Strona 40 z 143

: 16 maja 2009, 22:21
autor: ML
Witam :)
Również mam termin na wrzesień. Konkretnie 22.09. - przynajmniej tak wychodzi z pierwszego USG.
To moje drugie dziecko. Mój pierwszy bobas to chlopczyk - Tobiaszek, ma 2 latka i 3 miesiące. Teraz spodziewam się też chłopczyka :):):)
Będzie Oskarek
Mam nadzieję, że będę mogła z czasem coś u Was napisac.
Pozdrawiam serdecznie przyszłe wrześniowe mamusie.

: 17 maja 2009, 06:17
autor: Renia0601
ML, a co tak późno do nas tu piszesz, widzę że nowa na forum nie jesteś a dopiero teraz się odezwałaś, oczywiście zapraszamy częściej :-)

cotrinka no niestety jak mąż pójdzie zarejestrować synka, może się okazać że na drugie ma Kamilek (jak to teściowej pomysł),Arturek ma Bartosz na drugie jak się dowiedziałam jak wrócił z urzędu, a nigdy nie było mowy i rozmowy o drugim imieniu :ico_puknij:
jeszcze teściowa żeby mnie czasem poddenerwować Bartuś do niego mówiła :ico_puknij: :ico_puknij:

A co do wychowania dobrego męża to pół sukcesu matki a później pół przyszłej żony :ico_oczko: Mój Marcin miał zawsze od małego na wszystko pozwalane (jak ja teraz czegoś zabronię Arturowi to teściowa nie może patrzeć na to) i zawsze wszystko don nos miał podstawiane, o jedzenie chodzi, wogóle facet był od robienia koło domu a kobieta to taka kura domowa tylko i wyłącznie, i tak Marcin w domu tylko kopytkami do góry leżał. Ja od samego początku jak zamieszkaliśmy razem włączałam go w 'roboty' domowe i teraz zrobi wszystko jak potrzeba, wiadomo mniej dokładnie jak bym chciała ale jest, obiad też potrafi ugotować ale musi mieć na bieżąco tłumaczone co i kiedy (no prócz schabowych z ziemniakami i rosołu :ico_oczko: )
Także wychowanie wychowaniem, wyjdzie wszystko za -dzieścia lat

: 17 maja 2009, 07:32
autor: Cortinka230
ML witaj i oczywiście zaglądaj do nas jak najczęściej:)

Renia to miałyśmy podobnie bo mój Łukasz, też nie był zdolny do samodzielnej roboty w domku, kiedy się poznaliśmy. Teraz jakoś bardziej sam się tym wszystkim interesuje:)

Kochane trzymajcie jutro kciuki :ico_sorki:

: 17 maja 2009, 09:18
autor: Renia0601
Cortinka230, oczywiście że będziemy trzymać, trzeba myśleć pozytywnie

: 17 maja 2009, 10:12
autor: Żaba
ML, zaglądaj do nas, zaglądaj, będzie weselej :ico_haha_01:

Niestety tak to jest z teściową. Najważniejsze to nie pozwolić sobie wejść na głowę. Mój mąż musiał dojrzeć do tego aby spojrzeć na swoją mamusię trzeźwym okiem. Kubeł zimnej wody to dostał jak się Oliwka urodziła. I teraz to jest tak, że on częściej na swoją matkę gada, bo ja już nie mam potrzeby :ico_haha_01: . Trzeba ją wysłuchać (najlepiej przytaknąć, bo po co zbędne dyskusje), pojechać od czasu do czasu w odwiedziny a w domu robić swoje. Najgorzej to mają ci, którzy z teściami mieszkają :ico_szoking: . Nas na szczęście to ominęło.

A co do wychowywania facetów, to ja miałam to szczęście, że mój uwielbia porządek i sprzątanie - najlepiej żebyśmy wyszły z domu a on wtedy puszcza sobie głośno muzę i sprząta :ico_brawa_01: . Bardzo chętnie wychodzimy w sobotę do południa :ico_haha_01: . Z gotowaniem było gorzej (chociaż mama kucharka), ale jak trzeba to też ugotuje. Za to prasowanie na mojej głowie.

[ Dodano: 2009-05-17, 10:14 ]
Cortinka230, jutro od 10 nie pracuję, tylko trzymam kciukasy.

: 17 maja 2009, 11:37
autor: Renia0601
Najgorzej to mają ci, którzy z teściami mieszkają :ico_szoking:
tak tak, ja jestem w tej grupie bo mieszkam z nimi :ico_noniewiem:

: 17 maja 2009, 17:20
autor: magduś81
WIdze babeczki że macie podobne problemy :ico_sorki: z mężusiami. My mieszkamy z moja mama i powiem że to jest najgorsze rozwiązanie jakie może być. Bo mój mąż oświadcza że nie będzie tego robił bo niech mama zrobi. Nic mu się nie chce robić. Ja od trzech dni strajkuje i też nic nie robie, mama jest wtajemniczona. Albo się nauczy że ja potrzebuje meża a nie faceta który przychodzi do domu na obiad i leci bo koledzy dzwonią :ico_placzek: i ja zostaje sama ze wszytskim. Powiem szczerze że niestety tu jest wina duża w wychowaniu, bo rozpieszczony synuś nic nie musiał robić, bo mamusia go wyręczała!!
Cortinka230, trzymamy mocno kciuki!!!

: 17 maja 2009, 17:43
autor: Renia0601
magduś81, no niestety nie wszyscy mają możliwość mieszkać samemu, a szkoda, młode małżeństwa powinny same sobie radzić od początku i nikt nie powinien się wtrącać w nic

: 18 maja 2009, 15:34
autor: magduś81
Halo halo a co tu taka cisza?? :ico_sorki: widze że wszytskie wywiane przez piękną pogode!! I słusznie!!!
Cortinka230, czekam na wieści co tam u gina!!!

: 18 maja 2009, 15:38
autor: Żaba
Renia0601, jak tan Arturek? Byliście u lekarza? Widziałam na Pilnych twój post z wczoraj, nie odp, bo myślę, że na pewno już zadziałałaś. Moja Oliwka kiedyś wzięła mydło do ust i miała całą buzię białych pęcherzy. Zauważyłam to na spacerze i od razu poszłyśmy na pogotowie. Lekarz stwierdził zapalenie jamy ustnej i kazał smarować aftinem (chyba). Nie pamiętam już dokładnie jak długo to się goiło, ale nie było z tym większych problemów. Może u was będzie podobnie, skoro mały już zaczął jeść.

Ciekawe jak tam Cortinka230. Pamiętacie czy ona miała zostać na oddziale czy wyjść od razu do domu?