Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

..

u nas ospa,tak więc do końca roku raczej do przedszkola niezawitamy

Kasiu, no szkoda, że nie będziecie mieli możliwości wyjechać na święta, ale moze Filipek się zlituje i spedziecie ten czas w Waszym domu juz we czwórkę i też będzie pięknie. Wiadomo, że TY po porodzie, z maleństwem, z KIngunią nie będziesz wszystkiego szykować, ale moze uda Wam się gdzieś zamówić część potraw i zorganizujecie święta w Waszym gronie.

Ja dziś siedzę jak na szpilkach. Zosieńka rano szalała w przedszkolu i spadła ze schodów i uderzyła tyłem głowy w podłogę Posiedziałam z nią chwilę, mówiła, ze dobrze się czuje, więc zostawiłam ją w przedszkolu. Panie oczywiście poinformowane, że w razie czego maja dzwonić i maja ją obserwować. Dzwoniłam oczywiście do przedszkolanki, ale jest na L4 i miała dzwonić do innej żeby się dowiedzieć i jakby coś było nie tak, to oddzwonić do mnie, nie dzwoniła, to chyba jest ok Dobrze, że to małe schody, z gumoleum i uderzyła już po tym jak była na dole. Sama siebie pocieszam.
Dzis idę do fryzjera, bo jutro impreza firmowa...ciekawe co mi fryzjer wymyśli, ja chcę odświeżyć baleyage, bo mam spore odrosty i podciąć trochę.

Widzę, że u Was ospowo. Dużo zdróweczka dla Dzieciaczków. Ja czekam na przeziębienie u Zosi, bo w przedszkolu przeginają z ogrzewaniem. Dzieci mają podkoszulki, bluzeczki i jeszcze grube bluzy lub swetry, bo tak zimno. Noe chore to jest. W żłobku chodziły w krótkim rękawku, a tu tragedia. Oszczędnosci robią chyba. Muszę porozmawiać z dyrektorką, bo tak nie może być.

Magda pewnie że tak, u nas w przedszkolu dzieci są na krótki rękaw lub cienki długi i jest ok
miałam dzis Oli zaprowadzic do przedszkola bo juz w zasadzie wszystko jej przeszło i świruje w domu ale zaspalismy i nawet piotrek został w domu bo zaspał a on jak zaspi to juz nie ma jak do pracy dojechac pozniej
ale korzystając z tego to idę zaraz na zakupy jakies a oni niech robią co chcą

Kasia, kup gotowych dan ile sie da i fajnie tak we czwórkę
ja pamietam jak na wielkanoc z malutką oliwiką chcielismy byc tylko we troje to tesciowa nam sie zwaliła na łeb, wtrącała w gary i wogóle grr wiec lepiej samemu
a wogóle to musicie robic takie bardzo tradycyjne swieta? jak tylko dla was to wasza sprawa jak je spędzicie

..

Kindze nawet życzeń na urodziny nie złożyła.

moi teściowie mieszkają 15 minut drogi samochodem ode mnie, a Zosi na urodziny kartkę wysłali
Zosia też nie może doczekać się świąt i nawet na zakupach czasem kogos zaczepi i mówi: niedługo będą święta i choinka i bombki
Kasiu, moze Cię jakoś pocieszę. Mi lekarz dzień przed porodem powiedział, że jeszcze w tym tygodniu nie pojadę, a następnego dnia wody mi odeszły i pędziliśmy do szpitala. Chwilę wcześniej robiłam ostatnie porządki w Zosi pokoju i jeszcze wynosiłam 2 reklamówki śmieci Więc może spędź weekend bardziej intensywnie i już

Kasia90 polecam herbatke z lisci malin, mycie podłóg, pranie ręczne firanek i wieszanie itd. Mi przy Asi też lekarz mówił, ze jeszcze tydzien na pewno nie urodze a urodziłam dwa dni później.

U nas już ustalone dni babci: u Asi 8 styczen, u Madzi 10 styczen i teściowa stwierdziła, że do jednej to pewnie by musiała przyjechac. A jak jej mówie: ' jak do jednej? albo do obydwu albo do żadnej, bo inaczej jednej będzie przykro i jak im to wytłumacze?

Asia dziś już była w przedszkolu na próbie przed wieczornymi jasełkami, na buzi prawie nie ma śladu, że miała ospe. Jutro do przedszkola jeszcze nie pójdzie tylko popoludniu na balet, bo w przyszłym tygodniu z kolei na balecie występy. Madzie oglądam dokładnie kiedy jej ospa wyjdzie. Widze, ze ma na powiece jedną plamke - krosteczke ale taką gładką, płaską wiec moze to jeszcze nie to.

Hej:)

betinko, zdrówka dla Tomeczka
Magda33, biedna malutka, na pewno wszystko będzie dobrze, nie martw sie

Moje maluszki dzisiaj występują:) Nie wiem jak Natek da rade na tak wielkej scenie (Urząd Marszałkowski) i czy sie nie speszy Mam nadzieje że da jakos radę

..

Magda33 pisze:
moi teściowie mieszkają 15 minut drogi samochodem ode mnie, a Zosi na urodziny kartkę wysłali

Przynajmniej kartka, jakiś wysiłek. Moja teściowa mieszka pół godziny drogi stąd, a nawet smsa nie wysłała żeby ucałować Kinge...

dziewczyny cieszcie sie, ja ze swoja mieszkam
masakra!!