hejka
moj mężuś śi bo na 21 do pracy na nockę,Hania bajkę ogląda to ja zaglądam
bozena ten kasztan niezły
spadlamznieba kocyki są śliczne,wszystkie bym wzięła
ja na spacerze miałam spotkanie ze żmiją w lesie

zaczęła menda na mnie syczeć zawołałam A bo był kawałek dalej z Hanią a on do mnie krzyczy nie podchodż,jakbym nie wiedziała

i zabił ją i poszliśmy dalej do lasku
