Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 12:06

Nie wiem, skoro jestem w stanie odłożyc sobie te pieniądze i pojechać/polecieć do dziadków, to tak zrobię z radością, zwłaszcza, że moje dzieci lubią jeździć do babci :D Ale rozumiem o co pytasz.
Na pewno chciałabym tam chrzciny zrobić. I Boże Narodzenie, bo w poprzednim roku wszystkie święta spędziliśmy tu. :-)
A w wakacje siedzieć tutaj w mieście tyle czasu i na łeb dostać..? :ico_haha_01: (w PL bylibyśmy blisko morza :ico_brawa_01: Być może któryś wyjazd nie wypali, bo cośtam, ale rozpaczać nie będę.
Bilety lotnicze są bezczelnie drogie na świeta, ale my jedziemy samochodem, autobusikiem naszym, więc nie jest najgorzej z ceną.

W zeszłym roku w wakacje moja mama się uparła by najstarszego jej wysłać do PL na wakacje (niby to miała być taka wersja oszczędna nie?). No i M go zawiózł do Niemiec, mój tata stamtąd odebrał. Więc koszt paliwa UK-PL to jeden wydatek. Potem bilet na prom w dwie str -początkowo kosztował 100, ale stronka a-ferry nam samowolnie wbiła inne godziny niż wybraliśmy :ico_zly: i nie dałoby rady tak jechać, potem źle przebukowałam za chyba 30Ł ta przyjemność :ico_wstydzioch: i w efekcie M kupił nowy bilet, w jedną stronę, już na dobrą godzinę. Także prawie 200 poszło na sam prom :ico_zly: Potem musiałam jeszcze lotniczt bilet kupić B, bo wracał z moim kuzynem. KOlejny koszt. W sumie na jedną osóbkę poszło prawie 500Ł za same "wożenie po świecie".
To ja dziękuję za takie biznesy i planowanie na wariata i ZA MNIE. Wolę sobie rok rozplanować, kasę odkładać, skoro mam taką możliwość i jechać.


Od bardzo wielu osób słyszę, że w POlsce jest drogo. O co w ogóle chodzi?
Jest taniej niż tutaj moim zdaniem :-) tylko że tamtejsze zarobki są po prostu za małe do cen w sklepach. No, ale my nie jedziemy na szczęście do PL zarabiać :ico_haha_01:


Lot w czwórką nie był najgorszy. Torba podręczna była wypełniona gadżetami z funciaka (takimi zabawkami co to im nigdy nie chcę kupować bo badziew), ale jakieś gierki, długopisiki i notesiki, samolociki piankowe znalazłam i byli zajęci dość fajnie.
A ludzie na lotnisku widząc matkę z 4ka- no trzeba przyznać- bardzo pomocni. I na stansted i w PL. :ico_haha_02: Torbę mi wnosili, pomagali składać wózek itp. O, i PRZEPUSZCZALI w kolejce do bramki :ico_brawa_01: To dopiero szok był :ico_oczko:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 16:11

jej co ty robiłas zakupy spożywcze w PL? Ja tam nie wiem za 20 funia ja kupie tutaj nie mało jeszcze paczke pamperów, a w PL za 100 zł to w koszyku pustki, mój tata jak teraz był nawet porównywal, poszliśmy do sklepu koszyk za 20 funia pełniejszy jak w PL, albo hurtownia polska tutaj, wiele prodóktów polskich tańszych jak w Polsce, mój tata się smiał, ze będziemy mu paczki zywnosciowe robic z polskimi produktami z Anglii bo taniej wyjdzie.

Oczywiscie powiem wiecej po Maju, ale juz mnie przeraża pobyt tam, sam prezent, jakbym mogła kupic tu laptopa to za 300 funtów dla dziecka miałabym całkiem zacny komp a w PL w okresie komunijnym to jakies padło kupię, bo nie stac mnie na drozsze prezenty, już 300 funia dla mnie bedzie nie małym wydatkiem (zwłaszcza że ja mam taka sytuację z rodzina że uważam, że skoro nikt nie dba o moje dzieci czemu ja mam dbać o innych tylko dlatego ze w UK zyję?) już mi poszło po 90 funtów na bilety bo niestety musiałam zamawiac w dwie strony osobno, bo jakies problemy były na stronach, a gdzie dojazd na lotnisko tu tam i utrzymanie siebie i jednego dziecka na miejscu. Może ja tak patrzę bo calowicie musze wszystko sama sobie organizowac, nikt nas na miejscu nie nakarmi, moze tata coś kupi do lodówki, ale sytuacje finansową też ma nieciekawą wiec nie mogę wymagac by ze swojej renciny nas utrzymywał. Kazde kolejne koszta sa juz obciażeniem. Moze ja mam spaczone myślenie ale to wszystko z racji doświadczeń rodzinnych niestety.

