dodano: 2007-09-11, 21:48 ]
karolas pewnie że wpadnę, jeszcze będziesz miała dość moich odwiedzin :ico_haha_01:

niestety nie mam tych osobistości na zdjeciach, bo mąż stwierdził że "porute" mu zrobię, ale w przyszłym miesiącu przyślą mi płytę z wesela i płyte z fotkami to Wam pokażę, oczywiście każdemu kto był na weselu prześlą taki zestaw DVD.... no że nie wspomnę że na weselu było 3 kamerzystów, jedna pani przeprowadzała wywiady z gosćmi a dwóch fotografów robili zdjęcia każdej parze....

: 11 wrz 2007, 21:55
autor: Magdzinka
DorotaM ale Agatka podobna do twojego męża - wykapany tata :ico_oczko:

Dziewczyny a ja wcześniej chciałam poczytać co napisałyście od wczoraj i wam poodpisywać ale nie zdążyłam , bo zadzwonił do mnie do pracy mąż, ża Joasia nic nie chce jeść, a jak usłyszałam w słuchawce jak się mała wydziera to myślałam, że mi serce pęknie i cały czas myślałam o mojej bidulince. Po jakimś czasie znów zadzwonił z pytaniem czy może do mnie przyjechać bo Asia cały czas ryczy w niebogłosy i mu jej szkoda, że ona nic nie je i tylko herbatką żyje. Ale mówię wam jakie to było straszne przeżycie 2 razy słyszeć jak moje dziecko strasznie płacze aż się zanosi, a mnie nie ma przy niej i nie mogę jej pocieszyć :ico_placzek: ani przytulić. No i przyjechali do mnie, nakarmiłam małą i już było ok. Potem po powrocie do domu zjadła nawet na kolację kaszkę. Ale nie wiem co się z nią zrobiło, czy to po tej chorobie? czy może ząbkowanie się zaczęło? ale na dziąsłach nie widać żadnych zmian. Ona jak tylko zobaczy jedzenie to wpada w histerię i trudno ją uspokoić.

Małgorzatka ale pije dziennie ok 300 ml herbatki,ostatnio piła z melisą to trochę mniej dziennie jej wychodziło, a teraz kupiłam jagodową, to super małej smakuje.

Madzia22 my mamy 1 pokojowe mieszkanko dlatego musimy mieć coś większego, a taniej od nowego mieszkania jest wybudować domek z bali pod warunkiem , że ma się działkę. Nasze mieszkanie jest warte ok 350 tys, a domek w stanie surowym zamkniętym ok 150 tys. Jedynym minusem jest na czas budowy mieszkanie z teściową :-D

Iwonka super, że chrzciny się udały, zamieścisz fotki? :ico_oczko: