Strona 382 z 674

: 15 cze 2007, 10:01
autor: ivon
tyna pisze:u mnie aparat na wierzchu i jak mały coś wyczynia to zaraz lecę z aparatem

Tyna u nas jest identycznie. Michalek na zdjeciach wcale nie wygląda jakby ważył ponad 9kg, wygląda na taką drobinke...
A odnosnie robienia zdjec mój Piotrek mowi,ze przesadzam :ico_puknij:

Natashka wiesz ile ja sie nameczylam zanim Maja pokazala papa :ico_olaboga: , ale teraz juz coraz szybciej łapie i łatwiej ją czegos nauczyc...

Dorotko ale Ci dobrze juz wyjezdzasz...

: 15 cze 2007, 10:54
autor: Ewelina82
Justynko strasznie mi przykro no i znowu płacze nie wiem co poweidziec w takiej sytuacji nie wiem jak ja bym coś takiego przeżyła jak mnie wzieły bole porodowe na poczatku osmego miesiąca strasznie plakałam bo to takie malenstwo a tu taka tragedia bardzo współczuje twojej siostrze i tobie tez :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: Nie potrafie powstrzymac łez

[ Dodano: 2007-06-15, 10:56 ]
U mnie noc tragiczna Pawelek plakał non stop do godziny 2 potem usnał i pospal 3 godzinki. Chyba go brzuszek bolał nawet czopki nie pomagały teraz usnał zjadł kaszke i spi a mama ma chwilke dla siebie i reguluje sobie brwi bo strasznie zaroslam no i oczywiscie :ico_duzepranko: a potem :ico_zly: :ico_prasowanko:

[ Dodano: 2007-06-15, 10:58 ]
My w niedziele tez jedziemy do rodziny mojego Macka na działke nad jeziorko obym tylko nie zapomniala aparatu

: 15 cze 2007, 11:01
autor: Natashka
jak mnie Ewelinko zaczlo kluc nawet nie zdawalam sobie sprawy ze rodze...
myslalam ze maly mnie gdzies an nerwy uciska, pojechalam do szpitala bo juz nie moglam a tam juz miaalm 5 cm rozwarcia... :ico_noniewiem: ... ale jakos bylam dobrej mysli.... dopiero pozniej jak mi lekarka glupia powiedziala ze drugi dzien z rana " pani dziecko jest ciezko chore, walczymy o jego zycie" myslaka ze sama zaraz umre...jakby nie mogla od poczatku powiedziec co mu jest.. bylam wtedy sama, nie wiedzialam co sie dzieje i sie panicznie balam.....

: 15 cze 2007, 11:01
autor: Ewelina82
Natalko ja tez myslalam ze Pawełek nie bedzie raczkował ale juz zaczyna zauwac ale na poczatku tez szedł do tyłu a potem jak odkrył ze mozna do przodu to tak fajne podkulał nóżki i przeskakiwał jak zajaczek a teraz juz powolutku robi kroczki do przodu jeszcze tak niesmialo jak by sie bal ale juz zaczyna raczkowac

: 15 cze 2007, 11:07
autor: Natashka
przez pierwsze 3 dni miaalm go tylko 10 sekund przy sobie, od razu po urodzeniu.... dopiero na 3 dzien jak go mi dali na rece i do karmienia to juz bylam dobrej mysli, juz wtedy wiedzialam ze zrobie wszystko zeby wyzdrowail, przez 2 tygodnie prawie caly czas mialam go przy sobie , przytulonego... az mi pielegniarki kazaly go odkladac na sile hehe bo dziecko sie przyzwyczai i bede miaal klopot w domu...jakos sie nie przyzwyczail... przynajmniej byl wypieszczony :ico_haha_01:

: 15 cze 2007, 11:08
autor: Ewelina82
Moja chistoria porodu to wogole jest udana mnie bole wziely juz 9 ale ja nie wiedziałam ze to bole wykapałam sie i połozyłam i mowie do moje Macka ze mnie strasznie plecy bola chyba mnie gdzies przewiało ale noc spokojnie przespałam na drugi dzien cały dzien mnie bolały te plecy a wieczorem tak mnie chwyciło ze Maciek wezwał pogotowie przyjechali wzieli mnie i okazało sie ze 3 cm rozwarcia wiec na porodówke tam dostałam leki na powstrzymanie porodu i udało sie go zatrzymac wponiedzialek zwiezli mnie na ginekologie a wieczorem znowu bole wic znow na porodówke 7 cm a tam bole przeszły we wtorek znowu na ginekologie i we wtorek tak od 15 miałam juz takie bole ze wytrzymac nie mogłam wiec znow na porodówke a tam sie okazałoze mam rozwarcie 9 cm przebili mi worek plodowy i zaczełam rodzic urodzilam o 17.25 sam porod trwał godzine ale w bolach lezałam 3 dni

[ Dodano: 2007-06-15, 11:12 ]
Mi Pawełka na rece dali dopiero w 3dobie wtedy zaczełam przystawiac go do piersi ale on nie umial chwycic a jak juz chwycił to od razu zasypiał wiec karmili go sada. na sale dali mi go dopiero po tygodniu w rocznice naszego slubu i wtedy odmówiłam podawania sondy i budziłam go na sile do karmienia i nauczyłam ciagnac cyca. A jak mi go zaczeli dawac do karmienia to ja go tez tulilam calowałam no i oczywiscie plakałam ze szczescia ze moge go przytulic a pielegniarki mowiły ze od miłosci i przytulania sie nie najje. Za kazdym razem jak wspominam te chwile od razu placze

: 15 cze 2007, 11:14
autor: ivon
Natashka pisze:pani dziecko jest ciezko chore, walczymy o jego zycie

Nie wyobrazam sobie czegos takiego uslyszec :ico_placzek:

: 15 cze 2007, 11:17
autor: Aga_fr
Witajcie kolezanki ,
Oj ja dzis umieram :ico_chory: mam straszne przeziebienie :ico_noniewiem:
czuje sie jak bym byla pod wplywem jakis prochow , to chyba na skutek wypicia aspiryny
Maly lezy na kanapie i bawi sie jedna z " 1000" nowych zabawek przywiezionych z polski ( rodzina do konca roku ma zakaz kupowania czegokolwiek :-)
Jedna zabawka jest super to taki "baczek" na baterie co sie do niego pileczki rzuca :ico_brawa_01: maly to uwielbia , czesto tez wysypujemu groch na blat przed krzeselkiem i on zbiera pojedynczo kazde ziarno , zgrabnie obracajac je pomiedzy paluszkam , polecam ta zabawe ( trzeba caly czas pilnowac dzieciaka , moze zechciec polknac groszek :ico_oczko:

: 15 cze 2007, 11:20
autor: Ewelina82
No niestety to sa straszne przezycia. Moj Pawelek mial problemy z oddychaniem po porodzie no i juz niby wszystko w porzadku az ja wchodze do sali dla wczesniakow podchodze do jego inkubatora a on znowu ma maske na buzce wiec ja pytam pielegniarke dlaczego on ma znowu maske a ona do mnie BO MUSI jak ja ja nie opieprze i sie rozplacze a na to wszedł lekarz dyzurny i za chwile ta pilegniara przyszla do mnie mnie przeprosic i uczyła jak sciagnac pokarm dla malego

: 15 cze 2007, 11:21
autor: Aga_fr
ivon pisze:Natashka napisał/a:
pani dziecko jest ciezko chore, walczymy o jego zycie


Ja tez nie wyobrazam sobie , ale najwazniejsze ze dzieciaki sa cale i zdrowe
Oskarek to w ogole kawal chlopa jest :-D ile on mierzy Natalciu ?