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 18:23

choćby chleb kosztuje w PL 2,50, a tutaj funta, więc 5 zł.
Ale ogólnie to ceny są porównywalne. A Polskie produkty zdecydowanie droższe w polskich sklepach, może ze względu na to, że mieszkamy w takim a nie innym mieście. :)

No nie ważne. Jak dla mnie, to ceny polskie, niewiele, ale jednak są niższe od tutejszych. Chleb mleko... :)

Ja mam wrażenie, że za 20Ł to guzik się kupi, chyba, że w Lidlu, ale ostatnio kupiłam parę rzeczy i mi 25 poszło.
Ale też idzie się w PL do spożywczaka, nic wielkiego sie nie kupi, a 50 dych nie ma. :ico_oczko:


Ja też uważam, że samo mieszkanie w UK nie przesądza, że mamy dbać o ludzi w PL bo "taplamy się w luksusie". :ico_brawa_01:
Tego byłoby za wiele. :-)
No, ja też sama się utrzymuję w PL jak jadę. Ale jak np. tata przy okazji kupi świeże bułeczki (mmmmm) to nie protestuję.
Chrzciny też sami zrobimy. :D

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 18:25

choćby chleb kosztuje w PL 2,50,
2,50zł ?? w jakim mieście.? bo w moim miescie w Polsce kosztuje juz od kilku lat w granicach 5-6zł. :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 20:01

A dokładnie w Koszalinie, 2,10 kosztuje :P I w Pile. :D Gdzie jeszcze to nie wiem. :P

średnio http://www.dlahandlu.pl/koszyk/typ/pieczywo,1.html
:)

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 20:31

heeej kobietki,milo ze cos drgnelo na watku :-D

martalka,my tez mamy urlop co d dnia rozplanowany a nawet juz nam go braklo na ten rok :ico_haha_01: :ico_olaboga: ...teraz lecimy na 3 dni w marcu na chrzest mojego przszlego chrzesniaka,kolejny juz 2 tygodniowy urlop przewidziany jest na sierpien-slub mojego A. brata...kilka wizyt szpitalnych juz zaplanowanych dla Mayci i tak juz poszlo....jutro dentysta np. :-)

a by sie przydalo na sprawy formalne jeszcze z kilka dni :ico_noniewiem: ,bedzie moj A. bral bezplatny najwyzej,wzielismy sie w koncu za kupno domu,tzn wzielismy sie we wrzesniu,mielismy do swiat sie wprowadzic na nowe miejsce a tak sie pokomplikowalo ze wlasciciel przepadl jak kamien w wode,i z domu zrezygnowac musielismy bo takie czekanie bezsensu a kredyt do maja wazny tylko :ico_noniewiem: kasy stracilismy i teraz kupujemy inny dom,ale tez idzie...wolno to malopowiedziane a mialo byc tylko przekierowanie kredytu rach ciach,searche i juz...a to bank ma problemy z systemem ,a to doradca na chorobowym :ico_olaboga: :ico_zly: ...wiec juz sie nieludze nawet ze do wielkanocy bedziemy na nowym...bo szkoda nerwow...

martalka,swietnie ze nowy domek sluzy,nie trzeba juz po waskich schodach sie wspinac?i wybieg mowisz...fiu fiu :-D

elibel,dla mnie tez w pl jest drogo,na urlopie kasa leci a nie idzie,z tym ze chyba poprostu na wiecej sobie pozwalalmy jak juz mamy ten upragniony urlop :ico_noniewiem: ..zawsze jakas wedlinke jeszcze sie przykupi ulubiona by tutaj zabrac,jakies ulubione slodycze czy przyprawy ktorych w pl sklepie nie ma...zreszta powiem Wam ze ja tutaj do pl sklepu to juz naprawde nieczesto jezdze bo ceny kosmos,jakbym chciala zakupy zrobic to bym zbankrutowala niestety,tansze polskie produkty sa w tesco u nas wiec ogolnie w coniektore rzeczy tam sie zaopatruje... :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 20:52

ja do PL sklepu idę tylko po majonez dekoracyjny winiary bo mój M jest uzależniony od niego :ico_haha_01:


