Strona 382 z 393

: 07 lut 2012, 09:37
autor: dorotaczekolada
dorotaczekolada, ja za napisanie pracy dałam 100 zł. teraz czeka mnie licencjat ale za to chyba sama się wezmę chociaż zabij mnie nie wiem kiedy :ico_noniewiem:
ja za maturalna biore od 60zł. z licencjatem mialabym juz problem bo dawno nie pisalam i zasad nie pamietam :ico_sorki:
szukam czegos na czarno jakies solarium albo coś...
no ja tez wolalabym na czarno bo inaczej przekroczymy dochody i nie dostaniemy dodatku mieszkaniowego :ico_noniewiem:
zycze Wam i sobie powodzenia. Nie będzie łatwo pewnie, ale uda się. :ico_oczko:
i wzajemnie :ico_oczko: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 07 lut 2012, 15:12
autor: mal
zycze Wam i sobie powodzenia.
podpisuję się pod tym

: 07 lut 2012, 16:13
autor: cyn_inspiration
Ja się zastanawiam nad jakimiś kursami albo szkołą nad czymś co by mi podniosło kwalifikacje bo tak średnio na jeża mi się chce iść na pracy na kasę do marketu. Nie nadaje się do tego.
Już przerabiałam pomiatanie sobą w liroy merlin pare lat temu, i nie bardzo mam ochotę na obrażanie mnie przez gówniary. A ZARAZ IDĘ na spacer z małą umyłam głowę i czekam aż troszkę wyschną mi włosy. dziś troszkę mniejszy mróż tylko -8 chyba bo mam pasek zboku a na nim pogodę na warszawę także tylko tak wiem ile mrozu za oknem. :ico_oczko:

: 07 lut 2012, 22:06
autor: Miluśka
dziś troszkę mniejszy mróż
tak u mnie też mniej ale jak poszłam pozałatwiać sprawy to myślałam że zamarznę. wiatr wiał i było mi okropnie zimno.

: 07 lut 2012, 23:23
autor: cyn_inspiration
nam spacer zajął 20 minut też nie dało rady.

[ Dodano: 07-02-2012, 22:27 ]
moja mama załamana wyszło jej po tych wszystkich durnych reformach rządu że na emeryturze będzie miała 1000zł :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: tyle lat nauki, pracy a tu referm się zachciało nic tylko wyjechać z tego kraju byle dalej. Nie wiem dokładnie o co chodzi bo się nie znam ale koszmar jakiś cały ten rząd powinni w kosmos w wysłać. :ico_zly:

: 07 lut 2012, 23:50
autor: Miluśka
nic tylko wyjechać z tego kraju byle dalej.
żebyś wiedziała :ico_sorki: :ico_sorki:

: 18 lut 2012, 21:40
autor: zaczarowana
Cześć.

Od dawna jestem na waszym wątku zapisana. Nie wiedziałam czy napisać. Wahałam się. Jednak są w naszym życiu chwile kiedy chcesz się wygadać, ale boisz się że znienawidzą Ciebie i będą oceniać- ja tego nie chcę....
W maju tamtego roku wyszłam za mąż. Nie układa się powiem prosto. Kiedy byłam w ciąży żarłam się z G o to, że utrzymuje kontakt ze swoją byłą niedoszłą psycholką z resztą. Wydzwaniała do mnie mówiąc że G mnie zdradza co wcale nie jest prawdą. Zagroziłam mu, że jak nie zerwie z nią kontaktu to ja wyjadę do rodziców a on nie pozna swojego dziecka. POsłuchał. Sprawa ucichła do wczoraj kiedy z ciekawości przeglądnęłam jego tel. Ujrzałam jej nr tel. po czym sprawdziłam że to on do niej zadzwonił.. nie raz. Kiedy mu o tym powiedziałam zaczął kłamać, że nie widział, że pewnie puszczała mu sygnał. Po chwili się tak zdenerwował, że wytrącił mi z ręki telefon mój z resztą. Powiedział, że nie mam prawa grzebać w jego tel. i że przez takie sprawdzanie nasz związek się rozpadnie, że ja mu afery robię. Oczywiście nie robiłam mu afery tylko spokojnie zapytałam co ona znowu chce, a jak udowodniłam że on kłamie zaczął do mnie krzyczeć. nie chce ze mną rozmawiać. Powoli tracę siły. Nie umiem sobie poradzić. Nie wiem czy d,ługo tak będziemy to ciągnęli, bo poprostu nie dogadujemy się od jakiegoś czasu. Znowu schudłam ze stresu, potrzebuję rozmowy z psychologiem, psychiatrą... Czy wiecie coś na temat grupy wsparcia. Czegoś takiego, że poprostu idziesz i z biegu Cię przyjmują, a nie tak, że musisz się rejestrować i czekać miesiąc, czy dwa....

: 19 lut 2012, 15:15
autor: Izunia
zaczarowana, nikT cię kochana oceniać nie będzie!!!! Bez obaw ;)
Co za palant z twojego meza a ona jest wolna czy ma męza?? A jak na jakiś czas byś się wyprowadziła od niego albo go spakowała i powiedziała że ma się zastanowić na kim mu zależy????

: 19 lut 2012, 19:24
autor: zaczarowana
Izunia, z tego co wiem to kogoś ma, na pewno nie jest zamężna. Ogólnie wiem o niej tyle że jednego swojego faceta pochowała a sama ma nowotwora złośliwego. Sądzę, że wykorzystuje swoją chorobę do tego, żeby zwieść G. Ona jest chora psychicznie. Mówię tak, bo kiedyś potrafiła mi powiedzieć co codziennie robiłam, o jakiej porze.. Innymi słowy śledziła mnie. Jestem zdruzgotana bo ona jest niebezpieczna. A najgorsze jest to, że G nie chce rozmawiać na jej temat w ogóle. Nie mam pojęcia dlaczego. Ale ja prześledzę tą sprawę. Nie odpuszczę sobie.

: 19 lut 2012, 20:01
autor: Izunia
zaczarowana, kurcze nie ciekawie :ico_szoking: a co z jej rodziną???