naprawde jakos nigdy mnie to nie stresowala aż tak bardzo 
w ogole jak sobie teraz pomysle jaką robilam podwójną robote to sobie uswiadamiam ze mądra nie bylam - najpierw sie uczylam a potem tak dla pewnosci pisalam sciągi 
za to usiadl przy drugim komputrze i pisze w wordzie...
przez to mam jeszcze wiekszego nerwa.... 
dla Emilki 
mój bąbel wypija 3-4 takie duże swoje bidony ze słomką 
tylko,że przez to tyle sika,że ciągle na nocnik musze go sadzać marzę już,żeby sie nie zapominał i wołał, ale chyba on też jeszcze nie bardzo czuje,że chce mu się siusiu, bo kope to woła juz od bardzo dawna i wpadki mu sie nie zdarzają tylko ze ona bardziej sie nim bawi niz pije, bierze do buzi i wypluwa na bluzke... Maja w ogole uwielbia smarowac sie wszystkim co ma pod reką ( parowki, mandarynki, jogurty)... 
.Więc go jej zdjełam i założyłam majtki dopiero zasneła i do rana do godz.9 nie zrobila siusiu dopiero jak wstała ale za to pół nocnika 
i ci powiem iwonko że Maja się zmieniła ostatnio, strasznie urosła a jak jeszcze po bokach oslonilibyscie sie od wiatru ro powstalaby taka mala oaza hehe.. od czegos trzeba przeciez zaczac a to bardzo wazne Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