Glizdunia, o domek kupujecie, super!! Jesteście i tak już blisko, także doczekacie się, a ja wam będę cichcem zazdrościć :ico_brawa_01: Ja też bym chciała. Nawet już LLoyds nas zapraszał by z nimi porozmawiać o mortgage, ale póki co jeszcze chyba się na to nie pokusimy. Muszę najpierw ciut kurczaka odchować i do pracy wrócić po latach :P
Bardzo restrykcyjne mają banki wymagania? Wysokie są ceny domów w waszej okolicy?
(a my się dzisiaj dowiedzieliśmy, że landlordzik nasz zalega z mortgage, i grozi mu przejęcie domu) :ico_zly: Mieszkamy tutaj miesiąc, a już czujemy, że to była ZŁA decyzja by brać ten dom....... Wkurzyliśmy się mocno, ale liczymy, że sprawa się wyjaśni. :ico_sorki:

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 21:17

ojaaa,to co myslisz w takiej sytuacji ewentualnie z wami zrobia?moze ewentualnie bank sprzeda z wynajmujacymi? :ico_noniewiem:

wiesz co,ceny niskie porownujac z londynem wiadomo :ico_oczko: ale sa miejsca gdzie mozna duuuzo taniej kupic,chociazby miasta obok...ale my juz nie marudzimy,tyle lat tu siedzimy ,najpierw nam bylo nie w glowie kupowanie domu bo smarkacze bylismy :ico_haha_01: ..pozniej Maya byla malenka a ja na macierzynskim,pozniej poszla do pkola ale to tylko 3h,pozniej juz czekalam nim do szkoly pojdzie bym mogla isc na caly etat gdzies a tu nam ta cukrzyca wyskoczyla i plany legly w gruzach..ale mimo wszystko udalo sie uzbierac depozyt przez te lata i kupujemy,
jak nie teraz to juz nie wiem kiedy :ico_haha_01: :ico_olaboga:

pierwszy dom w ktorym sie zakochalismy byl caly do remontu,mielismy na niego piekna wizje :-D ...dom z konca lat 60-tych,takiego ogolnie szukalismy,3 sypialnie,garaz + podjazd bo mamy 2 auta,wymagan wiadomo troche bylo,ogladnelismy wszystkie domy w miescie ktore nas interesuje w naszym budzecie i wypadlo na ten najbardziej zrujnowany,bo mial to "cos" czego gotowe wyszykowane domki nie mialy....skoro tak sie ciagnelo a na rynku byl dom ktory idealnie by nam pasowac,w fajnej okolicy rozwniez tylko ogrzewanie gazowe ale nawiewowe(co oznacza dla nas wymiane pieca na oszczedniejszy i zalozenie grzejnikow)...ktorego cena drastycznie spadla bo wlasciciele potrzebowali sprzedac juz teraz,zaraz!wiec wskoczylismy na ten dom,juz nawet nie negocjujac ceny i teraz wlaczymy by sprzedaz doszla do skutku :ico_sorki:

