Witajcie, ja dzisiejszy dzień zaczęłam o 7, no to tak w sam raz. Wyspałam się i fajnie się rano czułam…wczoraj byłam wkurzona ale dziś już jest ok.
Lenka zimą szła spać o 19, ale teraz jak zrobiło się jasno wcześnie to nie chce iść spać tak wcześnie. Mimo iż mam w sypialni roletę to nie jest tak idealnie ciemno, więc teraz tak średnio Lena idzie spać ok. 20, czasem później. Czy ktoś kładzie swoje dziecię o 19 i grzeczniutko idzie spać??? Chętnie poczytam jak ta mama robi, że dziecko zasypia tak wczesnie.
Mamo Zuzi pochwal się efektem solarki.

Może jakaś fotka, niech ci mężu pstryknie. Zakryj co trzeba i pokazuj się.
A jak wasze piersi dziewczyny? Bo ja karmiłam tylko 2 tyg ale nie mam już tak jędrnych jak kiedys. Mamo Zuzi ty stosowałaś jakieś zabiegi i wiem że udało ci się odratować piersi. Napisz mi co robiłaś.
Kocura Bura, miłego weselicha… tańcz ile się da i jedz ile się zmieści…
Ale Nell malutka była, a to zdjęcie ze smoczkiem na pół twarzy, rewelka… Noi ciebie Kasiu podziwiam że już siedziałaś ładnie na drugi dzień, ja to przez 1,5 tyg nie potrafiłam siedzieć, byłam mocno poszyta.
KOTKA DZIS TESTUJE….POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!
Zuzia też taka Kochana… cała bielutka, ja nie przypominam sobie aby Lena była taka biała, chyba nie, Lena była fioletowa zaraz po porodzie, ale szybko doszła do normalnego stanu, nie miała żadnych krost ani wysypek, od razu miała śliczną skórę. Jak się urodziła od razu dali mi ja do ręki, szyli mnie, a ja się przyglądałam na to cudo, dlatego mnie nie bolało tak bardzo. Dopiero do kąpieli i ważenia wzięli mi ją jak już spokojnie leżałam na porodówce. Mój były godzinę po porodzie pojechał do domu , bo był zmęczony, jak to powiedział, a w nocy zamiast interesować się mną, jak się czuję to pojechał do kochanki na całą noc i rano dopiero włączył telefon, ja chciałam się dodzwonić do niego, bo potrzebowałam go usłyszeć, ale miał wyłączony telefon. I kolejne noce tez nie spędzał w domu.

Wyniósł parę rzeczy z domu gdy byłam w szpitalu, bo wiedział że jak ja wrócę to on się wyprowadzi już na dobre do kochanki, wyniósł pościel z poszewkami, komplet sztućców, i jeszcze inne rzeczy których brak ja nie zauważyłam. Moja mama przyjechała do mnie na tydzień aby mi pomóc to nie miała na czym spać, a sztućce przyniósł bo tego zażądałam.
ULA współczuję ci z tym pobudkami w nocy. Jak Lenka była malutka to miałam tylko 3 w nocy na jedzenie a teraz w ogóle, przesypia całą noc. Dziękuję Bogu że mam takie dziecko, bo sama to nie dałabym sobie rady. No ale twój mąż też późno wraca do domu i jesteś praktycznie z synkiem sama. Także podziwiam cię i współczuje, napewno będzie coraz lepiej.
EVE no nieźle, grund że już jest dobrze, mały pewnie miał trzydniówkę, bo jak ta wysypka się pojawiła… No nasze dzieci wszystko biorą do buzi, ja też pilnuję Leny, ale też jej wyciągałam parę razy, a to jakiś papierek, a to guziczek, a to piankę. To moment…. Czasami nie da się upilnować, ale ważne aby nic się im nie stało. Teraz nasze dzieciaki mają to do siebie ze poznają świat buzią…
STO LAT DLA ZUZI!!!!!!!!!!!!!! WIELKIE BRAWA

I TOAST
No widzę Kicia, że szalejesz z zakupami… ale masz rację, mąż niech zarabia a ty korzystaj z życia. W końcu inwestycja w siebie kiedyś przynosi efekty….
[ Dodano: 2008-05-24, 15:00 ]
majandra, miłej imprezki, koniecznie wklejaj fotki z chrzcin.
Ja mam mało fotek z chrzcin, wogóle zapowiedziałam mojemu byłemu że nie życzę aby stał obok mnie w kościele, a poźniej, przy chrzcie już musiał, nawet świecy nie kupił, ja załatwiałam wszystkie formalności i płaciłam za msze... On się gościnnie zjawił... Sorki że tak wyrzucam wam to wszystko... ale mi jest lżej na sercu...
BRAWO DLA OLKA

NASTĘPNY ZĘBIASTY
więc jak będe go miała kiedys do0sc to wysle go tam do Ciebie
HAHA...OK ale wiesz jak cie wkurzy i go podeślesz do mnie to nie będzie to dla niego żadna kara a wielka nagroda, bo wiesz ja nie miałam faceta od 9 m-cy, więc nie wiem czy to dobry pomysł,

jeszcze będzie chciał zostać i co wtedy
