Mi też ciagle brzuch się spina ale to naturalne więc ja nie przejmuję się tym nic a nic i nie robie z siebie kaleki i wszystko robie jak dawniej.
ja w sumie nic nie robię, ale totalne nic nierobienie mnie dobija ja zawsze byłam aktywna i brak jakiegokolwiek zajęcia mnie dobija
po szpitalu dostałam przykaz oszczędzania się, więc uważałam na siebie, ale bez przesady w końcu ciąża to nie choroba a mimo to szyjka zaczęła się skracac, a poważnie nie szalałam z niczym...
mam samych "stróżów" w domu i nikt mi nic nie pozwala aż mnei nerwy o to biorą bo czuję się jakbym była co najmniej lekko "nie w pełni sprawna"
no ale jakoś przeboleję ten miesiąc do rozwiązania... byle wszystko było dobrze
napięcia brzucha są normalne, niepokoić się trzeba jak się powtarzają co 20 min.
Joaśka, dobrze że trafiłaś na dobrego człowieka, który pomógł i w ogóle, bo dziś to mało takich, a nawet jeśli zapomniałaś podziękować, to on na pewno to rozumie, najważniejsze że już jest dobrze, przykro mi z powodu cioci, głowa do góry będzie dobrze i uważaj na siebie!!
mój mężu wrócił z pracy o 16.30, biedak takie miał biedne, zmęczone oczka aż mi się serce ściskało, ale poszliśmy do jego rodziców jakoś tak po 17 było kole 17.30 jak wyszliśmy, super było na polku, jeszcze pod wieczór wiatr się uspokoił i w ogóle było git
oczywiście po 15-20 min. już nie mieliśmy z nimi o czym rozmawiac, ja zresztą jak tam jestem to aż chora jestem i prawie sie nie odzywam, bo aż mnie trzepie i nie chce mi się denerwować więc raczej się nie udzielam
[ Dodano: 2008-02-25, 00:14 ]Słodkich snów, pozdrawiam