: 19 sie 2008, 21:21
Cześć dziewczynki 
W końcu udało mi się neta uruchomić, Jarek zablokował jedną kartę i dopiero dziś przelał mi trochę pieniędzy na drugą i oto jestem... :D
Ale mi Was brakowało... a ile napisałyście
hehehehe postaram się zaraz poczytac i odpowiedzieć
A co u nas, Ula miała trzydniówkę, gorączka jej dochodziła do 39, głównie noce były ciężkie, ale już jej przeszło, teraz wyskoczyła jej wysypka, ale lekarka mówiła, że tak może być, więc się nie stresuję. Wyszły jej w niedzielę 2 ząbalki u góry i jest przez to bardzo marudna.
W niedzielę pojechało większość moich gości i zostałam w tym wielkim domu tylko z siostrą i dwoma kotami, w niedzielę było bardzo nieprzyjemnie, taka przerażająca cisza, do tego koty się dziwnie zachowywały i przeraziłam się na wieczór potwornie, Ula chyba to wyczuła, bo nie chciała spać, tylko płakała, w końcu usnęła, ale do 2 w nocy budziła się z płaczem co pół godzinki. Wczoraj już było lepiej, oglądałyśmy na wieczór film, a dzisiaj mam neta, więc też nie jest źle. A w niedzielę już wracamy do Wrocka, nie mogę się doczekać, tęskni mi się za Jarkiem
Dobra wracam do czytania tego co wypisałyście przez te kilka dni
Do usłyszonka później

W końcu udało mi się neta uruchomić, Jarek zablokował jedną kartę i dopiero dziś przelał mi trochę pieniędzy na drugą i oto jestem... :D
Ale mi Was brakowało... a ile napisałyście


A co u nas, Ula miała trzydniówkę, gorączka jej dochodziła do 39, głównie noce były ciężkie, ale już jej przeszło, teraz wyskoczyła jej wysypka, ale lekarka mówiła, że tak może być, więc się nie stresuję. Wyszły jej w niedzielę 2 ząbalki u góry i jest przez to bardzo marudna.
W niedzielę pojechało większość moich gości i zostałam w tym wielkim domu tylko z siostrą i dwoma kotami, w niedzielę było bardzo nieprzyjemnie, taka przerażająca cisza, do tego koty się dziwnie zachowywały i przeraziłam się na wieczór potwornie, Ula chyba to wyczuła, bo nie chciała spać, tylko płakała, w końcu usnęła, ale do 2 w nocy budziła się z płaczem co pół godzinki. Wczoraj już było lepiej, oglądałyśmy na wieczór film, a dzisiaj mam neta, więc też nie jest źle. A w niedzielę już wracamy do Wrocka, nie mogę się doczekać, tęskni mi się za Jarkiem

Dobra wracam do czytania tego co wypisałyście przez te kilka dni

Do usłyszonka później