Strona 376 z 542

: 24 lut 2008, 15:19
autor: meggi_24
asika82 pisze:
Myszka_ pisze:no ale przecież oni by umarli jakby Piotrusia za długo nie widzieli :ico_zly:
zobaczysz jak za 25 lat Ty będziesz swoje dzieciaczki prosić zeby mame odwiedzili hahahahah


Przeież to normalne ze rodzice chca swoje dzicie widziec....

moi tescie mieli nas odwiedzic w tym tygodniu i jechali do nas caly tydz i nie dotarli... dosc ze tak zadko przyjezdzaja, to jeszcze nie potrafia znalezc 30 minut na herbatke u nas :ico_placzek: ... takze nie narzekajcie kochane, czasami miec nadopiekunczych tesciow, niz ich wogole nie widywac...

: 24 lut 2008, 15:22
autor: asika82
Witaj megi, jak tam u Ciebie, jak się czujesz?

: 24 lut 2008, 15:23
autor: meggi_24
witaj!!!

od kilku dni napina mi sie brzuszek :( ale to chyba normalne w naszym stanie

[ Dodano: 2008-02-24, 14:24 ]
a ty jak sie czujesz??

: 24 lut 2008, 15:24
autor: Myszka_
meggi_24, ja swoich teściów w ogóle nie lubię... a toleruję bo muszę :ico_noniewiem:
no ale co zrobic, trzeba to jakoś przetrwac

: 24 lut 2008, 15:25
autor: meggi_24
No tak ich się nie wybiera... tylko bierze z z mężem gratis :-D :-D

: 24 lut 2008, 15:26
autor: Myszka_
od kilku dni napina mi sie brzuszek :( ale to chyba normalne w naszym stanie

można powiedziec, że normalne, oszczędzaj sie kochana, bo teraz na końcówce to nawet pierdoły mogą miec na nas wpływ, nie zawsze, niestety, pozytywny

[ Dodano: 2008-02-24, 14:27 ]
meggi_24 pisze:No tak ich się nie wybiera... tylko bierze z z mężem gratis :-D :-D

hehe dokładnie :ico_haha_01:

: 24 lut 2008, 15:27
autor: meggi_24
troche sie właśnie boje tych napieć... wystarczy ze zobie kilka krokow wiecej a juz brzuszek jak kamien.... jak zaczniemy przeprowadzke to bede musiala sie oszczedzac... mi sie z porodem nie spieszy... byle do kwietnia : :-)

: 24 lut 2008, 15:30
autor: Myszka_
meggi_24 pisze:jak zaczniemy przeprowadzke to bede musiala sie oszczedzac... mi sie z porodem nie spieszy... byle do kwietnia : :-)

najlepiej by było jakbyś nic nie robiła :ico_oczko:
mi gin powiedział, żadnego sprzątania, mycia ogarków, broń Boże brania się za firanki i okna... mogę, no właśnie za bardzo nic nie mogę :ico_noniewiem:
ale lepiej sobie darować i wesprzeć się mężem niż potem się bac :ico_oczko:

[ Dodano: 2008-02-24, 14:34 ]
Zmykam na obiad, miłego dnia kwietnióweczki

: 24 lut 2008, 15:36
autor: meggi_24
papapa do sklikania :-*

Ja tak na prawde to sie oszczedzam, ale ileż to mozna lezeć

: 24 lut 2008, 15:55
autor: Joanna24
Witajcie!
Ja już po obiadku i poobiedniej drzemce. Od kilku dni budzę się już o 7 rano i spać nie mogę ale najważniejsze że jestem wyspana.
Wczoraj załapałam doła i dostałam taki skurcz że szok. Akurat szłam do miasta jak dostałam sms-ka że zmarła moja ciocia która chyba najbardziej z cioć wyczekiwała naszego maluszka :ico_placzek: Dobrze że obok był płotek to się go chwyciłam bo bym sie wyłożyła jak długa na chodniku. Szczerze to częściowo film mi sie urwał. Pamiętam tylko że jakiś gość pytał się mnie czy mi pomóc. Nawet nie wiem co mu odpowiedział...czy wogóle coś powiedziałam. Ale wziął mnie pod rękę zapakował do swojego auta i zawiózł na oddział położniczy. Czekał na mnie na korytarzu. Dostałam Nospe domięśniowo. Podłączyli mnie pod KTG i po godzinie jak mi odpuściło to wybłagałam żeby mnie puścili do domku. Ten facet na mnie czekał. Zawiózł mnie do domu. Wiecie że nawet nie pamietam czy mu podziękowałam :ico_wstydzioch: Mam nadzieje że jak go gdzieś zobacze to go poznam. :ico_noniewiem: i podziękuje. Tymczasem zmykam do rodziców na kawusie. Nie chce mi się samej w domku siedzieć.

asika82, współczuję Ci. Mogliby chociaż w niedziele dać Ci spokój.

A co do porodu to ja bym chciał urodzić tak koło 15 kwietnia. Nie wcześniej.
Miłego dnia laseczki.