Ok, dzis nadrobilam czytanie... Mam nadzieje ze o niczym nie zapomne...
Izunia jezeli chodzi o mieszkania w Oslo, to sa bardzo drogie, a nawet jesli cena jest przystepna, to niestety czesto trzeba wplacac depozyt. Depozyt moze byc zwrocony gdy zmieniasz mieszkanie, ale niekoniecznie, te pieniazki moga posluzyc na naprawe ewentualnych szkod, malowanie itp. Wszystko zalezy od wynajmujacego mieszkanie. Chociaz mieszkam 24 kilometry od stolicy to i tak sporo placimy. Z tego co udalo sie mi zauwazyc, te same rzeczy, ale dalej od centrum sa duzo tansze. Co do hotelow pracowniczych to tak do konca sie nie orientuje... Znam takie jedno miejsce gdzie mieszka bardzo duzo Polakow, popularnie nazywane "barakami" ale nie wiem jak starac sie tam o mieszkanko. Czesto duze firmy oferuja swoim pracownikom mieszkania, zazwyczaj bardzo male, ale sporo do nich doplacaja. Odradzam szukania pracy w polskich pracodawcow w Norwegii bo robia straszne przekrety, najlepiej zalapac prace w norweskiej firmie. Polecam Wam Adecco, ktorego siedziby sa tez u nas w kraju, jak Twoj maz ma papiery to na pewno szybko cos zalapie. Adecco organizuje intensywne kursy jezykowe, a na miejscu dba o zapewnienie mieszkania pracownikom, jest to dobre na start, potem zawsze firme mozna zmienic.... No i teraz odbiegajac od tematu, byliscie u lekarza?? Co Wam powiedzial??
Siunia/b] czy to aby dobrze ze tyle pracujesz?? Wiem ze praca bardzo wazna, szczegolnie ze na stale pracuje tylko Twoj maz, wiec kazdy grosz (koronka :D) sie przyda, ale czy to nie przeszkadza Waszym staraniom o Dzidzie?? Bo jezeli sie Wam udalo, to musisz teraz bardzo na siebie uwazac!!! Nie przemeczaj sie!
[b]Marlenka jak remont?? Odpoczywasz teraz co??
Ja za chwilke zabieram sie za porzadki chociaz nie mam tego duzo, bo mama bardzo mi pomogla, ale ogarnac mieszkanko troszke trzeba. Buziaczki dla Was