Strona 373 z 538

: 24 kwie 2010, 11:09
autor: aniawlkp86
witam
co tu takie pustki :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:
my pospaliśmy sobie prawie do 9 :ico_brawa_01:
już po zakupach i małym spacerku
zaraz sprzątanie,potem obiadek i nie wiem co dalej będę robić :ico_oczko:
wczoraj jeszcze miałam z A 5 rocznicę od naszego pierwszego spotkania ale się pokłóciliśmy wieczorem i z miłego wieczorku nici :ico_zly:
dzisiaj Hania sobie nawet loda sama kupiła chciała loda dzisiaj to jej powiedziałam przed wyjściem że jak chce loda kupić to musi dać pieniążka pani i wtedy dostanie loda,i ona tak zrobiła akurat sprzedawała dzisiaj bratowa A to Hania do niej "ciocia daj mi loda" i położyła 1 zł na ladę :ico_brawa_01: teraz już prawie skończyła go jeść :-D
co u was słychać?
oto piaskownica,którą A wczoraj Hani zrobił,trzeba tylko piasku przywieźć
zrobiłam telefonem bo od aparatu mi baterie siadły i muszę naładować :-D
Obrazek
miłego dnia

: 25 kwie 2010, 16:36
autor: barbara123
Witajcie
U nas już po choróbsku, dziś miła bardzo niedziela to moze mama troche czasu dorwie na pogaduszki na forum
U nas listy do przedzkola maja być w maju mam nadzieje ze Oleńka sie dostanie bo mam juz dość użerania sie z teściowa
Choć tego nie pobędę sie przecież Karolek bedzie jeszcze w domku
Szkoda ze nie mam go z kim zostawić bo poszłabym do pracy,ale niestety nie da rady na opiekunkę szkoda pieniedzy :-)

: 26 kwie 2010, 09:34
autor: aniawlkp86
witam z :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa:

barbara123 dobrze,że juz po chorobie :ico_brawa_01: trzymam kciuki żeby Ola się dostała do przedszkola :ico_sorki: ja papiery jutro dopiero zawożę :ico_wstydzioch: szkoda,że teściowa nie chce pomagać ale tak to już bywa :ico_sorki:

my wczoraj spędziliśmy dzień bardzo aktywnie :ico_brawa_01: do południa 2 godz spacerku,potem zabawy na podwórku,a po obiedzie 2 godz jazdy rowerkiem po lesie :ico_brawa_01: a na koniec kawka u brata A i do domu wróciliśmy dopiero o 20 :-D

: 26 kwie 2010, 22:52
autor: kilolek
a u mnie jaki meksyk!!!
Michaś wyje cale dnie. Nie mamy pojęcia o co mu chodzi. Pewnie zestresowany, a moze coś mu dolega. W każdym razie nosimy na kragło. Nie mam jak sie rano do pracy wyszykować, bo po południu to juz olewam wszystko i skupiam się na duźdaniu. Gotuje i s ]przatam nocą. Wysiadam fizycznie i nerwowo. Kuba jest w jeszcze gorszym stanie niż ja. stara się uspokajać braciszka, ale jest przerażony tym co się dzieje

: 27 kwie 2010, 10:19
autor: Evik.kp
kilolek, to nie jest normalne że Michaś tak placze, na pewno mu coś dolega :ico_olaboga: przecież prawie pół roczne dziecko nie moze tak płakać bez powodu. kres kolek ma już za sobą. może żabki mu idą albo uszko. Próbowałaś dać mu czopki uspakajaące alb coś przeciwbólowego?? kilolek naprawdę współczuję. :ico_sorki:

U mnie też w kratkę. kacper właśnie stoi koło mnie i wyje bo coś mu na nos usiadło :ico_sorki: ciagle meksyk :ico_olaboga: :ico_olaboga:

Dziś idę z nimi do alergologa. Chciałabym zrobić Tymkowi testy bo w zeszłym tygodniu dosta takiego ataku kaszlu że skończyło się inhalacjami :ico_sorki:

: 29 kwie 2010, 10:22
autor: aniawlkp86
hej dziewczyny
mąż wczoraj zawiózł podanie do przedszkola i jest duża szansa że Hania się dostanie :ico_brawa_01: wyniki po 15 maja będą :ico_sorki:
poza tym pogoda dopisuje to młoda biega po podwórku i jeździ rowerkiem :ico_brawa_01:

kilolek :ico_szoking: co to się u ciebie dzieje :ico_pocieszyciel: może jednak przejdź się z Michałkiem do lekarza bo to chyba nie jest normalne żeby tyle płakał :ico_noniewiem:
Dziś idę z nimi do alergologa. Chciałabym zrobić Tymkowi testy bo w zeszłym tygodniu dosta takiego ataku kaszlu że skończyło się inhalacjami :ico_sorki:
i jak zrobiłaś te testy???

: 29 kwie 2010, 20:49
autor: kilolek
jestem, żyje, tylko czasu nie mam zuupelnie.
Zmiany niewielkie. Lekka poprawa, ale za to jeść nei chce. Wczoraj jak zjadl o 9 to dopiero o 17 dal się namówić na parę łyków. Musial ze mną w związku z tym w pracy siedziec, bo nie sądziłyśmy z teściową, ze w każdej chwili mu sie może zachcieć. Maiłam zadzwonić po teściową jak tylko zje, a on zjadł jak juz z pracy wychodziliśmy. Umordowąlam się nieziemsko i praktycznie nic nie zrobiłam.

Nie odpisalam Evik o tym lekarzu, bo padnięta byłam jak to czytalam, sorki. ja u lekarza już bylam 2 razy. Lekarka mówi, ze wszyst ok. nie ma podstaw do płaczu. Tzn ma bakterie w moczu (mam nadzieję, ze juz nie ale d wczoraj nie mogę siuśków na posiew zlapać) ale ja ma juz od dana, wic to nie przyczyna.

U nas jutro powinny byc listy do przedszoli

: 30 kwie 2010, 15:33
autor: barbara123
:-) Kilolek wspoczuje wiem co to znaczy dwójka dzieci i to jedno płaczące. Karolek dawał tak w kość do 3 miesiecy. teraz jest spokojniutki i grzeczniutki ale Oleńka jak była chora to przechodziła samą siebie a to Karolcia po głowie klockiem a to probowała go ujeżdzić jak konika jak raczkował czsem istny meksyk. Jeszcze na dodatek z mężem nie szlo sie dogadać pewnie i dlatego ze po takim dniu to kazdy drobiazg mnie irytował

: 30 kwie 2010, 21:14
autor: kilolek
z tym konikiem to nieźle :ico_haha_02: raczkowanie jeszcze przed nami, więc nie wiadomo czego możemy się spodziewać :ico_oczko:
ja byłam przekonana, ze najgorsze będą pierwsze miesiące, a teraz kazuje się, że pierwsze pół roku bylo lajtowe. Teraz jest ciężko, bo młody jeszcez nei raczkuje ani sie nie obraca, a chcialby się ruszać, więc mnie zmusza do noszenia (zwlaszcza, ze babcie go przyzwyczaily) jakos wszystko go nudzi i ciagle wymaga uwagi, a Kuba zazdrosny.
Dziś rano miałam trochę spokoju, bo Michula zafascynowal sie kolejka elekktryczną

: 30 kwie 2010, 23:47
autor: martuunia1
post tej samej treści pisany ponad 20 razy !!!to jest wbrew regulaminowi