ale ja bym chyba tak wcześnie nie chodziła z dzieckiem za rączki ani do chodzika nie włożyła.
no za rączki to nie, ale w chodziku to dziecko bardziej siedzi i się odpycha nóżkami niż samo chodzi. Zresztą ja w ogóle jestem przeciwna chodzikom, odkąd usłyszałam jak pewien znany fizjoterapeuta bardzo neguje to urządzenie. Według mnie chodzik uwstecznia, a już na pewno niczego nie uczy. Ale z drugiej strony wiem, że wiele rodziców go stosuje, żeby mieć chwile dla siebie, bo dziecko nic sobie nie zrobi w takim chodziku, a też nie płacze, że jest samo, bo może "tuptać" za mamusią
[ Dodano: 24-02-2012, 11:09 ]
tez tak czytalam ostatnio, ale ja juz nie mam sily na spelnianie tej potrzeby, od kiedy wstalismy Maly caly czas wrzeszczy zeby go nosic, ledwo co sniadanie zjadlam, a u niego jest histeria jakbym wyszla na 5 godzin a on sam by siedzial....
wiesz mój Alanek w tych swoich potrzebach uciążliwy nie jest, w tym sensie, że nie zabiera mi całej energii, ale jednak jakoś ciężko mi się przestawić. Niby pobawi się sam jeśli go coś zajmie (jakaś zabawka), no ale zmienił się od czasu kiedy miał 2 czy 3miesiące. No jakby przestał być samodzielny w tym co wcześniej przychodziło mu bez trudu. Na przykład zasypianie - kiedyś kładliśmy go do łóżeczka i sobie sam zasypiał, a teraz? od 10minut czasem do godziny trzeba z nim leżeć, tulić, drapać po pleckach, a on nawija, "głaszcze mnie po twarzy" co często kończy się jakimś podrapaniem, no i wtedy jakby najwięcej energii dostawał, siłuje się ze mną, żeby wstać, wali nogami gdzie popadnie, kręci się na wszystkie strony świata. No makabra. Dobrze, że już nie płacze
, ale jak tak go usypiam, to sama już dawno bym odleciała, a ten ma tyle siły skubaniec, że nigdy nie wiesz kiedy padnie
no a najgorsze jest to, że nie raz usypiam go ze 40minut, odchodzę, a on po 15minutach się budzi, albo w ogóle odejść nie mogę bo co się ruszę to on oczy otwiera
.No albo noszenie na rękach. Kiedyś tego nie lubił, wolał leżeć sam niż żeby go przenosić z miejsca na miejsce, a teraz rączki wyciąga i "mamamama" a ja na przykład gniotę kotlety
Jak długo go nie wezmę to po jakiś 10-15minutach zaczyna mi marudzić, a po kolejnych 10-15 zaczyna płakać no to trzeba go wziąć. Nie wiem może przesadzam, ale tak jakoś przyzwyczaiłam się do tego co było i dziwi mnie nie raz zachowanie mojego synka
[ Dodano: 24-02-2012, 11:26 ]
hej dziewczyny czy możecie mi powiedzieć czy któraś z was ma ubranka z firmy ladybird. Chciałabym się dowiedzieć czy rozmiarówka jest zawyżona, zaniżona czy akurat? Bo chcę kupić Alankowi kombinezon na wiosnę i nie wiem, który wybrać a oba są tej firmy