ananke napisał/a:
osita, a Ty gdzieś Carmen na wakacje posłałaś, czy co?
no właśnie..gdzie tą księżniczkę wysłałaś?
byla przez dwa mce w pl

kupowalam bilety jeszcze przed ciaza, a ze pracowalam, to tak zesmy ustalili, ze akurat do szkoly wroci. kilka czynnikow sie zlozylo na tak dlugi pobyt malej w pl... ja ja zawiozlam i pobylam przez jakis czas ale juz poltora mca nie widze malutkiej i tesko mi jak cholerka. w zeszlym roku tez byla cale lato.. tutaj jest coraz gorecej w wakacje i wierzcie mi, ciezko w domu wysiedziec a na dworzu - jeszcze gorzej. szkoda dzieciaka trzymac w czterech scianach, a w pl dziadkowie maja domek na wsi a tam maly raj dla ksiezniczki

jest jej tam b. dobrze, ale ja tesknie nieziemsko, J. tez no i mala w tym roku rozlake tez tak sobie chyba znosi.. tyle ze ona skryta, wiec sie nie skarzy

moje szczescie kochane, normalnie zaraz sie rozbecze, tak sie stesknilam i jutra doczekac nie moge!!!