Hehe...to się nazywa urabianie gruntu! Pewnie macie średnie relacje między sobą...a tu wnuk przyjdzie na świat i czasami mieliby ograniczony kontakt. Tak ja myślę. U nas jest tak samo. Za to jaka teściowa była dla mnie/dla nas od kiedy znam się z moim mężem, troszkę się mszczę i ograniczam jej kontakty z wnuczką...chociaż dla niej najważniejsze żeby ją tylko zobaczyć. Jak już widzi Jolkę to zero zainteresowania. Bardziej ją interesuje nasze życie prywatne typu ile zarabiacie, a ile to kosztowało itptylko po co????

I teraz jak jestem w ciąży znów to dzwoni do męża codziennie i natrętna jest jak cholera
