Och.......jak miło się zrobiło!!! Chociaż jeden temat optymistyczny!
Pewnie, teraz już nam nie zostało nic innego, jak się pocieszać
Ja też jem jak nie mam co robić, szczególnie, jak ktoś się z jedzeniem obok zakręci! A dziś rano...kakao, bułeczka z dżemikiem swojskim jagodowym,
wędzona makrelka, potem troszkę przerwy i... 2soczki marchewkowe, bułeczka i herbatka,
2jajeczka sadzone i ogóreczek kiszony
i podjadam wszystko, co kroję do mazurków!
A teraz odpoczynek mały i znowu coś się przekąsi, prawda???
A tak w ogóle, to Wy już macie coraz mniej na suwaczkach, a jednakowoż mi ciut więcej czasu na dodatkowe zbędne kilogramy zostało. Ale...grunt to pozytywne nastawienie!