Tosia-moze on mysli o dziecku,jak to bedzie itd?,my baby o tym mowimy a faceci dusza w sobie
nooooo
wiesz, jednej z naszych forumowiczek facet to taki "macho". i czasami ma takie teksty ze...
no i wlasnie spytalam sie jej, czy to nie jest przypadkiem ten typ: wiesz, mocny w gebie szczegolnie wttedy, kiedy sie boi... i wiesz... hihiihii.. siedzieli sobie we trojeczke (ona, maz i corcia) i ogladali cos tam. ona wstala do kuchni, wraca, a tam gdzie siedziala wielka mokra plama
mowi: o kurde!!! mezu sie zrobil blady jak sciana, malo nie zemdlal ten macho... a to corcia wode na kanape rozlala niechcacy
chodzi o to, ze faceci nie maja prawa przeciez byc "mieccy". nie moga sie "uzewnetrzniac". sa twardzi i wszystko im sie nalezy, wszystko im musi wychodzic jak najlepiej. a przeciez to tylko czlowiek i ... za przproszeniem, sraja w gatki na sama mysl ze beda musieli dzicko wziasc na reke i .... rany!!! .... a jak im kaza przewinac toto??? z ktorej strony sie pieluszke naklada???
ale facet tego nie powie, nie zapyta, nie przyzna sie, ze sie boi, ze nie umie, ze nie wie... on WARCZY i nas WKU...A
Evik.kp, no, to juz z gorki
a ja sobie wlasnie uswiadomilam, ze w razie czego, jak junior wybralby date w tym tyg do porodu i by nas wywalili do domu przed sobota, to... nie ma gdzie spac
dopiero rodzice przywioza przeciez lozeczko... znaczy sie, jest lozeczko po carmen, takie normalne (duze) ale oczywiscie lezy schowane, nie poskrecane. materaca brak
miejsa tez
wozek nie zlozony i nie uprany nawet (to jest, wysciolka tak, ale ogolnie trzeba jeszcze odswiezyc bude itp itd, nie wspominajac o stelazu) bo czekam na mamcie i papito - mamcia ze mna bude raz - dwa zalatwi i jej sokole oko wypatrzy jakiekolwiek braki, a papito zalatwi sprawe ze stelarzem, kolami itp. dobra jestem, nie??
ciekawe co tam ginki naszym kulotkom naopowiadali