Strona 376 z 420

: 26 gru 2009, 20:02
autor: lilo
Hej!

Wszyscy nadal w dwupaku??? :ico_oczko: :-D U nas wczoraj było niewesoło, chyba przesadziłam z robotą w Wigilię, ale malutka siedzi dalej w brzuchu. Choć nie mogę powiedzieć, że spokojnie bo strasznie rozrabia w Święta, widać, ze też świętuje :ico_oczko:

Ogólnie jest miło, wesoło i rodzinnie. Oczywiście najadłam się za wszystkie czasy ale czuję się rozgrzeszona, w końcu miałam podpaść bobaska :ico_oczko:
tylko planow sylwestrowych brak...
My będziemy raczej siedzieć w domu, ale prawdę mówiąc to na nic innego nie mam ochoty, zrobimy sobie kolację, napalimy w kominku i spędzimy z mężem romantyczny wieczór :ico_oczko:

: 26 gru 2009, 21:14
autor: Patrycja.le
Hejka!
Wygląda na to że wszystkie jeszcze się trzymają :) To znaczy do Nowego Roku wytrzymamy?
U nas święta szybko minęły i było nawet miło, oczywiście z paroma zgrzytami. Krystek bardzo szczęśliwy z prezentów i ciągle opowiada że Mikołaj mu przyniósł prezent.
Jutro ma przyjechać mój brat i chce razem z dziewczyną zabrać Krystka więc mam nadzieję trochę wypocząć, o ile teściowa jutro do domu pojedzie.
Co do Sylwestra to my też na pewno w domku, ale ja tak chcę. Przynajmniej trochę odpoczniemy mam nadzieję.
No a mnie od wigilii kręgosłup boli i tak się obawiam czy już się powoli nie zaczyna bo jak z Krystkiem się zaczęło to właśnie ze 2 dni wcześniej bolał mnie kręgosłup i nagle się poród zaczął. Muszę w końcu tą moją torbę zapakować :)

: 26 gru 2009, 21:43
autor: geheimnis
Witam :-D
Ja z mężulkiem wszystkie 3 dni spędziłam u rodziców.Jestem padnięta od przejedzenia,ale poza tym jest ok.
Trzymam sie dzielnie po odstawieniu leków,choć brzuch twardnieje znacznie częściej no i przewód pokarmowy czyści mi niesamowicie,ale mimo to nie wydaje mi sie że mnie w najbliższym czasie coś ruszy :ico_sorki: Dopiero za tydzień planuję rozpocząć namawianie dzidziolka do wyjścia,a do tego czasu zaciskam nóżki.Sylwester u nas też nie będzie zbyt ciekawy.Spędzimy go pewnie sami,tak jak w zeszłym roku.

: 26 gru 2009, 23:18
autor: Helen
najadłam się za wszystkie czasy
ja tez sie ruszac nie moge z przejedzenia :ico_wstydzioch: i zgaga znow dala o sobie znac
Co do Sylwestra to my też na pewno w domku
ja tez nie mam sily ani ochoty na imprezy, kolezanka cos wspominala, zeby z nia i jej mezem posiedziec, ale nie wiem czy cos z tego wyjdzie, nie nastawiam sie na nic...
Muszę w końcu tą moją torbę zapakować
ja mojej tez jeszcze nie zaczelam pakowac, musze jeszcze jakies pranko nastawic i zdecydowac, co ze soba zabrac, zeby wiedziec, jak duza torbe potrzebuje :-D
brzuch twardnieje znacznie częściej
moj bez przerwy twardnieje...

: 26 gru 2009, 23:25
autor: leona
witam i ja poswiatecznie

my te swieta sami spedzilismy i dobrze, przynajmniej nie jestem zmeczona siedzeniem przy stole :ico_oczko:
a i przejedzona tez zbytnio nie jestem chociaz lodowka pelna

dzisiaj bylismy juz w miescie, zaczely sie wyprzedaze i wybralismy sie do media markt no i mamy nowa kamerke, zebym rodzince mogla filmiki przesylac :ico_oczko:
geheimnis napisał/a:
brzuch twardnieje znacznie częściej
moj bez przerwy twardnieje...
moj srednio co 30/40minut twardnieje a poza tym wszystko ok
dzisiaj nawet zaliczylismy maly spacerek bez samochodu :ico_szoking: :ico_oczko:
Patrycja.le napisał/a:
Muszę w końcu tą moją torbę zapakować
ja mojej tez jeszcze nie zaczelam pakowac,
moja torba od jakiegos czasu spakowana, nawet pokupowalam sobie mini przybory toaletowe zebym pozniej nie musiala dopakowywac z lazienki :ico_oczko:

a tak poza tym chyba zaczynam bac sie porodu :ico_noniewiem:

: 26 gru 2009, 23:30
autor: Helen
chyba zaczynam bac sie porodu
ja do tej pory nie myslalam wcale o porodzie, ale jak mnie teraz czasem w nocy bol brzucha zlapie, to sobie mysle, ze silniejszego juz nie chce :ico_wstydzioch: teraz pozostaje nadzieja... ale tez coraz bardziej zaczynam sie niecierpliwic, chce juz zobaczyc te moje male stopki, ktore mi tu po brzusiu buszuja :-D

: 26 gru 2009, 23:34
autor: leona
ja najbadziej obawiam sie ze zacznie sie w nocy, tymbardziej ze mamy tyle km na porodowke
no i nie chcialabym jechac i zeby mnie odeslali do domu bo to jeszcze nie to :ico_noniewiem:

bolu jako tako sie nie boje :ico_noniewiem:

: 26 gru 2009, 23:36
autor: Helen
ja najbadziej obawiam sie ze zacznie sie w nocy,
mi by to nie przeszkadzalo, przynajmniej nie musialabym meza sciagac z pracy :-)
no i nie chcialabym jechac i zeby mnie odeslali do domu bo to jeszcze nie to
mam nadzieje, ze wytrzymam z tym odczekaniem na skurcze co 5 minut... ja mam do mojego szpitala przy braku korkow na miescie jakies pol godziny

: 26 gru 2009, 23:41
autor: leona
mi by to nie przeszkadzalo, przynajmniej nie musialabym meza sciagac z pracy :-)
moj jest w domu, takze z tym nie bylo by problemu no ale wolalabym go nie budzic w nocy bo on wystarczajaco sie stresuje :ico_noniewiem: :ico_olaboga:
mam nadzieje, ze wytrzymam z tym odczekaniem na skurcze co 5 minut...
no ja tez tak planuje ale co z tego wyjdzie to zobaczymy :ico_haha_01:
najwyzej pojedziemy zwiedzac okolice porodowki :ico_oczko:


zmykam do lozka

dobrej nocki :ico_oczko:

: 26 gru 2009, 23:42
autor: Helen
leona, spij dobrze :-)