czy warunki bankow ciezkie?powiem Ci tak,ja mam konto w hsbc, a wspolne mamy w lloydsie,do tego oszczednosciowe takie typowo na dom otwarlismy w halifax(i tutaj radzilismy sie doradcy ktory objasnil nam wszystkie procedury jasno i wyraznie co warto zrobic na poczatku)....ostatecznie niezalezny doradca znalazl nam kredy w nationwide,poprostu najkorzystniejszy dla nas na obecna chwile....tzn w zeszlym roku jeszcze a ze w tym roku stawki procentowe drastycznie poszly w dol to robimy male zmiany i wyjdzie nas jeszcze taniej,naprawde sie teraz oplaca :ico_sorki: :ico_sorki:
powiem Ci tak,my chcielismy brac z banku ktory jest pewny i dluuugo na rynku ,ze stabilna opinia i reputacja..ale po rozmowie ze znajmymi ktorzy pokupowali tutaj domy doszlismy do wniosku ze niewazne do konca jak sie bank zwie,bylebysmy nie przeplacali!wzielismy stala rate na 5 lat,po tym czasie zobaczymy czy zostaniemy z tym bankiem(stowarzyszeniem budowlanym w naszym przypadku)czy zmienimy na inny korzytniejszy za te 5 lat...
historie kredytowa mamy dobra,depozyt mamy,wszystkie papiery mamy ,w sumie spelniamy wszystkie warunki,domy tez wybralismy raczej bezproblemowe..(poza wlascicielem pierwszego :ico_oczko: ))...pobytu mamy 8 lat w tym 5 lat na ostatnim mieszkaniu wiec widza ze placimy,no gdyby cos teraz nie poszlo gladko to juz nie wiem...w banku ogolnie maja zamieszanie,idzie wolno,zjada to mnostwo stresu..pochlania czas...staramy sie wyluzowac ale ciagnie sie masakrycznie.. :ico_noniewiem:

tyle lat marzylam o wlasnym domku ale wiem ze nie zdawalam sobie sprawy z tego jaki to stresujacy okres,samo kupowanie...wiem ze niektore przypadki ida gladko ale ja w ostatnim polroczu mam wrazenie ze spotykam samych klamcow,wszyscy po kolei od doradcow po prawnikow sie migaja,ciagle jakies pomylki,ciagle trzeba samemu dopilnowac,zalatwic a oni kase biora...trzeba byc przygotowanym na ewentualne stresy jak sie kupuje dom...
ale zycze kazdemu,wiec jak przyjdzie wasza kolej to tez bede zaciskac kciuki byscie z nerowo nie wysiwieli :ico_oczko: :ico_haha_01: :ico_sorki: ...

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 21:36

Co z nami będzie, zależy chyba od kredytodawcy, czy dopuszcza takie coś.
Ale na pewno bankowi bardziej się opłaci sprzedać ten dom pusty niż z kimś w środku :ico_noniewiem: Dlatego w liście było zaznaczone "poinformujemy niedługo o terminie do którego dom ma być już pusty"

Może L opłaci zaległość, może nie.
Tutaj 3 bedroom są różnie od 220-300 tys, no i w górę.. Zależy od stanu.
Ale jak kupować, to powiem szczerze, nie tutaj. Nie jest tu ani pięknie, ani spokojnie, ani urokliwie :ico_haha_01: Ot taka sypialnia Londynu-city i okolic.
Chciałabym, jeśli już, gdzie indziej kupować. Na razie mocno wiąże nas praca M i nauka języka w jego przypadku.
kilka latek spokojnie zejdzie.

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

Re: Uk, Anglia część 2 :)

25 lut 2013, 21:49

czyli zyjecie w zawieszeniu i niewiadomo co to bedzie jutro,wiosna idzie to moze chociaz sie pojawi jakis wybor w domach do wynajmu-w razie gdyby...

no tak,jak kupowac to w miejscu ktore nam maksymalnie odpowiada..nasza miejscowosc jest dla nas chyba stworzona,male miasteczko,zzylismy sie ogolnie z mieszkancami ,czujemy sie tutaj dobrze...a ze Maya ma swietna podstawowke tutaj i rewelacyjna opieke w szkole to postanowilismy sie stad nie ruszac,wiec pole manewru bylo ograniczone znacznie..do kolejnej szkoly tez pieszo swobodnie poczlapie wiec wszystko w zasiegu reki :ico_sorki: ....kwestia tylko by dom sie pojawil odpowiedni,bo czasem to mozna sobie na ten wlasciwy poczekac dosc dlugo... :ico_noniewiem: ..nasz kupujemy teraz za 140tys bez 5 funciakow :ico_haha_01: ...byl za 156 wiec ladnie zeszli z ceny chcac sie szybko go pozbyc,z tym ze ta wymiana pieca i grzejnikow to koszt 4,5 tys z robota...wiec dom uwazam za okazyjny...w innych miastach te same chodza po ok 180 tys ale jest tez jedno miasto niedaleko nas gdzie chodza po 130 tys ,tam domy ogolnie bardzo tanie tylko wlasnie,tanio kupisz to ewentualnie tanio sprzedasz gdyby cos...do konca nie wiem co czyni tamta okolice taka taniutka :ico_noniewiem:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość