julchik, a co tam wymyślasz do jedzonka?
Bo ja apetytu nie mam, więc i nie mam ochoty gotować. Zupę jakąś zawsze upichce, ale nuda, i jem bo "powinnam" a nie bo mam ochotę...
Jedynie właśnie grochówa i placki po węgiersku mi przyszły na myśl i naprawde smakowaly.
dzisiaj ryba, bo wczoraj kupiłam jak byłam przy okazji na mieście. Chyba usmażę. Ale nie wiem co do tej ryby...
Musimy na zakupy jechac do Asdy. Tylko tam jest tak zimno (od lodówek, bo jest ich zdecydowana wiekszość sklepu), że nie ma szans jechać razem z podziębionymi dziećmi

bo mam też w planach pizzę, ale nie mam mąki, pieczarek, sera
Milena lubi ser żółty, całe szczęście, że można tu kupić dobry ser. Zwykle nie daruje mi jak tylko widzi, że kroję. Czasami wybłaga słupek serka

Ale na kanapce nie je. Bo chleb to ona dziubie palcami, więc zjada ser, wędlinkę i chleb podziubie, pomoczy w herbatce i zostawia (ale mnie to moczenie denerwuje

).
W tostach też jadła już ser. Lubi, lubi. Jak mama.
hmm zachciało mi się tostów. Chyba zrobię na kolację.
[ Dodano: 19-10-2011, 14:01 ]
wiecie na co mam ochotę w ciąży: na pasztety, McDonalda, Frytki, same syfki.