: 02 wrz 2010, 15:22
to ja byłam w takiej samej sytuacji. Dzieci jak na lekarstwo, na swoich podwórkach. Czasami kogoś spotkało się w piaskownicy na plaży.Mieszkam na wsi wiec trudno o zabawę z dziećmi nawet w piaskownicy . Po za tym jestem tu przybyszem
A mój Adaś jak do tej pory nie chciał kredki do rączki włożyć, to teraz tylko by kolorował. I od razu załapał o co chodzi, starannie zamalowuje pola i prawie wcale nie wychodzi za kreseczki A dziś powiedział do mnie, że chce kredkować obrazek