: 20 paź 2011, 19:58
No ja Dziewczyny tak od wielu Mam słyszałam że po 1,5 roku już coraz trudnie Dziecko odstawić. Tzn. nie żebym była zwolenniczką. Mogłabym karmić i do 3 lat, ale ponoć wówczas jeśli dziecko samo nie zrezygnuje to odstawianie go na silę jest większą traumą niż wówczas gdy jest mniej świadome i mniej pamięta. Chociaż przyznam szczerze, że myślałam że u nas odstawienie też będzie bardzo trudno, a nie było. Po prostu kilka nocy pod rząd z Dawisiem zostawał Mąż, a ja spałam w innym pokoju i na karmienie wnosiłam butelkę z mleczkiem. Początkowo nie chciał, wypluwał, płakał. Zaczeliśmy mu zatem dawać modi w dzień - żeby się przyzwyczaił i jak był czymś zajęty - np wpatrzony w nową książeczkę, albo bajeczkę to cichutko podsuwaliśmy mu modi. Na początku tylko próbował, bawił się smokiem, butlą, potem wypijał 10-20mł (całe nic), aż w końcu chciała coraz więcej. Dzięki temu oswoił się z butlą i jak dostawał ją w nocy śpiący to to nie był dla niego szok
Aha, Dziewczyny a propos owsianki z jabłuszkiem - zapomniałam dodać - można jeszcze do gotowej dodać troche jogurtu owocowego - dla lubiących bardziej płynną konsystencję. Ja wybieram brzoskwiniowy Bakomy bo jest bez cukru
A do przepisów na ciastka podałabym najchetniej linki bo tam fajne foteczki widać i wogóle - lubię ten blog - poświęcony książkom i wypiekom
,ale kurde nie wolno wklejać linków. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego. Rozumiem żeby nie reklamować czegoś do kupienia (sklepów), ale żeby linki do blogów czy artykułów były usuwane
tego jakoś nie rozumiem.
No to podaję Wam oryginalne przypisy - ja oczywiście je modyfikuje wg uznania - zmniejszam ilość cukru lub zamieniam go fruktozą, a w owsianych oczywiście zrezygnowałam z orzechów i słonecznika ze względu na Dawisia. A tak wogóle te owsiane to można napchać różnymi cudami wg gustu - morelami suszonymi, żurawiną, rodzynkami, fogami itd. :
"Biszkopty:
Składniki:
• 2 duże jajka (3 małe)
• 3 kopiate łyżki cukru pudru
• 2 kopiate łyżki mąki tortowej
• opakowanie cukru waniliowego
• Przygotowanie:
• Białka z cukrem pudrem ubijamy na bardzo sztywną pianę. Dodajemy stopniowo, cały czas ubijając, żółtka (po jednym), cukier waniliowy i przesianą mąkę. Delikatnie zarabiamy ciasto (najlepiej drewnianą łyżką). Gdy składniki się połączą, małą łyżeczką nakładamy porcje ciasta na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, formując ciasteczka. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy 15-20 minut w temperaturze 150oC, wyjmujemy, gdy nabiorą lekko złocistego koloru. Studzimy, przekładamy na deseczkę albo kratkę i zostawiamy, że ostygły całkowicie
Batoniki owsiane:
Składniki:
• 397 g mleka zagęszczonego niesłodzonego - czyli puszka
• 250 g płatków owsianych górskich
• 75 g wiórków kokosowych
• 100 g suszonej żurawiny
• 125 g mieszanki nasion (pestki słonecznika, dyni, sezam, siemię)
• 125 g niesolonych fistaszków (nie miałam tyle: dałam 70 g fistaszków, resztę orzechów laskowych i macadamii)
• Przygotowanie:
• Mleko skondensowane podgrzać w garnuszku, ale nie do zagotowania. W misce wymieszać wszystkie suche składniki, dolać ciepłego mleka, dobrze wymieszać. Formę o wymiarach 23 x 33 cm wyłożyć papierem do pieczenia, na to wyłożyć przygotowaną mieszankę, wyrównać powierzchnię. W zależności od tego, jakie lubi się batony można masę lekko ugnieść: bez tego dla mnie były zbyt miękkie. Ale też nie ugniatać masy na siłę, bo wtedy zrobią się kamyczki, nie batony. Piec ok. 1 godziny w temperaturze 130oC. Po wyjęciu i przestudzeniu pokroić na 16 prostokątnych batoników.
Rewelacyjne batony na śniadanie, drugie śniadanie, podwieczorek, przekąskę - na cokolwiek. Na mały głód :) Bardzo proste w przygotowaniu. Bez cukru, soli i różnych polepszaczy, którymi faszerowane są nawet najlepsze batony zbożowe ze sklepu. Pomysł na te batony wyszedł od Nigelli (Nigella Express). W oryginalnym przepisie jest słodzone mleko skondensowane, ja dałam niesłodzone, bo słodzonego nie lubię, jest dla mnie za słodkie. Mimo tego batony wyszły mi słodkie, głównie przez dodanie wiórków kokosowych i suszonej żurawiny, której jest dość dużo. Trochę się przestraszyłam, bo po wyjęciu i ostudzeniu batony były dość miękkie, dla mnie za miękkie, ale wystarczyło zostawić je na godzinę bez przykrycia i zrobiły się chrupiące"

