Strona 40 z 67

: 03 wrz 2007, 20:00
autor: matula1
ivon pisze:na siłe nauczyłam ją ssać smoka mimo,ze za nic nie chciala od tamtej pory spacery wygladały calkiem inaczej...

i za to cię kocham !!!
ja z każdej strony zawwsze słyszłam, że dziecko nie powinno ssać smoka, bo potem krzywe zęby, próchnica, itp. a moja Marzenka dopóki nie skończyła 2lat to miała jednego w buzi a drugiego w ręce :ico_oczko: a potem nagle sama od siebie odłożyła smoczek na półke w kuchni, przestała jeździć w wózku i zavczęła robić siku na ubikację :-D wszsytko na raz
Radek na spacerach nigdy nie był wyciągany z wózka (Marzena też nie-chyba, że była z babcią i wtedy nie widziałam)ale od początku raczej brałam go na spacer w momencie kiedy miał ochotę pospać :-D
tak sobie wy mymyśliłam że chodzę na spacery tak gdzieś pół godziny przed drzemką i dzieciaki mi zasypiały w wózku, ale ja mam w ogóle przekochane dzieci i nie powinnam się wypowiadać :ico_oczko:
ale zgadzam się w zupełności, co do tego żeby raczej nie wyciągać z wózka, bo jak się nauczy, to masz przerąbane :ico_noniewiem: ja w tej chwili spokojnie wychopdzę na dwór, Radek zapięty w szelki i nawet mu do głowy nie przyjdzie żeby chcieć wyjść, chyba że jesteśmy na placu zabaw, ale wtedy sam się pcha do wózka jak ma dosyć
zresztą ja o moich m,etodach mogę długo - o sposobie karmienia dziecka bez krzesełka specjalnego, o usypianiiu, o spacerach, o wym,uszaniu krzykiem...... ogólnie to niektórzy twierdzą, że nie mam serca do dzieci - mam serce, tylko mam też dużo zdrowego rozsądku i mało cierpliwości więc musi być wszzystko tak jak JA chcę :ico_wstydzioch: :-D
no to się rozpisałam :ico_haha_01:

: 04 wrz 2007, 12:51
autor: ivon
matula, ja mysle dokladnie tak jak Ty. Kiedys Majce bardzo ustepowalam bo udawała,ze sie krztusi a ja glupia do niej lecialam bo balam sie ze sie udusi :ico_puknij: i ona teraz to wykorzystuje bo wie,ze placzem czy nibykrztuszeniem wszystko uzyska... Dlatego czasem placze a ja jestem twarda ( choc czasem nie wytrzymam i jej ustapie :ico_wstydzioch: ).

Dzieci to cwaniaczki, niby małe ale wiedza co zrobic zeby mataka czy ojciec ustapił...

: 04 wrz 2007, 15:40
autor: hektorka
Ja chyba mam za słabe serducho i Kamil zawsze wygrywa, chyba dlatego że tak długo na niego czekałam, wiem że źle robie, ale Kamyk potrafi ryczeć tak przez godzine a pózniej go uspokoić to nastepna godzina ryku.

: 05 wrz 2007, 16:59
autor: Aga_fr
Hej Laski pamietacie mnie jeszcze? :-)

U nas wszystko po staremu , fala gosci odplynela i my sami za 2 tygodnie wybieramy sie do pl
postaram sie zagladac czesciej
buziunia :ico_buziaczki_big:

: 05 wrz 2007, 23:26
autor: kaasiaa79
Aga_fr, :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: kogo moje piękne oczy widzą :ico_haha_01:
matula żeś mnie postem zaskoczyła, ja cie nie ma na watku to cie nie ma, ale jak już zajrzysz to z klasą :ico_brawa_01: :-D
ja też należe raczej do mam-twardzielek, mnie płacz nie wzruszy, natomiast z tatusiem lenka może zrobić wszytsko, np: ida na spacer, kuba bierze wózek, a lenka misia, laki, samochód ze sznurkiem, obowiązkowo dwie piłeczki kauczukowe i inne pierdoły, a ptem ten mój pierdoła to niesie, chowa pod wózek, wszytsko mu leci, bo zaraz po wyjsciu z kaltki lenka już woli jakiś kamyk czy listek :ico_puknij: no, ale tatuś ma tak dobre serce, ze lenka tylko krzywo spojrzy i juz jest jak ona chce, ale tak jest tylko w weekendy, a za to ja cały tydzien musze odkręcać tą sytuacje :ico_puknij: i na nowo wporwadzac zasady :ico_noniewiem:
ivon pisze:bo udawała,ze sie krztusi

lenka na to nie wpadła :ico_oczko:
hektorka pisze:potrafi ryczeć tak przez godzine

mi sie wydaje, ze jednak powinnaś być stanowcza, przeciez kiedyś musi przestać płakac? :ico_noniewiem: powodzenia i dużo silnej woli :ico_oczko:

: 06 wrz 2007, 00:56
autor: matula1
kaasiaa79 pisze: ida na spacer, kuba bierze wózek, a lenka misia, laki, samochód ze sznurkiem, obowiązkowo dwie piłeczki kauczukowe i inne pierdoły, a ptem ten mój pierdoła to niesie, chowa pod wózek, wszytsko mu leci, bo zaraz po wyjsciu z kaltki lenka już woli jakiś kamyk

znam to! mam koleżankę która ma dzieci w tym wieku co moje - jak spacerowałam jeszcze z Marzneką jak miałą ok.póltora roku, to moja córcia (tak jak Radek teraz) siedziała w karecie zapięta szelkami, a jej Kubuś szedł obok wózka z autkiem na sznurku, a pod wózkiem leżały jeszcze: waiderko, pociąg, koparka, piłka, balonik, i..... mały składany wózek dla lalek :ico_szoking: nie żartuję :-D i ja szłam na spacer dwugodzinny i obeszłam czasem 2-3 kilometry, a ona spacer dwugodzinny i nie wychodziła z osiedla, bo Kubuś co chwila zmieniał zdanie czym chce się bawić
druga rzecz, że ja nigdy dzieciom nie biore jedzenia do wózka, czasem kupie suchą bułkę, albo biorę z domu jabłko i butelkę picia - a ona w torbie na wózku miała: flache z sokiem, drugą z herbatka, paluszki, żelki, drożdzówke, banan a czasem jeszcze i tak coś kupowała :ico_puknij:
i to JA miałam spokój na spacerze, a ona cały czas sie zatrzymywała i spełniała zachcianki dziecka

: 06 wrz 2007, 08:15
autor: ivon
matula1 pisze:moja córcia (tak jak Radek teraz) siedziała w karecie zapięta szelkami

U nas nie ma szans zapiąć Maja w pasy, kiedys tak sie wkurzylam ze ją zapielam... szybciej ja z nich rozpinałam niz zapinałam :ico_wstydzioch:

Ja tez robie sie coraz wiekszym twardzielem... kiedys wystarczylo,ze Maja zakwękala a ja juz do niej lecialam ale teraz jestem juz madrzejsza, zanim podejde pozwole jej sie opłakac ale ona uparta i w koncu ja musze ustapic :ico_puknij:

kaasiaa79 pisze:np: ida na spacer, kuba bierze wózek, a lenka misia, laki, samochód ze sznurkiem, obowiązkowo dwie piłeczki kauczukowe i inne pierdoły, a ptem ten mój pierdoła to niesie, chowa pod wózek, wszytsko mu leci, bo zaraz po wyjsciu z kaltki lenka już woli jakiś kamyk czy listek


:ico_smiechbig:

: 06 wrz 2007, 18:10
autor: hektorka
kaasiaa79 pisze:mi sie wydaje, ze jednak powinnaś być stanowcza
Kasiu próbuje być, ale Kamyk zawsze wygrywa, bo on tak się drzeże aż uszy bolą, a na spacerze to wkoło ludziska patrzą na mnie jak bym mu jakąś krzywde robiła, więc ustepuje ja pierwsza. A silna wolę to ja mam słabą, jakoś zawsze jako pierwsza ustępowałam, już chyba taki mój charakter. :ico_wstydzioch:

: 06 wrz 2007, 20:49
autor: matula1
a ja jestem wyrodna matka :-D i jestem z tego dumna :-D :ico_haha_01: , bo moje dziecka też ryczą, że aż ludzie gęby rozdziawiają a ja jeszcze podjudzam: głośniej, jeszcze babcia nie słyszy!(3km dalej), na co dzieci ryczą głośniej, a po 2minutach zaczynają się chichrać.
a co do szelek, to mam takie kupowane do nauki chodzenia i zapinania dziecka w wózku i zapinane dzieci były w nie od momentu jak zaczęły siadać w wózku, więc zanim w ogóle zaczęły kojarzyć o co biega z tym zapinaniem - dziękiu temu w tej chwili jak wychodzę na spacer, to Radek posadzony w wózku wyciąga rączki, żeby mu założyć szelki :509:

: 07 wrz 2007, 08:14
autor: ivon
matula, podziwiam,ze tak udało Ci sie wyszkoli8c dzieci. Ja tez tak chcę :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
Wlasnie mam zamiar kupic takie szelki bo jak wychodzimy na spacer to Maja od razu zaczyna biec i sie przewraca... Matula i przydałoby mi sie Twoje przeszkolenie, zapraszam do Puław, moze czegos nauczę sie od Ciebie.

A ja dzis po nieprzespanej nocy połączonej z bolem glowy... jak ja niecierpie takiej pogody bo od razu reaguje wlasnie takimi bólami.