Aha, Dziewczyny a propos owsianki z jabłuszkiem - zapomniałam dodać - można jeszcze do gotowej dodać troche jogurtu owocowego - dla lubiących bardziej płynną konsystencję. Ja wybieram brzoskwiniowy Bakomy bo jest bez cukru

A do przepisów na ciastka podałabym najchetniej linki bo tam fajne foteczki widać i wogóle - lubię ten blog - poświęcony książkom i wypiekom


No to podaję Wam oryginalne przypisy - ja oczywiście je modyfikuje wg uznania - zmniejszam ilość cukru lub zamieniam go fruktozą, a w owsianych oczywiście zrezygnowałam z orzechów i słonecznika ze względu na Dawisia. A tak wogóle te owsiane to można napchać różnymi cudami wg gustu - morelami suszonymi, żurawiną, rodzynkami, fogami itd. :
"Biszkopty:
Składniki:
• 2 duże jajka (3 małe)
• 3 kopiate łyżki cukru pudru
• 2 kopiate łyżki mąki tortowej
• opakowanie cukru waniliowego
• Przygotowanie:
• Białka z cukrem pudrem ubijamy na bardzo sztywną pianę. Dodajemy stopniowo, cały czas ubijając, żółtka (po jednym), cukier waniliowy i przesianą mąkę. Delikatnie zarabiamy ciasto (najlepiej drewnianą łyżką). Gdy składniki się połączą, małą łyżeczką nakładamy porcje ciasta na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, formując ciasteczka. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy 15-20 minut w temperaturze 150oC, wyjmujemy, gdy nabiorą lekko złocistego koloru. Studzimy, przekładamy na deseczkę albo kratkę i zostawiamy, że ostygły całkowicie
Batoniki owsiane:
Składniki:
• 397 g mleka zagęszczonego niesłodzonego - czyli puszka
• 250 g płatków owsianych górskich
• 75 g wiórków kokosowych
• 100 g suszonej żurawiny
• 125 g mieszanki nasion (pestki słonecznika, dyni, sezam, siemię)
• 125 g niesolonych fistaszków (nie miałam tyle: dałam 70 g fistaszków, resztę orzechów laskowych i macadamii)
• Przygotowanie:
• Mleko skondensowane podgrzać w garnuszku, ale nie do zagotowania. W misce wymieszać wszystkie suche składniki, dolać ciepłego mleka, dobrze wymieszać. Formę o wymiarach 23 x 33 cm wyłożyć papierem do pieczenia, na to wyłożyć przygotowaną mieszankę, wyrównać powierzchnię. W zależności od tego, jakie lubi się batony można masę lekko ugnieść: bez tego dla mnie były zbyt miękkie. Ale też nie ugniatać masy na siłę, bo wtedy zrobią się kamyczki, nie batony. Piec ok. 1 godziny w temperaturze 130oC. Po wyjęciu i przestudzeniu pokroić na 16 prostokątnych batoników.
Rewelacyjne batony na śniadanie, drugie śniadanie, podwieczorek, przekąskę - na cokolwiek. Na mały głód :) Bardzo proste w przygotowaniu. Bez cukru, soli i różnych polepszaczy, którymi faszerowane są nawet najlepsze batony zbożowe ze sklepu. Pomysł na te batony wyszedł od Nigelli (Nigella Express). W oryginalnym przepisie jest słodzone mleko skondensowane, ja dałam niesłodzone, bo słodzonego nie lubię, jest dla mnie za słodkie. Mimo tego batony wyszły mi słodkie, głównie przez dodanie wiórków kokosowych i suszonej żurawiny, której jest dość dużo. Trochę się przestraszyłam, bo po wyjęciu i ostudzeniu batony były dość miękkie, dla mnie za miękkie, ale wystarczyło zostawić je na godzinę bez przykrycia i zrobiły się chrupiące"